11 samochodów rywalizowało o miano najoszczędniejszych na trasie z Warszawy do Władysławowa. Okazało się, że można osiągnąć spalanie mniejsze niż katalogowe, mimo dobrej średniej prędkości jazdy. Prezentujemy nieoficjalne wyniki najoszczędniejszych.
11 czerwca br. rozegrany został V Supertest Ekonomii zorganizowany przez Auto Klub Dziennikarzy Polskich. 11 samochodów rywalizowało na trasie z Warszawy do Władysławowa o miano najoszczędniejszych: Citroen C3 1.4 16V Stop&Start, Citroen C4 Grand Picasso 1.6 HDi, Fiat Panda 1.3 MultiJet, Hyundai i10 1.1 CRDi, Mazda 2 1.3, Peugeot 308 1.6 HDi, Renault Modus 1.5 dCi, Renault Clio Grandtour 1.2, Seat Ibiza 1.4 TDI Ecomatic, Skoda Fabia 1.4 TDI oraz hybrydowa Toyota Prius.
Uczestnicy musieli przejechać ok. 440 km przy narzuconej średniej prędkości jazdy ok. 67 km/h jadąc w normalnym ruchu, zgodnie z przepisami ruchu drogowego. W teście wzięły też udział dwa Fordy Focus, z których jeden miał standardowe ogumienie, a drugi tzw. „zielone” – Michelin Energy Saver. Bardziej ekonomicznej okazały się oczywiście te drugie, ale na szczegóły trzeba poczekać do ogłoszenia oficjalnych wyników przez organizatora imprezy.
Najmniejsze zużycie paliwa zanotowano w Skodzie Fabii kierowanej przez instruktora ekonomicznej jazdy z poznańskiej Szkoły Auto – Radosława Jaskólskiego. Trzycylindrowy silnik 1.4 TDI o mocy 80 KM zużył zaledwie 3,2 l ON/100 km. Drugi wynik – ponad 3,5 l ON/100 km – uzyskał Fiat Panda 1.3 Multijet, kierowany przez Roberta Bieleckiego, dziennikarza portalu motoryzacyjnego AutoCentrum.pl. Auto z Tychów miało pod maską silnik o najmniejszej mocy (70 KM), a do tego było najtańszym, najlżejszym i najkrótszym uczestnikiem testu. Minimalnie więcej (>3,6 l ON/100 km) spaliły: Renault Modus 1.5 dCi prowadzone przez Klaudiusza Madeję z Polskiego Radia oraz Hyundai i10 1.1 CRDi, którym kierował Mirosław Ganiec z czasopisma Spedycja Transport Logistyka. Dopiero za nimi znalazł się SEAT Ibiza Ecomotive prowadzony przez Michała Struga z redakcji Auto Motor i Sport, z najniższym katalogowym średnim zużyciem paliwa (3,8 l ON/100 km). Najdroższy samochód w stawce – hybrydowa Toyota Prius, zwycięzca IV edycji imprezy, tym razem zajęła dalsze miejsce, mimo że podobnie jak rok temu prowadził ją Maciej Kaczmarek. W czasie płynnej jazdy „na trasie” hybryda nie jest w stanie pokazać swoich niewątpliwych zalet, jak np. oszczędzanie paliwa w miejskim ruchu start-stop.
Oficjalne szczegółowe wyniki zostaną ogłoszone prawdopodobnie w przyszłym tygodniu, w tym rankingi m.in.: spalania na 1 litr pojemności silnika, na jedno miejsce w aucie, największy zasięg, auto o największym zasięgu, najtańszy samochód w eksploatacji.
źródło: AutoCentrum.pl / Moto Target
