Volvo XC70 D5 – AUTO TEST

Gotowe na wszystko…

czas trwania testu: 17-25.03.2008

test na dystansie: 2475 km

Nowe Volvo XC70 to nic innego jak uterenowiony wersja rodzinnego kombi V70. Czy po dodaniu napędu na cztery koła oraz masy czarnych plastików na karoserii Volvo staje się jeszcze ciekawszą ofertą jak jego bazowy model? Sprawdźmy sami czym może pochwalić się nowy model koncernu.

Volvo XC70 D5

Volvo XC70 D5

Volvo XC70 D5

Volvo XC70 D5

STYLISTYKA

Volvo poszło za ciosem. Stworzyło duże, praktyczne i wygodne uterenowiony kombi przy zachowaniu najnowszych trendów stylistycznych. Nie znajdziemy tu kanciastych, przestarzałych kształtów, znanych z poprzednich modeli. To zupełnie inne auto. Mieszanka największej, flagowej limuzyny S80 z małym kompaktem C30. Przód auta, do złudzenia przypomina właśnie Volvo S80. Obłe kształty reflektorów, oraz charakterystyczna chromowana atrapa i ładnie wyprofilowany zderzak z licznymi dodatkami czarnego i srebrnego plastiku wyglądają elegancko i szykownie. Linia boczna typowa dla kombi, jednak ta wygląda dynamicznie. W oczy rzuca się również podwyższone zawieszenie. Z boku w dolnej części również nie zabrakło czarnych, szerokich listew ochronnych biegnących przez całą długość auta. Klamki i lusterka polakierowano oczywiście w kolorze nadwozia.

Volvo XC70 D5

Volvo XC70 D5

Volvo XC70 D5

Volvo XC70 D5

Podobnie jak wszelkie czarne listwy, relingi również zachowano w tym samym stylu. Jak przystało na luksusowe auto, nie zabrakło tu również chromu. Gruba listwa obiegająca dokoła wszystkie szyby została właśnie z niego wykonana. Uroku dodają dodatkowo, 17 calowe, sześcioramienne aluminiowe felgi z „wyrzeźbionym” symbolem XC70. Naciągnięto na nie opony 235/55. Tył auta oczywiście w starym stylu Volvo. Pionowe lampy ciągnące się od dachu aż po zderzak zostały rozciągnięte u dołu w poziomie. Zabieg ten przypomina tył małego C30. Na otwieranej automatycznie klapie, miejsce znalazła tablica rejestracyjna oraz wszelkie oznaczenia. Jadący za nami z daleka dostrzegą duży napis VOLVO. Masywny czarny zderzak został ozdobiony sporą srebrną wstawką.

Volvo XC70 D5

Volvo XC70 D5

Volvo XC70 D5

Volvo XC70 D5

WNĘTRZE

Z czym mamy do czynienia widzimy już z zewnątrz. Jeżeli jednak zajrzymy do wnętrza, prestiż auta zwiększa się dwukrotnie. Jest dokładnie takie samo jak w najbardziej luksusowej limuzynie koncernu, modelu S80, a to o czymś świadczy. Kremowe skóry, bardzo wysokiej jakości materiały oraz prostota mile zaskakują. Deska rozdzielcza w dwu kolorowej tonacji jest prosta i ergonomiczna. Panel środkowy, został pozbawiony tyłu jak w większości nowych modeli Volvo. Producent umieścił na nim całe centrum dowodzenia.

Volvo XC70 D5

Volvo XC70 D5

Volvo XC70 D5

Volvo XC70 D5

Przycisków i pokręteł wydaje się być aż nadto. Jednak przy bliższym zapoznaniu się z konsolą, okazuje się, że wszystko jest niesamowicie proste i wręcz intuicyjne w obsłudze. Mamy tu wszystko co potrzebne jest do komfortowej podróży. Telefon, z klawiaturą, panel obsługi znakomitego systemu audio Premium Sound, który składa się ze wzmacniacza i dwunastu, wysokiej klasy głośników Dynaudio. Znakomita jakość dźwięku gwarantowana. Niestety wymaga dopłaty ponad 9.000 zł. Ponadto na panelu znajdziemy przyciski oraz pokrętła do obsługi dwu strefowej klimatyzacji, czy podgrzewania oraz wentylowania foteli. Ciekawostką są natomiast cztery przyciski, mianowicie BLIS oraz pozostałe trzy dotyczące zmiany charakterystyki zawieszenia. Ale o tym później. Za całym panelem środkowym znajduje się jedynie płytka półeczka na drobne, najlepiej małowartościowe przedmioty.

Volvo XC70 D5

Volvo XC70 D5

Volvo XC70 D5

Volvo XC70 D5

Teraz troszkę o przestrzeni. Z przodu miejsca nie zabraknie dla nikogo. Do tego wygodne skórzane, elektrycznie regulowane fotele i szeroki podłokietnik sprawia, że podróż staje się przyjemnością. Z tyłu też nie jest inaczej. Miejsca na nogi czy na głowę jest pod dostatkiem. Przestrzeń bagażowa również robi wrażenie. Po podniesieniu, oczywiście za pomocą pilota tylnej klapy, mamy do dyspozycji 575 l przestrzeni bagażowej. Nie zabrakło również systemów mocowań bagażu, oraz otwieranej półki która zmniejsza o połowę przestrzeń bagażnika (szczególnie przydatne przy małych zakupach). Po złożeniu fotelu, w bardzo wygodny sposób, jednym ruchem ręki, otrzymamy równe 1600 l, a to już wynik godny auta dostawczego. Klapę zamykamy również za pomocą przycisku.

Volvo XC70 D5

Volvo XC70 D5

Volvo XC70 D5

Volvo XC70 D5

SILNIK

Pod maską nowego XC70 pracował, pięciocylindrowy, rzędowy turbodiesel D5 o pojemności 2.4 l, mocy 185 KM i 400 Nm momentu obrotowego. Jednostka o zaskakująco wysokiej kulturze pracy oraz przyzwoitych osiągach przy zachowaniu umiarkowanego apetytu na paliwo. Po uruchomieniu silnika, do uszu dociera cichy dźwięk, bez znanego z innych diesli charakterystycznego klekotu. Jednostka pracuje co najmniej jak 6 cylindrowy benzyniak. Podczas jazdy silnik zaskakuje swoją dynamiką. Przyśpiesza równo od najmniejszych obrotów. Nie ma tu efektu turbo dziury. Sprint do 100 km/h zajmuje niecałe 10 sekund, a prędkość maksymalna wynosi 205 km/h. Auto przyśpiesza zaskakująco dobrze zarówno od niskich prędkości jak i wyższych, rzędu 130 km/h.

Volvo XC70 D5

Volvo XC70 D5

Volvo XC70 D5

Elastyczność, dzięki sporemu momentowi obrotowemu stoi na wysokim poziomie. Dokładając do tego sześciostopniową automatyczną skrzynie biegów zyskujemy pełen komfort. Przy tych wszystkich zaletach motoru również spalanie zasługuje na pochwałę. W mieście wynik 11,5 l. ON/100 km nie jest dołujący. W trasie spalanie spadnie do poziomu 8 l/100 km a w cyklu mieszanym XC70 spali 9,5 l/100 km.

WRAŻENIA Z JAZDY

Jazda nowym kombi Volvo na pewno należy do przyjemności. Precyzyjny układ kierowniczy, skuteczne hamulce, dynamiczny silnik czy świetne wycieszenie kabiny to tylko niektóre zalety. Sporą zaletą jest również zawieszenie. Jak wcześniej wspominałem do zmiany jego pracy mamy trzy przyciski na konsoli środkowej, COMFORT, SPORT oraz ADVANCED.

Jazda na trybie komfortowym, jest jak pływanie łódką po spokojnej wodzie. Samochód pokonuje wszelkie nierówności bardzo miękko, niestety tłumienie nie należy do najcichszych. Przełączenie na tryb sportowy powoduje, że nierówności są bardziej odczuwalne, jednak jest zdecydowanie ciszej tłumione. Dziwne ale prawdziwe. Tryb ADVANCED to coś dla kierowców chcących zemścić się na swoich pasażerach. Samochód staje się twardy, niczym auto sportowe i każda, nawet najmniejsza nierówność jest bardzo mocno odczuwalna. Oczywiście tryb Comfort do tego rodzaju auta pasuje najlepiej. Minus należy się jedynie za jego głośną pracę.

XC70 może pochwalić się również napędem 4×4. Niestety nie jest to stały napęd na wszystkie koła. Napędzana jest oś przednia. W razie utraty przyczepności przez koła przednie, tylny napęd dołączany jest automatycznie za pomocą sprzęgła wiskotycznego. Użytkownik nie ma możliwości samoczynnej ingerencji w zmianę napędu. Tak więc zjazd z utwardzonych nawierzchni w mniej „stabilny grunt” może nie być dobrym pomysłem. Auto stworzone zostało raczej do jazdy w bardziej cywilizowanych warunkach.

Następną ciekawostką jest innowacyjny system BLIS. O co w tym chodzi? BLIS to nic innego jak system ostrzegania przed pojazdami znajdującymi się w martwym polu widzenia. Jeżeli do naszego auta z lewej, bądź z prawej strony zbliża się inny samochód system sygnalizuje nam to za pomocą pomarańczowej diody umieszczonej wewnątrz auta na wysokości lusterek. Naprawdę przydatny i poprawiający bezpieczeństwo „gadżet”

Auto zostało wyposażone również w tempomat aktywny. Jadąc z ustawioną wcześniej stałą prędkością, czujniki umieszczone z przodu XC70 wykryją jakąkolwiek przeszkodę, najczęściej wolniej jadące auto, nasz samochód samoczynnie zacznie zwalniać do bezpiecznej prędkości i odległości od poprzedzającego samochodu. W przypadku kiedy wolniejszy uczestnik ruchu zacznie przyśpieszać, nasz Volvo również sam podąży za nim zachowując cały czas bezpieczną odległość. Bardzo wygodne i bezpieczne.

PODSUMOWANIE

Jak widać Volvo cały czas stara się być w czołówce producentów aut bezpiecznych i nowoczesnych. Tym razem udało się stworzyć typowo rodzinne, przestronne kombi z namiastką off-roadowego charakteru z szeregiem nowinek technicznych podnoszących komfort oraz bezpieczeństwo jazdy. Jednak za taki luksus należy niestety sporo zapłacić. Testowany egzemplarz to wydatek rzędu 251,000 zł. Sporo. Za tą cenę mamy spore możliwości wśród innych luksusowych marek. Pocieszeniem może być cena 199.900 zł za wersję podstawową z takim samym silnikiem. Czy warto? Wybór należy do Państwa.

DANE TECHNICZNE
silnik / pojemność

diesel / 2400 cm³

układ / liczba zaworów

R5 / 20

moc maksymalna

136 kW (185 KM) @ 4000 obr/min

moment obrotowy

400 Nm @ 2750 obr/min

zawieszenie przód

kolumny MacPhersona

zawieszenie tył

wielowahaczowe

napęd

oś przednia

skrzynia biegów

automatyczna, 6 biegowa

prędkość maksymalna

205 km/h

przyspieszenie 0-100 km/h

10 s

zużycie paliwa*

11,5 / 8,0 / 9,5

dług. / szer. / wys.

4838 / 1861 / 1604 mm

rozstaw osi

2815 mm

masa własna / dopuszczalna

1742 / 2220 kg

bagażnik w standardzie

575 l

bagażnik po złożeniu siedzeń

1600 l

pojemność zbiornika paliwa

70 l

EKSPLOATACJA I CENA
gwarancja mechaniczna

2 lata

przeglądy

co 20 tys. km.

cena wersji podstawowej

199,900 zł wersja Kinetic D5

cena wersji testowanej

251,000 zł wersja Summum

*miasto/trasa/cykl mieszany (l/100 km)

źródło: autowizja.pl / tekst: Emil Grabiński / zdjęcia: Rafał Rogowski

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zabronione!

Leave A Comment