Z dozą adrenaliny… |
czas trwania testu: 26.03-03.04.2008 test na dystansie: 3026 km |
W nasze ręce trafił nowy flagowy okręt koncernu z Ingolstadt – sportowe coupe A5 będące propozycją Audi dla klientów szukających luksusowego samochodu o świetnych osiągach. To auto wzbudzające emocje, zmuszające wręcz do odwrócenia głowy aby rozmarzonym wzrokiem podążyć za jego smukłą sylwetką. Tym marzącym i tym, którzy jeszcze być może A5 nie widzieli polecamy niniejszy artykuł. Może zaczną marzyć…
STYLISTYKA
Nie można się pomylić. Jedno spojrzenie i już wiemy, że to Audi. Typowe dla aut tej marki akcenty stylistyczne widać od razu – smukłe ale muskularne linie, charakterystyczny kształt świateł i grilla. Nadwozie jest bardzo proporcjonalne i opływowe. Długa maska, duże drzwi (bez ramek – jak w rasowym coupe) i łagodnie opadająca tylna szyba to przykład doskonałej pracy designerskiej niemieckich stylistów. Z boku zwracają uwagę ładne felgi aluminiowe o średnicy 17 cali oraz wyraźne przetłoczenie karoserii pomiędzy szerokimi nadkolami, wznoszące się łagodnie i dodające sylwetce dynamiki.
Z przodu zachwycają swym wyglądem lampy, pod których kloszami umieszczono reflektory ksenonowe oraz rzadko jeszcze spotykane diodowe światła dzienne robiące duże wrażenie swoją nowoczesnością i stylem. Duży grill schodzący nisko, aż na zderzak, jest wizytówką Audi i elementem dodającym mu zadziorności, wygląda agresywnie i jednocześnie elegancko. Warto zwrócić uwagę także na mały szczegół – napis „quattro” (do którego za chwilę nawiążemy), umieszczony na czarnej kratownicy tuż obok czterech splecionych kółek stanowiących bardzo rozpoznawalne logo marki. Cała „twarz” A-piątki to najładniejsza jej część, budząca wielkie emocje swym „ostrym spojrzeniem”. Nieczęsto jednak jest okazja spojrzeć temu Audi „w oczy”, gdyż w lusterku wstecznym pojawia się nagle i za moment znika.
Zobaczmy zatem co widzą kierowcy wyprzedzani przez to cudo… Przez tę krótką chwilę, zanim A5 zniknie za horyzontem, zobaczymy nieco zadarty do góry, muskularny tył z dużym zderzakiem i wąskimi, ładnymi światłami oraz dwie końcówki wydechu wychylające się dyskretnie spod dużego zderzaka. Brak tu jakichś stylistycznych fajerwerków, ale wszystko wygląda bardzo ładnie, trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia.
Podsumowując, nowe Audi to piękne auto, wygląd zdradza jego sportowe aspiracje i arystokratyczne pochodzenie. Z pewnością doda on prestiżu swemu właścicielowi. Przyjrzyjmy się teraz w jakich warunkach „musi” podróżować swoim nowym nabytkiem.
WNĘTRZE
Otwieramy ogromne drzwi pozbawione ramek szyb i zajmujemy miejsce w fotelu. Dodać trzeba, że w bardzo wygodnym fotelu, wykonanym ze świetnej, jasnej skóry, doskonale obejmującym ciało i zapewniającym stabilną pozycję podczas jazdy. Każdy ma możliwość dostosować jego kształt do własnych upodobań gdyż regulacja jest wszechstronna. W tej klasie aut nie ma już kompromisów, więc wszystko wydaje się być na najwyższym możliwym poziomie. Materiały użyte we wnętrzu są miłe w dotyku, dobrze spasowane, sprawiają bardzo dobre wrażenie. Trójramienną, sportową kierownicę obszyto skórą i wyposażono regulację w dwóch płaszczyznach oraz przyciski do sterowania sprzętem audio. Zestaw wskaźników wygląda świetnie i są one czytelne. Na desce rozdzielczej dominującym elementem jest szeroka konsola środkowa na której umieszczono panel klimatyzacji i świetne radio. Na górze znajduje się duży wyświetlacz LCD zintegrowany z odtwarzaczem, systemem komputerowym, opcjonalną nawigacją i innymi urządzeniami. Jest to swoiste centrum multimedialne, gdyż możliwe jest np. wyposażenie Audi w odbiornik telewizji analogowej i cyfrowej.
Sterowanie komputerem odbywa się za pomocą pokrętła umieszczonego na tunelu środkowym, obok dźwigni zmiany biegów. Znajduje się tam również m.in. przycisk hamulca „ręcznego”. Niestety postęp technologiczny pozwolił na takie rozwiązanie, nam brakowało jednak typowej dźwigni hamulca (zwłaszcza, że to auto sportowe i czasem kusi, żeby skorzystać z „ręcznego” w czasie jazdy). Takich nietypowych rozwiązań jest więcej, np. kluczyk wkłada się do stacyjki ale uruchomienie samochodu następuje po jego wciśnięciu, a nie obróceniu.
Jak podróżują pasażerowie? Pilot na prawym fotelu z pewnością komfortowo, natomiast z tyłu z trudem, tylko w sytuacjach awaryjnych zmieszczą się dwie osoby. Nie polecamy podróży na dłuższych dystansach, gdyż miejsca nie jest zbyt wiele. Dużo miejsca jest natomiast w bagażniku. Ma on pojemność 455 litrów i sprawia, że Audi okazuje się być praktycznym autem i dwie osoby mogą być w pełni usatysfakcjonowane planując nawet dłuższe wyjazdy wakacyjne.
Generalnie, wnętrze stanowi ogromny atut tego auta. Audi postawiło na wysoki standard wyposażenia i świetne materiały. O wygodę i bezpieczeństwo pasażerów dbają wszelkie urządzenia i systemy jakie są dostępne przy obecnym poziomie technologii. Trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia, bo przecież mała ilość miejsca z tyłu nie jest problemem dla kogoś kto jeździ Audi sam lub z piękną pasażerką obok…
SILNIK, UKŁAD NAPĘDOWY
Podnosimy maskę… Przecież to diesel… !!! Nietypowe rozwiązanie w aucie aspirującym do bycia sportowym bolidem. Czy się sprawdza? Oczywiście, przecież to TDI… Nowoczesny sześciocylindrowy silnik common-rail z pojemności 2967 cm sześciennych uzyskuje moc 240 koni mechanicznych. Bardziej imponujący jest jednak moment obrotowy o wartości 500 Nm uzyskiwany już przy 1500 obrotów na minutę. Powoduje to, że Audi ostro rwie do przodu praktycznie od obrotów biegu jałowego. Przyjemność przyspieszania do 100 km/h trwa niewiele ponad 6 sekund (wg. producenta 5,9 s), ale przyspieszaniem można cieszyć się aż do osiągnięcia 250 km/h (ograniczona elektronicznie). Imponującym osiągom towarzyszy zupełnie przyzwoite zużycie paliwa. W ruchu miejskim (przy dość dynamicznym ruszaniu z pod świateł) Audi potrafiło spalić około 11-12 litrów ON, natomiast w trasie uzyskiwało wyniki około 8 litrów. Posiadacze innych sportowych coupe z pewnością pozazdroszczą posiadaczom Audi na stacji benzynowej…
Z silnikiem współpracuje świetna manualna (jak przystało na sportowca) 6-stopniowa skrzynia biegów. Krótki skok lewarka, precyzja jego prowadzenia czyni obsługę bardzo przyjemną, skrzynia nie sprawia żadnych problemów. Wystarczyłoby napisać „skrzynia biegów po prostu jest”. To najlepsza rekomendacja.
Zawieszenie jest dość miękkie jak na taki bolid. Nie odczuwa się jednak nadmiernego bujania, wychylania na zakrętach. Jest zestrojone tak, żeby zapewniać wystarczający komfort a jednocześnie wysoki poziom bezpieczeństwa podczas jazdy dynamicznej i agresywnej. Na równie wysokim poziomie pracują hamulce – zatrzymują Audi ze 100 km/h na około 36 metrach. Rewelacyjny wynik zarezerwowany dotychczas dla rasowych Porsche i BMW serii M.
O świetne prowadzenie dba również legendarny już system, z którego Audi znane jest na całym świecie – quattro, czyli stały napęd na 4 koła. Dzięki niemu A5 jedzie jak po szynach, żaden zakręt nie wydaje się być „za ciasny” a zimowe warunki i górskie serpentyny są okazją do pokazania innym kierowcom przewagi jaką daje quattro. Ogólna ocena napędu testowanego samochodu – wzorowa.
PODSUMOWANIE
Jak widać sukcesy Audi z silnikami diesla w wyścigach aut prototypowych zaowocowały przeniesieniem świetnych rozwiązań do aut cywilnych. A to, że silnik klekocze (wewnątrz prawie nie słychać), że wskazówka obrotomierza nie przekracza 4,5 tysiąca obrotów (początek czerwonego pola) w niczym nie przeszkadza. Zarówno do tego jak i do niesamowitego komfortu, prestiżu, napędu quattro i zazdrosnych spojrzeń przechodniów łatwo się przyzwyczaić. Szkoda, że mogliśmy pojeździć A-piątką tylko kilka dni, naprawdę trudno się z nim rozstać.
|
|
Gdybyśmy chcieli zaprzyjaźnić się na dłużej nasz portfel musiałby schudnąć o przynajmniej 136,100 złotych (tyle kosztuje wersja podstawowa). Testowany egzemplarz kosztuje 259,124 zł ze względu na dodatkowe wyposażenie i silnik diesla. Jest ono bardzo drogie, ale z pewnością warto dopłacić. Konkurenci na polskim rynku mają podobne ceny i nie oferują więcej. Zdecydowanie polecamy nowe auto z czterema kółkami na grillu każdemu, kto może sobie na takie cztery kółka pozwolić.
DANE TECHNICZNE | |
silnik / pojemność |
diesel / 2967 cm³ |
układ / liczba zaworów |
V6 / 24 |
moc maksymalna |
176 kW (240 KM) @ 4000-4400 obr/min |
moment obrotowy |
500 Nm @ 1500-3000 obr/min |
zawieszenie przód |
kolumny McPhersona |
zawieszenie tył |
wielowahaczowe |
napęd |
4×4 quattro |
skrzynia biegów |
manualna, 6 biegowa |
prędkość maksymalna |
250 km/h |
przyspieszenie 0-100 km/h |
6,3 s |
zużycie paliwa* |
11,5 / 8,2 / 9,5 |
dług. / szer. / wys. |
4625 / 1854 / 1372 mm |
rozstaw osi |
2751 mm |
masa własna / dopuszczalna |
1610 / 2110 kg |
bagażnik w standardzie |
455 l |
bagażnik po złożeniu siedzeń |
– |
pojemność zbiornika paliwa |
64 l |
EKSPLOATACJA I CENA | |
gwarancja mechaniczna |
2 lata |
przeglądy |
co 15 tys. km. |
cena wersji podstawowej |
136,100 zł |
cena wersji testowanej |
259,124 zł |
*miasto/trasa/cykl mieszany (l/100 km) |
źródło: autowizja.pl / tekst: Artur Mierzejewski / zdjęcia: Rafał Rogowski
Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zabronione!