Europejski Chevy |
czas trwania testu: 08-14.02.2008 test na dystansie: 1086 km |
Najbogatsza wersja Chevroleta Epici jaką mieliśmy zaszczyt testować pod pozorem swojej elegancji kryje agresję. To auto posiada siłę przywódczą, którą okazuje podczas jazdy. Swoją ofensywę ujawnia, gdy stajemy z nią w cztery oczy. Epica to średniej klasy limuzyna. Te określenie, często pojawiające się w opinii publicznej, nie odzwierciedla w pełni duszy tego auta. We krwi testowanego modelu płynie zacięcie do rywalizacji. Jednak rodzi się pytanie czy ma szanse pokonać konkurencję?
STYLISTYKA
Wyrazisty design Epica zawdzięcza przede wszystkim potężnym, soczewkowym reflektorom, które kształtem tworzą łzę. Zostały one jakby „rozmyte” w kierunku przedniej szyby a ich górna linia tworzy subtelną falę. Między nimi projektanci umieścili piękną, chromowaną atrapę, w którą kontrastowo wtopiono złote logo Chevroleta. Te stylistyczne i funkcjonalne elementy utrzymuje masywny zderzak w kolorze nadwozia. Patrząc z boku, auto wydaje się nieproporcjonalne. Zbyt rozległa powierzchnia maski robi wrażenie obcej.
Każdy aspekt testowanego Chevroleta, poczynając od chromowanych listew po bokach, eterycznych przetłoczeń, kierunkowskazów w lusterkach bocznych i ogólnej zwinnej sylwetki auta podkreśla jego ekskluzywność i elitarność. To dzięki pierwszemu wrażeniu jakie robi na drodze, właściciele czują się uprzywilejowani, świadomi luksusu w jakim mają zaszczyt gościć. Wszystko to otrzymujemy na skutek dbałości producenta o najmniejsze detale.
WNĘTRZE
Zaglądając do środka Epici zastajemy luksus i elegenacje. Nie kole w oczy nawet jej stonowana pod względem kolorystycznym deska rozdzielcza, panel konsoli centralnej i tapicerka. Wszystko razem współgra. To klasyka. Atrakcyjna kremowa tonacja w połączeniu z „pseudo drewnianymi” listwami, dodatkami na kierownicy, drzwiach i klamkach tworzy adekwatny do swojego przeznaczenia ład.
Deska rozdzielcza nowej Epici jest transparentna, jasna i klarowna. Szykowna, skórzana kierownica służy kierowcy nie tylko do manewrowania autem, ale także zawiera w sobie przyciski kontroli radia oraz tempomatu. Z podstawowego systemu audio wydobywa się nieposzlakowane brzmienie. Konsola środkowa posiada dwa cyfrowe wyświetlacze, na których przy pomocy kilku nieskomplikowanych przycisków możemy dowiedzieć się wszystkiego o naszym aucie. Wyświetlacz radia niestety nie widoczny jest w słoneczne dni. Za to należy się duży minus. Pod poziomem radia znajdują się pokrętła klimatyzacji, niżej zmyślny schowek.
O tym, że auto stoi na wysokim poziomie i posiada wybitną prezencje można dosyć łatwo się przekonać. Jakość materiałów, które posłużyły do wykonania wnętrza jest porządna i starannie dobrana.
Fotele Chevroleta „ubrano” w niezbyt praktyczną, ale ładną kremową skórę. Niestety coś kosztem czegoś. Zimą producent dogadza nam poprzez podgrzewane siedzenia kierowcy i pasażera. Między nimi znajduje się nieduży schowek, służący również jako miejsce na napoje i podłokietnik, w którym także znajdziemy sporo miejsca na drobne przedmioty. Tylna kanapa jest nienagannie wygodna. Ilość miejsca nie pozostawia wątpliwości. Jest schludnie i przestronnie. Na środku umieszczono magicznie wyciągany, niezastąpiony podłokietnik.
Wygodnym rozwiązaniem jest regulowana wysokość zagłówków, siedzenie kierowcy z regulacją wysokości, możliwość ustawienia fotela kierowcy w części lędźwiowej, trzy oddzielne zagłówki z tyłu i elektrycznie ustawiane siedzenie kierowcy w ośmiu poziomach. W oparciach kierowcy i pasażera znajdują się dogodne kieszenie.
Pojemność bagażnika Epici nie powala na kolana i równa jest 480 l. Do tego bagażnik jest nieforemny przez zajmujące bardzo dużo miejsca nadkola.
SILNIK
Pod maską znajdziemy oszczędnego turbo diesla o pojemności 2.0 litra i mocy 150 KM. Jest to jedyny, wysokoprężny silnik montowany w tym modelu. Oferuje przyzwoite osiągi przy umiarkowanym zużyciu paliwa. Rozpędzenie ważącego 1,5 tony auta zajmuje 10 sekund, a prędkość maksymalna zamyka się na 200 km/h. Całość sprzęgnięto z manualną, 5 biegową skrzynią. Niestety w trasie brakuje szóstego biegu. Na pewno zaowocowałoby to jeszcze mniejszym spalaniem jak i poziomem głośności, choć ten nie jest zbyt duży.
Za dobry wynik można uznać spalanie. W mieście Epica spaliła nieco ponad 8l/100 km. W trasie na pokonanie 100 km wystarczyło zaledwie 5,8 l. W cyklu mieszanym spalanie wyniosło równe 7 l/100 km. Biorąc pod uwagę wcześniej testowany model z silnikiem benzynowym 2,5 l, Epica z dieslem wypada o niebo lepiej. Lepsze osiągi (przyśpieszenie o 0,2 s.) przy nieporównanie mniejszym spalaniu mówią same za siebie. Po co więc decydować się na silnik benzynowy?
PODSUMOWANIE
Reasumując, za 98.000 zł (wersja testowa) otrzymujemy duży, wygodny, bardzo dobrze wyposażony i co ważne oszczędny samochód. Siedząc czy to z przodu, czy na tylnej kanapie nie odczujemy zmęczenia nawet po przejechaniu 600 km. Jazda Epicą należy do przyjemności. Zawieszenie zostało zestrojone komfortowo, ale nie wpłynęło to negatywnie na prowadzenie. Układ kierowniczy jest precyzyjny, a auto prowadzi się pewnie i stabilnie. W zakrętach też można czuć się bezpiecznie, a w razie problemów z pomocą przychodzi ESP. Do szczęścia i pełnego komfortu zabrakło jedynie automatycznej skrzyni biegów. Ale nie dla wszystkich to będzie wadą.
Jeżeli ktoś szuka wygodnej limuzyny, za bądź co bądź nie duże pieniądze warto zastanowić się nad propozycją „europejskiego chevroleta”. Warto przypomnieć, że podstawową wersje LS z benzynowym silnikiem 2.0 można nabyć już za 76.930 zł.
Wszystkie modele objęte są 3 letnią gwarancją mechaniczną lub z limitem kilometrów do 100 tyś.
DANE TECHNICZNE | |
silnik / pojemność |
diesel / 1991 cm³ |
układ / liczba zaworów |
R4 / 16 |
moc maksymalna |
110 kW (150 KM) @ 4000 obr/min |
moment obrotowy |
320 Nm @ 2000 obr/min |
zawieszenie przód |
kolumny McPhersona |
zawieszenie tył |
wielowahaczowe |
napęd |
oś przednia |
skrzynia biegów |
manualna, 5 biegowa |
prędkość maksymalna |
200 km/h |
przyspieszenie 0-100 km/h |
10,0 s |
zużycie paliwa* |
8,2 / 5,8 / 7,0 |
dług. / szer. / wys. |
4805 / 1810 / 1450 mm |
rozstaw osi |
2700 mm |
masa własna / dopuszczalna |
1500 / 1985 kg |
bagażnik
w standardzie |
480 l |
bagażnik
po złożeniu oparć |
– |
pojemność zbiornika paliwa |
63 l |
EKSPLOATACJA I CENA | |
gwarancja mechaniczna |
3 lata lub 100.000 km |
przeglądy |
co 15 tys. km. lub co rok |
cena wersji podstawowej |
76,930 zł wersja LS 2.0 benz. |
cena wersji testowanej |
98,000 zł wersja LT |
*miasto/trasa/cykl mieszany (l/100 km) |
źródło: autowizja.pl / tekst: Emil Grabiński ; Olga Sawska / zdjęcia: Rafał Rogowski
Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zabronione!