Piorunujący Bawarczyk |
czas trwania testu: 07-12.12.2007 test na dystansie: 925 km |
BMW – Kultowa już marka znana i ceniona na całym świecie. Kojarzy się z luksusowymi i szybkimi autami. W dzisiejszym teście przyjrzymy się drugiej co do wielkości limuzynie bawarskiego producenta, serii 5.
Pierwszy egzemplarz „piątki” z oznaczeniem E12 na rynku pojawił się już w 1972 roku. Przez te wszystkie lata, nabierając coraz większego doświadczenia, BMW wypuszczało kolejne auta aż do roku 2003, gdzie piąta z kolei odsłona modelu E60 zaszokowała wszystkich. BMW pokazało nową drogę, w którą zmierza do dziś. Czy słusznie? Przez cztery lata, seria 5 zdobyła spore grono nabywców, przez co nie jest obca na naszych drogach. Więc chyba był to strzał w dziesiątkę.
STYLISTYKA
Agresywna, zarazem dostojna i elegancka linia nadwozia zwraca na siebie uwagę. Mocno rozciągnięte i zarysowane ku szybie przednie, bi-ksenonowe reflektory z długą, poziomą „brwią” przeszywają swoim złowrogim spojrzeniem. Charakterystyczna chromowana atrapa nie pozwala na pomylenie BMW z jakimkolwiek innym autem. Zderzak w którym ukryto dysze spryskiwaczy lamp, wyposażony został również w halogeny oraz srebrną listewkę ozdobnąą pomiędzy nimi. Nie zabrakło również malutkich, pomalowanych w kolorze karoserii czujników parkowania. Patrząc na „piątkę” z profilu, wszelkie płynne linie widoczne z przodu zanikają, a cała bryła auta staje się kanciasta. Drzwi pozbawione jakichkolwiek listew ochronnych sprawiają, że auto jest masywne.
Całość oparła się na 17 calowych, aluminiowych felgach. Chromowana obwódka wokół szyb dodaje elegancji. Na dachu, można zauważyć charakterystyczną dla marki antenę radiową w kształcie płetwy rekina. Z tyłu BMW prezentuje się również ciekawie. Kształt diodowych lamp nawiązujący do reflektorów przednich pasuje do całokształtu. Klapa została wyprofilowana tak aby pomieścić tablicę rejestracyjną. Tuż nad nią, zacne logo marki oraz oznaczenie wersji silnikowej. Masywny zderzak mieści w sobie czujniki parkowania oraz wąskie odblaski. Po lewej stronie w jego wycięciu, znalazły ujście dwie okrągłe końcówki wydechu. Jednak wygląd jest kwestią gustu i nie powinno się o nim dyskutować.
|
|
WNĘTRZE
Tutaj najlepiej widać z jakim autem mamy do czynienia. Chociaż nie jest to najwyższa, luksusowa klasa, to dokładnie odwrotnie można to odebrać. Już otwierając drzwi będziemy mile zaskoczeni. Ale do rzeczy.
Wsiadamy do auta i zaczynamy od podstawowych czynności, ustawień fotela. Oczywiście wszystko elektrycznie. Żeby zająć idealną pozycję, do wyboru mamy, szybko licząc 11 ustawień. Zaczynając od wysokości siedziska, wysunięciu jego części pod kolana, napompowania części lędźwiowej czy boków przytrzymujących nas w zakrętach oraz przełamania oparcia w połowie, kończąc na również elektrycznie ustawianych zagłówkach z możliwością ich zgięcia (jedyne manualne ustawienie) tak, aby nasza głowa była przez nie przetrzymywana.
Po kilkuminutowej „zabawie” czujemy, że w żadnym innym aucie nie siedzieliśmy jeszcze tak wygodnie. Fotele są po prostu idealne. Oczywiście, dla ułatwienia życia właściciela, posiadają również funkcję pamięci dla dwóch ustawień. Warto dodać, że fotel pasażera nie jest okrojony z żadnej wymienionej funkcji, tak jak bywa to w niektórych modelach. Oprócz tego, wykonane są z bardzo dobrej jakości, jasnej skóry. Jedyny czego brakuje do pełni szczęścia to wentylacji i funkcji masażu. Ale to zapewniają wyłącznie auta luksusowe, więc w żaden sposób nie można uznać tego za minus.
Gdy już siedzimy wygodnie, zajmijmy się sprawą ergonomii. Na pierwszy rzut oka, wszelkie przełączniki mamy w zasięgu ręki. Wydaje się, że obsługa klimatyzacji zamyka się na panelu deski rozdzielczej. Nie jest to do końca prawdą. Wszystkiemu winny jest tajemniczy, okrągły joystick, umieszczony na tunelu środkowym w okolicach nowoczesnego „drążka” skrzyni biegów. Dokładniej jest to jeden z dwóch elementów systemu iDrive. Drugim elementem jest monitor na konsoli środkowej. Ale co to takiego jest iDrive? Jest to komputer zarządzający wieloma funkcjami auta. Poprzez niego, możemy obsługiwać świetnie grający system audio, DVD, nawigację satelitarną, telefon.
Jednak chcąc ustawić siłę oraz rozkład nawiewów powietrza czy podgrzewanie foteli (wybór siedziska lub oparcia) również musimy posłużyć się naszym systeme. Krótko mówiąc, nie jest to wygodne i bezpieczne podczas poruszania się autem. Ciągłe zerkanie na środkowy wyświetlacz dekoncentruje, i jazda może zakończyć się nie tak jakbyśmy tego chcieli. Na szczęście podczas jazdy, do obsługi audio przychodzą z pomocą przyciski na kierownicy.
Teraz troszkę o estetyce oraz ilości miejsca. Deska rozdzielcza wykonana jest z miękkiego, świetnej jakości materiału. Ozdobiona, dużą ilością ciemnego drewna. Stylistyka nawiązuje do pozostałych modeli BMW. Prosta, pozioma bryła. Ładnie i estetycznie. Ładniejsze mogłyby być zegary. Dwa okręgi otoczone aluminiowymi ringami nie wyglądają zbyt świeżo. Pomiędzy nimi, mały wyświetlacz komputera pokładowego, oraz licznika przebiegu. Razem z obrotomierzem, swoje miejsce znalazł wskaźnik tymczasowego spalania paliwa. Znane z dużo starszych modeli. Jest to jedyny zbędny i nie przydatny element w tym aucie.
Nową piątką, wygodnie może podróżować pięciu pasażerów. Z przodu na brak miejsca nie będzie, przynajmniej nie powinien narzekać nikt. Z tyłu nie jest gorzej. Przy wzroście ok. 185 cm można czuć się komfortową. Dyskomfort odczuje jedynie osoba siedząca w środku. Przeszkadza tunel środkowy, oraz profil oparcia. Dla podniesienia komfortu, umieszczono też nawiewy powietrza. Teraz upalne dni nie będą straszne. Niestety nie ma możliwości ustawienia siły nadmuchu oraz temperatury. Skazani będziemy wyłącznie na kierowcę.
Otwierana przyciskiem pilota pokrywa bagażnika, skrywa pod sobą 520 litrów przestrzeni bagażowej. Regularne kształty, pozwolą na zabranie sporej ilości bagażu. Zamykając klapę, należy użyć już siły mięsni. Oczywiście zamyka się lekko, ale manualnie. Warto wspomnieć o zamykaniu wszystkich, czterech drzwi. Wystarczy je tylko dociągnąć do uszczelek, bez trzaskania, resztę zrobią siłowniki.
SILNIK I WŁAŚCIWOŚCI JEZDNE
Pod maską pracuje doładowany diesel o pojemności 3 litrów, mocy 235 KM i równych 500 Nm momentu obrotowego dostępnych już przy 1750 obr/min. To wszystko sprawia, że nasza limuzyna nie tylko dostojnie wygląda, ale również dostojnie jeździ. Sprint do pierwszej setki zajmuje 6,6 s, a prędkościomierz kończy pracę na 245 km/h. Przy tym wszystkim silnik charakteryzuje się wysoką kulturą pracy. Równie zadziwiające jest umiarkowane spalanie. Wynik w mieście na poziomie 10,5 l ON/100 km zadowoli każdego. W trasie „piątka” zadowoli się 6 l/100 km, a w cyklu mieszanym na przejechanie 100 km wystarczy 7,4 l.
Jak widać, dynamiczna i komfortowa jazda nie musi być rujnująca dla portfela. To nie koniec dobrych informacji. Nasze BMW było oznaczone symbolem 530xd. Wiadomo, że chodzi o w/w jednostkę silnikową, oraz system xd. Co to takiego? Jest to skrót od układu napędowego xDrive. W teorii oznacza to, że napęd przenoszony jest w 40% mocy do kół przednich i 60% do kół tylnych. W przypadku zmiany nawierzchni (np. podczas jazdy zimą) xDrive natychmiast przenosi wymaganą ilość mocy do odpowiednich kół, aby zapobiec jakimkolwiek oznakom pod- czy nadsterowności pojazdu. W praktyce to nic innego jak idealne przyczepność i trakcja na suchej jak i mokrej nawierzchni.
Wyprowadzenie auta z równowagi jest ciężkim zadaniem. W zakrętach samochód jedzie jak przyklejony. Również przy dynamicznym ruszaniu, samochód katapultuje do przodu wciskając pasażerów w fotele, bez zbędnego pisku opon czy uślizgów.
|
|
PODSUMOWANIE
Jazda BMW w tej wersji silnikowej i wyposażeniowej jest przyjemnością. Prowadzenie i dynamika auta pozwalają zapomnieć o otaczającym nas świecie i jak najdłużej rozkoszować się jazdą. Niestety nie ma nic za darmo. Na luksus mogą pozwolić sobie nieliczni. Koszt prezentowanego modelu to wydatek prawie 328.000 zł. Sporo, zważywszy, że podstawowy model z tym samym silnikiem oraz napędem jest prawie 100.000 zł tańszy. Ale czego nie robi się dla wygody. Jeżeli kogoś stać, to naprawdę warto.
DANE TECHNICZNE | |
silnik / pojemność |
diesel / 2993 cm³ |
układ / liczba zaworów |
R6 / 24 |
moc maksymalna |
173 kW (235 KM) @ 4000 obr/min |
moment obrotowy |
500 Nm @ 1750 obr/min |
zawieszenie przód |
podwójny wahacz poprzeczny |
zawieszenie tył |
oś wielowahaczowa |
napęd |
stały 4×4 (40% przód ; 60% tył) |
skrzynia biegów |
automatyczna, 6 biegowa |
prędkość maksymalna |
245 km/h |
przyspieszenie 0-100 km/h |
6,6 s |
zużycie paliwa* |
10,5 / 6,0 / 7,4 |
dług. / szer. / wys. |
4841 / 1846 / 1468 mm |
rozstaw osi |
2888 mm |
masa własna / dopuszczalna |
1760 / 2245 kg |
bagażnik w standardzie |
520 l |
bagażnik po złożeniu siedzeń |
– |
pojemność zbiornika paliwa |
70 l |
EKSPLOATACJA I CENA | |
gwarancja mechaniczna |
2 lata |
przeglądy |
co 15 tys. km. |
cena wersji podstawowej |
228,000 zł podstawowa wersja 530xd |
cena wersji testowanej |
327,828 zł |
*miasto/trasa/cykl mieszany (l/100 km) |
źródło: autowizja.pl / tekst: Emil Grabiński / zdjęcia: Rafał Rogowski
Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zabronione!