Tuner EDO Competition z niemieckiego Ahlen położonego w Westfalii ma nieliczną grupę klientów – podobnie jak wąski jest jego zakres specjalizacji.
W dwóch halach firmy EDO stoją auta, których niepowstydziłby się sam sułtan Brunei. Obok ultrarzadkiego Maserati MC12 XX z 800-konnym silnikiem V-12, stoi Ferrari FXX z przerobionym silnikiem o podobnej mocy. Prędkość maksymalna każdego z nich oscyluje wokół 400 km/h, cena nieznacznie przekracza milion euro.
Coś tańszego? Może Lamborghini Murcielago LP 640 ze wzmocnionym do 665 koni silnikiem, albo Porsche 911 Shark, które przyśpiesza do 100 km/h w zaledwie 3,8 sekund i może się rozpędzić do 338 km/h? Dla firmy założonej przez Edo Karabegovica nie ma rzeczy niemożliwych. Teraz przygotowuje swój najnowszy projekt. Najdziksze i najszybsze Ferrari 599 GTB jakie widział i słyszał świat. Pod maską znajdzie się silnik wspomagany dwiema sprężarkami o mocy przekraczającej 700 KM. Niedawno odbyły się pierwsze jazdy prototypu pomalowanego na najmodniejszy wśród klientów tunera kolor – śnieżną biel.
Prace są już podobno na ukończeniu i efekt końcowy zobaczymy na zbliżających się targach IAA we Frankfurcie. Są już pierwsze zamówienia od stałych odbiorców, których nawet nie interesuje zbytnio zakres przeróbek i ogrom pracy techników z EDO. Liczy się wrażenie, a o to nie muszą się martwić. Nawet na szerokich jak Portugalia i gładkich jak pokrywa fortepianu Steinway autostradach Kuwejtu, Kataru czy Abu Dhabi.
źródło: WCF / Moto Target
