Robert Kubica boi się, że będzie zmuszony do porzucenia swojego agresywnego stylu jazdy za cenę wyciśnięcia najlepszych osiągów z opon Bridgestone w specyfikacji na sezon 2007.
Polak, który otrzymał wielkie uznanie w 2006 roku za swój specyficzny styl przyznał, że adaptacja do twardszych i wolniejszych opon Bridgestone przygotowanych przez japońskiego producenta dla wszystkich zespołów na nowy sezon sprawiła mu trudność.
Podczas prezentacji nowego bolidu BMW Sauber F1.07 w Walencji we wtorek Kubica powiedział, że liczy na to, iż nie będzie musiał zmieniać swojego stylu jazdy, aby mógł kontynuować swoją imponującą formę, jaką pokazał w zeszłym roku.

„Musisz jechać bardzo płynnie na tych oponach.” – powiedział Robert, który zaliczył pierwsze podium w swoim trzecim wyścigu F1 w zeszłym roku. „Przynajmniej w naszym (zeszłorocznym) samochodzie walczyłem o stabilność podczas hamowania, co wywoływało wiele problemów podczas wchodzenia w zakręty”.
„Więc jeśli nic nie zmieni się w (nowym) samochodzie, prawdopodobnie nie będziecie mnie widzieć jeżdżącego tak agresywnie jak w zeszłym roku. Martwię się, że będę musiał się uczyć wszystkiego od nowa, ponieważ jeździłem tak od ostatnich pięciu lat”.
„Już pracowałem nad tym podczas testów w Jerez i to właśnie w ostatnich testach tam nie mieliśmy żadnych problemów z wozem, więc można było zacząć zauważać wyraźną poprawę. Musisz kontrolować wszystko trochę bardziej niż dotychczas. Wcześniej wszystko było trochę bardziej automatyczne, teraz muszę więcej myśleć nad o tym co robię w samochodzie”.
Pomimo całego szumu wokół jego osoby, Kubica jest zdeterminowany, aby nie pozwolić wyrwać się oczekiwaniom wobec siebie spod kontroli w nadchodzącym sezonie. „Liczę na stałe, dobre tempo przez cały rok i pokaz dobrej jazdy.” – powiedział o swoich nadziejach na sezon 2007. „Jeśli samochód pomoże mi w walce o punkty, to będzie jeszcze lepiej, ale moje własne cele to stała dobra jazda”.
„Jeśli cały pakiet i bolid będzie lepszy niż w zeszłym roku, pomoże mi to zdobyć kilka punktów więcej. Zobaczmy jak wypadniemy w Australii, a potem się okaże, na co możemy liczyć w tym sezonie”.
źródło – autosport.com