Nowy Ford Fiesta ST 1.5 EcoBoost TEST PIERWSZA JAZDA

Nowy Ford Fiesta ST

Pocket Rocket

Trzy cylindry. Jeszcze kilka lat temu każdy na te dwa wyrazy powiedziane w kontekście samochodu śmiał się pod nosem, twierdząc, że takie silniki to do ekspresu do kawy dobre, a nie do auta. Jak jeszcze dochodziła do tego mała pojemność to śmiechom nie było końca, a porównań do kartonu mleka czy litrażu wody mineralnej nie dało się uniknąć. Dziś, chcąc nie chcąc, trzy cylindry to powoli codzienność w motoryzacji, a przynajmniej w tej małej, miejskiej. Co innego trzy cylindry w aucie sportowym, to jest coś nowego, coś co pewnie wzbudzi jeszcze większe kontrowersje…. „Ale jak, to trzy cylindry w sportówce? Przecież to musi warczeć i mruczeć, a nie terkotać jak moja kosiarka!”.

I wtedy wjeżdża ona, cała na niebiesko (lakier Performance Blue). Posłuchajcie jak brzmi Nowy Ford Fiesta ST:

Genialnie, prawda? A nowa Fiesta ma trzy cylindy i mały, chociaż nie jakoś bardzo, bo 1.5-litrowy silnik z turbo. Nowa Fiesta ST zastępuje poprzedniczkę, która miała silnik czterocylindrowy, 1.6 i też z turbo. Różnica jak widać to jeden – jeden cylinder mniej i jedna dziesiąta litra. Moc pozostaje w sumie bez zmian, bowiem o ile zwykła Fiesta ST miała 182 konie, tak już odmiana ST200 miała ich 200. Więc pozostanę przy porównaniu do tej mocniejszej. Czy zmieniły się zatem osiągi? Tak:

A tak przyśpieszała Fiesta ST200:

Jak widać, nowa Fiesta ST jest szybsza zarówno do 100 km/h, jak i później do 200 km/h. Różnica jest na poziomie 0.6 s. Do stówy tajną bronią nowej Fiesty ST jest procedura startu, która działa naprawdę świetnie, a przy tym, oczywiście, auto świetnie brzmi:

Druga tajna broń to flat shift, czyli możemy zmieniać biegi bez odrywania nogi z gazu! Gaz mamy cały czas wklepany do końca, a w momencie zmiany biegu naciskamy tylko sprzęgło i wbijamy kolejny bieg. Dzięki temu przyspieszenie jest jeszcze lepsze, bo auto nie traci tego swojego pędu. Świetna sprawa.

Sama skrzynia biegów wydaje się bardzo podobna do tej zamontowanej w poprzedniej generacji. Biegi wchodzą pewnie i raczej każdy sobie bez problemu z nią poradzi. Producent nie oferuje automatu i takiego nawet nie przewiduje. Konkurencja takowy ma w ofercie, ale moim zdaniem cała zabawa w Fieście polega właśnie na tym wachlowaniu patykiem i przyśpieszaniu. To nie jest super szybki samochód, a auto które daje super odczucia. Przy tym prowadzi się naprawdę świetnie, choć oczywiście jest twardo, momentami nawet bardzo. To co mi się jeszcze podoba to ESP, które jest trzystopniowe. Zależnie od naszych umiejętności i warunków na drodze możemy je ustawić i się trochę pobawić. Przy przekraczaniu limitu auto jest nadsterowne, co jest dobrą oznaką. Zdecydowanie bardziej wolę taki rodzaj zachowania, które można w miarę łatwo skontrolować, niż podsterowność, z którą zrobić da się znacznie mniej.

Ale żeby nie było, że nowa Fiesta ST ma same zalety, a to materiał sponsorowany. Otóż nie. To co mnie mocno raziło to plastiki we wnętrzu. O ile wygląd deski jest bardzo ładny, a fotele kubełkowe genialne, tak plastiki momentami są bardzo słabej jakości. Na szczęście nie trzeszczą, ale jednak ta jakość pozostawia wiele do życzenia. Również decydując się na odmianę ST3, czyli tą z mechaniczną szperą musicie się przyzwyczaić do zawracania i manewrowania na kilka razy, bowiem promień skrętu jest gigantyczny.


Nowy Ford Fiesta ST – Pełen Video test

Zwiększyła się też cena podstawowa nowej Fiesty ST, bowiem startuje ona od 88 850 zł (w momencie pisania testu jest promocja na 84 450 zł), a poprzednia Fiesta ST kosztowała 75 850 zł. Ale! Była to odmiana 182 KM, więc wypada porównać cenę Fiesty ST200, a ta kosztowała 94 350 zł, czyli nowa Fiesta ST jest sporo tańsza! Bardzo ładnie. Konkurencja kosztuje podobnie lub jest droższa – Peugeot 208 Gti o mocy 208 KM kosztuje 87 600 zł, Polo GTI o mocy 200 KM 89 690 zł, a Mini Cooper S 109 900 zł. Aha i pamiętajcie, że szpera i launch control to efekt pakietu ST3, a wraz z nim Fiesta ST kosztuje 101 200 zł (w obecnej promocji 96 850 zł).

Nowy Ford Fiesta ST jest w moim odczuciu najlepszym małym hot hatchem. Prowadzi się świetnie, wygląda genialnie, jest bardzo szybki i super brzmi! To jest recepta na świetnego, niemal idealnego hot hatcha. Nie wierzyłem, że Ford będzie w stanie zrobić lepsze auto niż poprzednia generacja Fiesty ST. Brawo.

DANE TECHNICZNE Nowy Ford Fiesta ST 1.5 EcoBoost TEST PIERWSZA JAZDA
Silnik / Pojemność turbobenzyna / 1497 cm³
Układ / Liczba zaworów R3 / 12
Moc maksymalna 200 KM (147 kW) / 6000 obr/min
Moment obrotowy 290 Nm / 1600 - 4000 obr/min
Zawieszenie przód kolumny MacPhersona
Zawieszenie tył belka skrętna
Napęd przedni
Skrzynia biegów manualna, 6-biegowa
Prędkość maksymalna 232
Przyspieszenie 0-100 km/h 6.4 s (zmierzone) / 6.5 s (katalogow)
Zużycie paliwa (miasto/trasa/mieszany) średnie z testu 10.5 (l//100 km) - sama jazda z miasta
Długość / Szerokość / Wysokość 4086 / 1941 (z lusterkami, ze złożonymi 1783 mm) / 1469 mm
Rozstaw osi 2493 mm
Masa własna / Dopuszczalna 1283 / 1655 kg
Bagażnik w standardzie 311 l
Bagażnik po złożeniu siedzeń 1093 l
Pojemność zbiornika paliwa 42 l
EKSPLOATACJA I CENA
Gwarancja mechaniczna 2 lata
Przeglądy według wskazań komputera
Cena wersji podstawowej 88 850 zł (Ford Fiesta ST ST2)
Cena wersji testowanej 115 190 zł

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zastrzeżone!

Leave A Comment