Volvo XC60 D5 AWD TEST

Volvo XC60 D5 AWD

Hit?

Świetna passa Volvo trwa w najlepsze. Tylko w tym roku model XC40 zdobył nagrodę COTY, czyli Car Of The Year 2018, a zaledwie kilka tygodni później XC60 zostało WOTY, czyli Word Car of The Year. Dlatego postanowiłem po raz drugi przetestować XC60, tym razem w nieco innej wersji.

Pierwszy raz model XC60 wpadł w moje ręce świeżo po światowej premierze. Wtedy był to egzemplarz w sportowym pakiecie R-Design, na ogromnej 22-calowej feldze oraz z najmocniejszym benzynowym silnikiem T6. Wyglądał bardzo rasowo i nowocześnie. Teraz mój wybór padł na zupełne przeciwieństwo, bowiem postawiłem na elegancję, a nie na sport. Testowany egzemplarz to najwyższy poziom wyposażenie Inscription, wyposażony w ładną 20-calową felgę i bardzo szykowny brązowy lakier. Prezentuje się naprawdę świetnie.

Test Volvo XC60 T6 R-Design:

Jeszcze lepiej jest we wnętrzu, gdzie mamy piękną brązową skórę i wykończenie deski rozdzielczej z prawdziwego drewna. Jakość wykonania jest świetna, minimalistyczny kokpit prezentuje się znakomicie, a jedyne do czego się można przyczepić to słaba jakość skóry na fotelach. No i oczywiście obsługa, gdzie większość czynności wykonujemy na dotykowym ekranie, w tym również zmiany temperatury w samochodzie. No cóż, takie czasy, niestety, nadeszły. To co mnie jednak nieco zdziwiło, to fakt, że w najdroższej i najbogatszej wersji Inscription brakuje nawigacji na pokładzie, za którą dodatkowo musimy dopłacić 5210 zł. Kolejne opcje, których zabrakło to opcjonalne audio BOWERS & WILKINS oraz USB HUB pozwalający na obsługę Apple Car Play czy Android Auto. O ile te dwa kolejne dodatki są kompletnie zbyteczne, ponieważ podstawowe nagłośnienie naprawdę gra przyzwoicie, a sam nigdy nie byłem zwolennikiem obsługi telefonu za pomocą głównego ekranu, to nawigacji jakoś przeżyć nie mogę. Fakt, Volvo oferuje do ściągnięcia aplikację, jednak wymaga ona ciągłego dostępu do Internetu.

Volvo XC60 nowej generacji, urosło w porównaniu do poprzednika i jest o 44 mm dłuższe oraz o 11 mm szersze. Jest też o 57 mm niższe co, przynajmniej w teorii, powinno skutkować mniejszą ilością przestrzeni na głowę. Na szczęście, to tylko gdybanie, bowiem w rzeczywistości z tyłu i to nawet przy wzroście 186 cm oraz opcjonalnym szklanym dachem (który dodatkowo obniża podłogę) mam nad łysiną jeszcze dobre 5 cm wolnej przestrzeni. Dodatkowo jest naprawdę sporo miejsca na nogi, a w bagażniku zmieścimy 510 litrów bagaży. Kufer nie jest największy, ale ma regularne kształty i sporo mocowań czy haczyków, dzięki czemu łatwo się spakować w daleką podróż.

Pod maską testowanego Volvo XC60 pracuje silnik o oznaczeniu D5, czyli jest to obecnie najmocniejszy diesel o pojemności dwóch litrów i mocy 235 KM. Jestem osobą, która zdecydowanie preferuje jednostki benzynowe, jednak muszę przyznać, że D5 jest świetnym motorem. Owszem, na wolnych obrotach pracuje nieco za głośno, jednak od rzędowej czwórki ciężko wymagać idealnej kultury. Natomiast już pod obciążeniem silnik wydaje z siebie naprawdę miłe dźwięki i fantastycznie przyspiesza. Elastyczność tej jednostki jest niesamowita, zwłaszcza już z niskich obrotów, gdzie wystarczy lekko muskać gaz, a auto bardzo żwawo przyśpiesza.

To za sprawą systemu Volvo Powerpulse, który działa trochę na zasadzie podtrzymania turbo (albo przynajmniej efekt jest podobny). W samochodzie jest zamontowany elektroniczny kompresor wraz ze zbiornikiem, w którym gromadzi powietrze zassane z układu dolotowego. W odpowiednim momencie wtłacza zapasy przez układ wydechowy wprost na łopatki turbiny, rozpędzając je. W ten sposób nie ma problemu z turbodziurą, a moment obrotowy jest szybciej wygenerowany i jest większy niż w większych jednostkach. To co jednak zauważyłem i jest lekko niepokojące to drganie wału przy zmianie z pierwszego na drugi bieg. Występuje ono przy pełnym przyspieszeniu i jest, niestety, odczuwalne.

Wraz z silnikiem D5 występuje tylko i wyłącznie 8-mio stopniowa przekładnia, która bardzo dobrze wachluje kolejnymi przełożeniami. Wraz z napędem na wszystkie koła, rozwiązanym z pomocą Haldexa najnowszej 5-tej generacji, jazda XC60 to naprawdę przyjemność. Mamy świetną trakcję i bardzo kulturalnie, wręcz niezauważalnie pracującą skrzynię biegów. Zawieszenie zachowuje się bardzo dobrze, świetnie wybiera nierówności i to nawet z 20-calowymi kołami! Jedyne do czego można się odrobinę przyczepić to zbyt lekko działający układ kierowniczy i to w każdym trybie jazdy (XC60 oferuje 4 tryby, Dynamic, Comfort, Eco i OffRoad). Spalanie jak na dwulitrowego diesla nie jest specjalnie małe, ale nie jest też jakieś wysokie. Powiedziałbym, że to taki standard, gdzie w mieście musimy liczyć się z minimum 10 litrami, a na trasie 6,5-7 litrów.

Volvo XC60 zaskoczyło mnie swoją zwrotnością, manewrowanie po ciasnych parkingach, jak na tak spory samochód nie sprawa żadnych problemów. Niezły promień skrętu i bardzo dobra widoczność to klucz do sukcesu. Auto jest też wyposażone w szereg czujników, w tym również kamery 360 stopni, które, niestety, są dość słabe. Obraz, który pokazują jest mocno zniekształcony, przez co ciężko się na nim polega. Na szczęście lusterka są duże, a my z łatwością wyczujemy długość samochodu. O systemach bezpieczeństwa nawet nie będę próbował się rozpisywać, bo skończył by mi się Internet. Mamy naprawdę wszystko od aktywnego tempomatu przez wykrywanie przeszkód na wykrywaniu znaków i samodzielnym parkowaniu kończąc. Tutaj Volvo zawsze pozostanie Volvo – czyli synonimem bezpieczeństwa.

Volvo XC60 to nie jest już auto, które dobija się do premium. To jest już premium i to naprawdę czuć: na zewnątrz, wewnątrz i, niestety, w portfelu. Podstawowe XC60 z silnikiem D3 o mocy 150 KM i napędem na przód kosztuje 163 000 zł. To wciąż mniej niż BMW czy Audi, jednak po doposażeniu cena jest niemal taka sama. No cóż, za jakość trzeba płacić i to nie od dziś wiadomo.

Wcale nie dziwi mnie fakt, że Volvo XC60 zostało właśnie okrzyknięte światowym samochodem roku 2018. To kawał świetnej motoryzacji, trzymającej bardzo wysoki poziom w każdej dziedzinie. Wygląda świetnie, jest tak samo dobrze wykonana, ma nowoczesne i wydajne silniki oraz jest, jak przystało na Volvo – bezpieczne.

DANE TECHNICZNE Volvo XC60 D5 AWD TEST
Silnik / Pojemność turbodiesel / 1969 cm³
Układ / Liczba zaworów R4 /16
Moc maksymalna 235/4250
Moment obrotowy 480 Nm / 1750 - 2250 obr/min
Zawieszenie przód wielowahaczowe
Zawieszenie tył wielowahaczowe
Napęd 4x4
Skrzynia biegów automatyczna, 8 biegów
Prędkość maksymalna 220 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 7,2 s (7,7 s według naszych pomiarów)
Zużycie paliwa (miasto/trasa/mieszany) 10,2 / 7 / 8,4 (l/100 km)
Długość / Szerokość / Wysokość 4688 / 1902 / 1658 mm
Rozstaw osi 2865 mm
Masa własna / Dopuszczalna brak danych
Bagażnik w standardzie 510 l
Bagażnik po złożeniu siedzeń 1432 l
Pojemność zbiornika paliwa 71 l
EKSPLOATACJA I CENA
Gwarancja mechaniczna 2 lata
Przeglądy według wskazań komputera
Cena wersji podstawowej 163 000 zł (D3 FWD 150 KM)
Cena wersji testowanej ok 260 000 zł

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zastrzeżone!

2 Comments

Leave A Comment