Jazdy próbne trwają krótko. Przebiegają na ustalonej trasie. Nie sposób wówczas sprawdzić, jak faktycznie zachowuje się samochód na drodze. Dlatego coraz więcej firm oferuje krótkotrwały najem samochodów, które można przetestować przed konkretnym zakupem wybranego modelu. Przeczytaj, dlaczego ten sposób testowania jest polecany.
Jeszcze kilka lat temu, duży portal motoryzacyjny, przeprowadził wśród kierowców ankietę. Miała ona zbadać poziom zainteresowania krótkoterminowym wynajęciem samochodów w celach testowych. Prawie połowa ankietowanych odpowiedziała, że chciałaby wynająć auto do testowania. Zdecydowana większość stwierdziła, że jazda próbna oferowana przez dealerów jest zdecydowanie za krótka.
Jak więc dziś wygląda wynajem samochodów na testy?
Polska Grupa Dealerów nie widzi przesłanek do obsługi floty testerów
Po przeanalizowaniu wyników badania dealerzy motoryzacyjni mocno powątpiewali w ich rzeczowość. Jak słusznie zauważyli, od anonimowych ankiet, do faktycznego wypożyczenia samochodu jest długa droga. Nie każdy z ponad 50% badanych będzie skłonny zapłacić sporą kwotę na pojeżdżenie samochodem, który i tak zamierza kupić. Ponadto wszyscy wskazali na istotną trudność, z jaką przyszłoby im się zmierzyć, gdyby powstała możliwość testów próbnych.
Chodzi o dostępność modeli demo. Wiadomo przecież, że nie każdy samochód mógłby być wypożyczany osobie prywatnej, a nawet gdyby mógł, ile taki samochód musiałby dobowo kosztować? Czy klient byłby skłonny zapłacić np. 500 zł/dobę za Forda B-Max. A jeśli nawet by zapłacił, kto opłaci cały zastęp pracowników, którzy musieliby tę usługę obsługiwać? Ponadto dealerzy zwrócili uwagę na fakt, że w wielu przypadkach autami demo jeżdżą kierownicy placówek, więc stworzenie możliwości wynajmu samochodów do testowania, na dłużej niż przewidziana godzina, zmusiłoby wszystkich do totalnej reorganizacji i zmiany utartych zachowań.
Nikt też nie wyobraża sobie, gdyby w każdym salonie, choćby tym większym, były dostępne wersje demo wszystkich samochodów. Za przykład posłużył Nissan Pathfindera, którego rocznie sprzedaje się niewiele. Uzbrojenie punktów dealerskich w wersje demo tego auta byłoby nieekonomiczne. Utrzymanie samochodu, choćby stał cały czas na wystawie, również kosztuje. Poza tym nieubłaganie spadałaby jego wartość.
Wszyscy jednogłośnie powiedzieli, że „handlingiem takich „flot” może zająć się wypożyczalnia samochodów”.
Wypożyczalnie samochodów nie mają nic przeciwko testom
Podczas gdy dealerzy samochodowi piętrzą problemy na temat dostępności aut demo, możliwość skrzętnie wykorzystują wypożyczalnie aut. Namawiają wręcz klientów, aby przed zakupem dali sobie możliwość dłuższego przetestowania samochodu.
Kupując samochód z salonu, oprócz tego, że zazwyczaj czekamy na niego kilka dni, nie mamy możliwości skorzystania z przetestowania modelu na każdej drodze i w ekstremalnych warunkach. Nawet nie mówimy tutaj o rajdzie po łatanych ulicach, bardziej chodzi o spalanie w ruchu miejskim, komfort poruszania się w korkach. Otrzymując samochód do testów zazwyczaj mamy go w komplecie z kierowcą oraz na wyznaczonej wcześniej trasie, która, umówmy się, do najbardziej wymagających nie należy.
Skąd więc wiedzieć, czy samochód jest dla nas?
Największe wypożyczalnie samochodów oferują możliwość testowania najnowszych modeli samochodów przed ich zakupem. Kosztuje to niewielki ułamek faktycznej ceny samochodu i daje możliwość użytkowania go przez kilka dni. Dzięki temu można poznać możliwości auta oraz większość aspektów jego eksploatacji. Przy dość intensywnych testach każdemu uda się wyczuć, czy dany model jest dostosowany do jego wymagań i predyspozycji. Można sprawdzić jego osiągi, komfort jazdy, pakowność bagażnika. Pojechać w delegację, poszarżować na autostradzie czy dojechać do pracy, szkoły, po dziecko do przedszkola.
Podczas wynajmu testowego kierowca ma pełną swobodę użytkowania samochodu. Jak można zauważyć w wynikach wypożyczalni, coraz więcej osób korzysta z tej możliwości. Niemal 10% rezerwujących wybiera kilka modeli aut i testuje je kolejno, każdemu poświęcając odpowiednią ilość czasu, czego nie mógłby zrobić przy tradycyjnych jazdach testowych w salonach.
Co jeśli zepsuje mi się auto wypożyczone do testów?
Oczywiście nikt nie zaleca sprawdzania samochodu wypożyczonego w trybie najmu krótkoterminowego, w tym przypadku, w celu testowania danego modelu, w bardzo ekstremalnych warunkach. Fakt, że samochód jest wypożyczony do sprawdzenia jego osiągów, nie zezwala na jazdę na granicy rozsądku. Owszem, wszystkie samochody posiadają zazwyczaj pakiet ubezpieczenia, dobre opony, kompletne wyposażenie i sprawne układy. Pamiętać jednak należy, że obowiązuje nas regulamin i za szkody ręczymy również wkładem własnym, który wnosimy wraz z wynajmem samochodu.
Krótkoterminowy wynajem testowy miażdży jazdy próbne dealera
Wynajem krótkoterminowy na testy opłaca się, co widać na przykładzie załączonego zestawienia.
Warto więc skontaktować się z dobrą wypożyczalnią samochodów np. CK CORP z Łodzi i skorzystać z możliwości dłuższego wypróbowania auta, które chcemy kupić. To zapewne niemały wydatek. Warto wiec wybrać auto z pełną wiedzą jego możliwości, zamiast kupować kota w worku. Przecież gdybyśmy chcieli odsprzedać ledwo co kupiony pojazd, z dnia na dzień traci on wartość. Nie warto ryzykować własnych oszczędności.
