Honda Civic 1.0 VTEC Turbo – TEST

Honda Civic 1.0 VTEC Turbo

Rewolucja

Kilka miesięcy temu Honda zaprezentowała światu X już generację Civica. co wzbudziło niemałe kontrowersje. Każda nowa odsłona to ważny moment dla motoryzacyjnego świata, bowiem mówimy o jednym z najpopularniejszych samochodów na świecie. Tym razem jednak nie sam fakt nowej generacji jest komentowany, a kilka innych aspektów…

Już w 2006 roku fani Hondy oraz cały motoryzacyjny świat przeżył niemały szok: Honda zaprezentował 8 generację Civica, która wyglądała jak samochód studyjny. Auto było futurystyczne oraz posiadało bryłę podobną do statku kosmicznego, stąd otrzymało przydomek UFO. Zresztą od momentu premiery minęło już 11 lat, a samochód wciąż wygląda świeżo i nowocześnie! Następca był utrzymany w tej samej konwencji, choć wizualnie wydawał się sporo węższy i dłuższy. W rzeczywistości był zaledwie 15 mm węższy i 30 mm dłuższy, co jest praktycznie nie do zauważenia.

Ale prawdziwa rewolucja dopiero miała nadejść. Na przełomie roku 2015 i 2016 Honda zaprezentowała światu dziesiąta generację, która po raz kolejny zszokowała designem i wygląda inaczej niż wszystko, co do tej pory zostało stworzone. Samochód ma też bardzo kontrowersyjny wygląd, który nie każdemu przypadnie do gustu. Z jednej strony mamy bardzo agresywny, niski i szeroki przód przypominający nową Hondę NSX. Dalej z profilu widzimy, że Civic zrywa z jednobryłową sylwetką i widać wyszczególnioną tylną cześć nadwozia. I to ona jest najbardziej kontrowersyjna. Przyznamy szczerze, że początkowo też nam się to średnio podobało, ale im dłużej mieliśmy do czynienia z tym pojazdem, tym bardziej się nam podobał. Zwłaszcza w krwistoczerwonym kolorze Rallye Red, który idealnie współgrał z czarnymi elementami. Warto też zaznaczyć, że nowa Honda Civic znacznie urosła względem poprzedniczki. Auto jest o 36 mm niższe, o 30 mm szersze i aż o 14 cm (dokładnie o 148 mm) dłuższe!

To wszystko przełożyło się na większą ilość miejsca w kabinie i tyczy się to głównie przestrzeni na nogi w drugim rzędzie. Tutaj siedzi się naprawdę wygodnie i nawet wysokie osoby nie będą narzekały na brak przestrzeni. Bagażnik w stosunku do poprzednika wzrósł o cały 1 litr (jest to spowodowane zastosowaniem innego zawieszenia, które nie pozwoliło na stworzenie tak dużej dziury pod podłogą jak to miało miejsce poprzednio), większa różnica jest po złożeniu tylnej kanapy, wtedy do dyspozycji mamy nawet 1267 l, to jest to o 47 l więcej. Ciekawym rozwiązaniem jest zwijana na bok roleta, która niemal nic nie zajmuje. Takie rozwiązania powinny znajdować się zwłaszcza w kombi albo autach z trzecim rzędem siedzeń, dzięki czemu nie ma potrzeby zdejmować pałąka z roletą.

Honda Civic 1.0 VTEC Turbo

Honda Civic 1.0 VTEC Turbo

Honda Civic najnowszej generacji ze względów konstrukcyjnych nie ma już Magic Seats czyli genialnego patentu polegającego na podnoszonym siedzisku tylnej kanapy w celu wygospodarowania większej przestrzeni. Najnowszy Civ nie ma już baku paliwa zlokalizowanego pod przednim fotelem, został on przeniesiony właśnie pod tylną kanapę. Stąd brak możliwości zastosowania Magis Seats. Plusem przeniesienia baku paliwa jest dużo niższa pozycja za kierownicą, a wiemy, że niektórzy narzekali właśnie na pozycję w 9-generacji. W najnowszym wcieleniu na pewno na to nie będą psioczyć – fotel ma ogromną regulację, a najniższe położenie nawet dla nas (wszyscy mamy ponad 180 cm wzrostu) było za niskie!

Ale to nie jedyne zmiany w kabinie, bowiem zmieniła się też dość mocno deska rozdzielcza. Zniknął dwupoziomowy układ zegarów, które zastąpił jeden, w pełni cyfrowy. Wyświetlacz ma bardzo dobrą jakość, a grafiki czytelny wzór nawet w ostrym świetle. Poza tym nie zmienił się system multimedialny, który wciąż bazuje na Androidzie (tym razem w wersji 4.2.2, w 9 generacji był to 4.0.4) i oferuje duże możliwości personalizacji. Nowością w kabinie jest też ogromny schowek pomiędzy fotelami z przodu, który zmieści 2-litrową butelkę. Poza tym pojawiły się takie gadżety jak ładowarka indukcyjna czy aktywny tempomat. Jakość wykonania stoi na tak samo dobrym poziomie jak u poprzednika, ale za to poprawiły się materiały. Jedyny mankament jaki znaleźliśmy to skóra, która dość mocno się łuszczy z tyłu, co może spowodować jej przecieranie.

Honda Civic 1.0 VTEC Turbo

Honda Civic 1.0 VTEC Turbo

Jeśli pomimo wyglądu czy braku Magic Seats wciąż uważacie, że nowa Honda Civic nie jest dużym zaskoczeniem to zerknijcie pod maskę… Pierwszy szok to obecność turbiny, od których Honda od lat uciekała jak tylko mogła. Fakt, poprzedni Civic Type R miał turbodoładowany silnik, ale modele Type R to trochę inna kategoria. Najnowsza, 10 generacja całkowicie rezygnuje z wolnossących silników. Ale to jeszcze nie koniec rewolucji. Podstawowy silnik ma tylko litr pojemności oraz tylko trzy cylindry! Tak jest, Honda uległa modzie downsizingu…

Co prawda to wciąż silnik z rodziny VTEC, ale wysokie obroty są mu raczej obce: odcięcie następuje przy 5750 obr/min. Również dźwięk zmienił się diametralnie, z typowej szlifierki na warkoczące trzy cylindry. Chociaż trzeba przyznać, że nowa jednostka jest bardzo cicha, a jej praca kulturalna nawet na zimnie. Wibracje czuć jedynie jak się mocno skupimy, a to w konstrukcji R3 nie lada wyzwanie.

Honda Civic 1.0 Turbo Vtec osiąga aż 129 KM, co jest najwyższym wynikiem w klasie z takiej pojemności. Tym samym rozpędza samochód do pierwszej setki katalogowo w 11,2 sekundy. Nasze testy pokazały, że robi to nieco szybciej bo w 10,4 s. Silnik 1.0 turbo zastąpił wolnossący motor 1.4 który generował 100 KM i potrzebował 14,6 s do pierwszej setki. Różnica w elastyczności jest ogromna. Mamy tylko nadzieję, że w wytrzymałości również taka nie będzie…
Spalanie jak przystało na silniki turbo jest mocno uzależnione od stylu jazdy. Zwykła jazda do pracy w dużym mieście będzie oznaczać 8 do 8,5 litra. Jeśli trochę poszalejemy to wzrośnie to o litr, a Civic nawet z tak małym silnikiem nastraja do szybszej jazdy, zwłaszcza w zakrętach. Nowa Honda nie zatraciła tego, z czego również od lat słynęła – właściwości jezdnych. Japończykom udało się poprawić prowadzenie poprzednika poprzez wymianę tylnego zawieszenia. Obecnie jest to już konstrukcja wielowahaczowa, a nie belka skrętna. Nowa Honda Civic świetnie się prowadzi, mało się wychyla w zakrętach, układ kierowniczy pracuje z idealnym oporem, a skrzynia biegów jest bardzo precyzyjna i krótka. Świetnie! Przy tym wszystkim auto bardzo dobrze wybiera nierówności, dzięki czemu jazda jest bezpieczna, ale i komfortowa. Ciekawym rozwiązaniem jest możliwość zamówienia regulowanego zawieszenia – po aktywowaniu funkcji Civic staje się twardszy. W zasadzie to niemal przez cały test jeździliśmy na takim ustawieniu dającym mnóstwo frajdy.

Skoro silnik 1.0 turbo vtec tak dobrze sobie radzi, to nie możemy się doczekać jazdy nieco większą jednostką 1.5 również turbo, która będzie posiadać aż 182 KM! A przecież na szczycie jest jeszcze Honda Civic Type R, świeży rekordzista toru Nurburgring dla seryjnych aut przednionapędowych (czas 7:43’8″)! Nowy CTR ma ten sam silnik co poprzednik, czyli 2.0 Turbo VTEC generujący o 10 KM więcej, łącznie 320 KM. Z tego co udało nam się dowiedzieć to jedyna różnica konstrukcyjna to inny kolektor dolotowy oraz inaczej poprowadzony wydech. Ten ostatni prawdopodobnie został puszczony środkiem przez obecność wielowahaczowego zawieszenia.

Szoku, ale tylko pozornego możemy jeszcze doznać przeglądając cennik. Otóż podstawowa Honda Civic 1.0 129 KM kosztuje 69 900 zł! A jeszcze pod koniec zeszłego roku Honda Civic z silnikiem benzynowym wolnossącym 1.4 i-VTEC 100 KM kosztowała 62 400 zł! Dla porównania konkurencja prezentuje się następująco: Kia cee’d 56 990 zł (1.4 100 KM), Seat Leon 59 400 zł (1.2 TSI 86 KM), Ford Focus 65 090 zł (1.6 85 KM) a VW Golf 66 990 zł (1.0 TSI 85 KM). Dużo taniej, prawda? Ale to tylko dlatego, że konkurencja oferuje znacznie słabsze silniki. Gdybyśmy chcieli porównać zbliżone jednostki (wszyscy posiadają 1.0 turbo w swojej ofercie) to wyglądałoby to następująco: VW Gofl 72 190 zł (110 KM), Ford Focus 73 590 zł (125 KM), Seat Leon 75 300 zł (115 KM), Kia cee’d 67 540 zł (120 KM). Teraz oferta Hondy wydaje się znacznie atrakcyjniejsza, choć my wciąż żałujemy, że Japończycy nie zostawili silnika wolnossącego 1.4 w podstawie…

Nowa Honda Civic to prawdziwa rewolucja: rewolucyjny wygląd, rewolucyjne silniki, rewolucyjne auto. Japończycy po raz kolejny zszokowali motoryzacyjny świat i to w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Nowy Civic ma niepowtarzalny wygląd, bardzo dobre silniki i świetne właściwości jezdne. Znając Hondę i patrząc na poprzednie generacje Civica, najnowsze wcielenie również będzie hitem.

DANE TECHNICZNE Honda Civic 1.0 VTEC Turbo – TEST
Silnik / Pojemność turbobenzyna / 988 cm3
Układ / Liczba zaworów R3 /12
Moc maksymalna 129 KM / 5500 obr/min
Moment obrotowy 200 Nm /2250 obr/min (180 Nm / 1700-4500 obr/min)
Zawieszenie przód kolumny MacPhersona
Zawieszenie tył wielowahaczowe
Napęd przedni
Skrzynia biegów manualna, 6 biegów
Prędkość maksymalna 203 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 11,2 s (zmirzone 10,4 s)
Zużycie paliwa (miasto/trasa/mieszany) 8,5 / 6,1 / 7 (l/100 km)
Długość / Szerokość / Wysokość 4518 / 1799 / 1434 mm
Rozstaw osi 2697 mm
Masa własna / Dopuszczalna 1275 - 1348 kg (w zależnośći od wyposażenia) / 1775 kg
Bagażnik w standardzie 478 l
Bagażnik po złożeniu siedzeń 828 l (do lini okien) / 1245 l (do dachu)
Pojemność zbiornika paliwa 46 l
EKSPLOATACJA I CENA
Gwarancja mechaniczna 2 lata
Przeglądy według wskazań komputera
Cena wersji podstawowej 69 900 zł (1,0 VTEC TURBO 129 KM, S)
Cena wersji testowanej ok 105 000 zł

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zastrzeżone!

3 Comments

Leave A Comment