Badawczo-Szkoleniowy Ośrodek Manewrowania Statkami w Kamionce koło Iławy

Czy wiecie, że w Polsce jest miejsce gdzie szkolą się kapitanowie statków wielkogabarytowych w tym ogromnych tankowców czy kontenerowców? I nie mówimy tutaj tylko o teorii, ale i o praktyce!

To niesamowite jakie wspaniałe miejsca kryje w sobie Polska. Podróżując po Mazurach przy okazji pierwszych jazd nowym Suzuki SX4 S-Cross natrafiliśmy na Ośrodek Szkolenia Kapitanów Statków Wielkogabarytowych, który znajduje się w Kamionce koło Iławy. Jest to obecnie jedno z pięciu takich miejsc na świecie, pozostałe znajdują się we Francji, USA , Anglii czy Australii. Początkowo ośrodek znajdował się na Jeziorze Jeziorak, jednak wraz z dość dużym wzrostem popularności tego miejsca, postanowiono przenieść się na zdecydowanie spokojniejsze, ale i mniejsze jezioro Silm.

Oczywiście, treningi nie są przeprowadzane na ogromnych tankowcach mierzących po kilkaset metrów. Specjalnie na potrzeby treningu Polacy własnoręcznie (!) budują statki w skali 1:16 lub 1:24. Są to idealne kopie statków już istniejących tylko 16 lub 24 razy mniejsze i tyczy się to masy, wymiarów, proporcji czy mocy silnika. Przykładowo, tankowiec Lady Marie, który w rzeczywistości ma 394 m 40 cm, w ośrodku mierzy 16 m i 43 cm. Wyporność zamiast 241 120 ton wynosi 17,02 tony. Na miejscu do dyspozycji jest około 10 jednostek, ale oczywiście jeśli chcemy ośrodek specjalnie dla nas zbuduje kolejne. Ostatnio na przykład francuski przewoźnik posiadający w swojej flocie kilka takich samych tankowców zlecił Polakom stworzenie modelu w skali 1:24. W ten sposób piloci czy też kapitanowie mogą trenować na niemal identycznym sprzęcie.

Dla porównania postawiliśmy samochód (Suzuki SX4 S-Cross) tuż przed statkami, tak aby widać było różnicę w wielkości. W tle widać tez osobę stojącą przy modelach:

Badawczo-Szkoleniowy-Ośrodek-Manewrowania-Statkami-2016-12

Niesamowita jest dbałość o szczegóły tych modeli, które są wyposażone w identyczne urządzenia jak ich rzeczywiste odpowiedniki, ze wszystkimi możliwymi nowoczesnymi systemami na pokładzie. Każdy ze statków wyposażony jest między innymi w symulator ECDIS (symulator mapy elektronicznej), dzięki czemu instruktorzy są w stanie zasymulować podejście do niemal każdego portu na świecie. Co więcej, na całym jeziorze skonstruowane są porty, kanały, śluzy czy mosty. W ośrodku są również specjalnie silniki, które potrzebują 2 h, aby zmienić stojącą wodę w np. nurt rzeki Amazonki albo w otwarty ocean. Coś niesamowitego.

W ośrodku możliwe jest również przeprowadzanie kontrolowanych awarii napędu czy też steru, co podczas prawdziwego rejsu może się niestety przytrafić. Poza wielkimi kontenerowcami lub tankowcami na miejscu są też holowniki, którymi również można ćwiczyć manewry.

Gdyby ktoś chciał pójść na trening to poniżej są różne rodzaje kursów:

Badawczo-Szkoleniowy-Ośrodek-Manewrowania-Statkami-2016-13

Główny kurs obejmuje 5 dni roboczych (cena to około 6000 $) od poniedziałku do piątku po 8 h dziennie. W tym jest jedna godzina poświęcona na teorię, a aż 7 na praktykę. Co ciekawe, od pewnego czasu dużo większym zainteresowaniem cieszą się specjalistyczne szkolenia takie jak na przykład załadunek tankowca gazem lub ropą bezpośrednio z miejsca wydobycia (FPSO). W teorii instruktorzy na miejscu są w stanie zbudować i zasymulować niemal każdą sytuację, jaka może nam być potrzebna w prawdziwym rejsie. Wszystko to kwestia indywidualnego podejścia do klienta.

Co ciekawe, ośrodek istnieje od 1980 roku, jednak ze względu na specyficzną branżę mało kto o nim słyszał. Przez 36 lat miejsce to przeszkoliło ponad 4000 pilotów morskich z 50 krajów, a te liczby rosną z miesiąca na miesiąc. Niesamowite miejsce!

Tekst i zdjęcia: Bartłomiej Urban

3 Comments

Leave A Comment