Opel Karl 1.0 Ecotec – AUTO TEST

Opel Karl 1.0 Ecotec

Powrót Syna

Historia Opla sięga 1862 roku, kiedy to Adam Opel dnia 21 stycznia w miejscowości Rüsselsheim am Main założył fabrykę maszyn do szycia. Cztery lata później z taśm produkcyjnych zaczęły zjeżdżać też rowery, na których synowie Adama odnosili liczne sportowe sukcesy. To właśnie oni wraz z matką, po śmierci założyciela w 1895 roku, przejęli firmę. Już cztery lata później fabrykę opuścił pierwszy samochód.

Wstęp z historią początków marki Opel wcale nie jest przypadkowy. Otóż jeden z synów Adama, nazywał się Karl i to właśnie na jego cześć producent postanowił nazwać najnowsze dzieło – mały miejski samochód. Tak, zaledwie rok wcześniej marka zadebiutowała również z tego typu autem, które nazwano na cześć samego założyciela: Adam. Jednak Opel Karl nie ma być samochodem premium, tylko czymś zupełnie innym. Model Adam to stylowe i, przede wszystkim, drogie wozidełko na, które nie każdy może sobie pozwolić. Poza tym, jest to auto tylko 3-drzwiowe. W odpowiedzi powstał Opel Karl, mały, tani i funkcjonalny pojazd.

Stylistyka najnowszego dzieła Niemców nie powala tak jak to ma miejsce z modnisiem Adamem, ale mimo wszystko jest do przełknięcia. Autko ma charakterystyczne dla tej klasy pudełkowe nadwozie z krótkimi zwisami i wysokim dachem. Projektanci jednak postarali się i nie jest ono mocno kanciaste, ale opływow. Przy okazji bok auta zdobią bardzo mocno uwypuklone przetłoczenia, które świetnie współgrają z intensywnymi kolorami. Oczywiście, nadwozie Karla (żeby nie powiedzieć Karła) nawiązuje swym wyglądem do pozostałych modeli, aczkolwiek pomylić go z Adamem czy Corsą jest raczej trudno.

Pudełkowe kształty to jednak nie przypadek. W ten sposób można w pełni wykorzystać potencjał krótkiego nadwozia, gdzie wysoka linia dachu pozwala na zajęcie tylnej kanapy przez osoby o wzroście nawet 190 cm i to bez obaw, że będą wbite głową w sufit. Co więcej, tylna kanapa może mieć 3-zagłówk,i co pozwoli bezpiecznie przewieźć komplet osób z tyłu. Fakt, na szerokość nie ma za dużo miejsca, a wygodnie usiądą raczej tylko dwie dorosłe osoby, ale na krótkim dystansie nie powinno to nikogo denerwować. Szkoda, że ilość miejsca w kabinie była kosztem bagażnika, którego 215 litrów jest chyba najgorszym wynikiem w tej klasie. Coś za coś…

Opel Karl 1.0 Ecotec

Opel Karl 1.0 Ecotec

Niesamowitym zaskoczeniem jest za to poziom wykonania, staranność oraz wygląd deski rozdzielczej. Wszystko jest idealnie posegregowane, solidnie zrobione, a nawet jak natrafimy na twardsze plastiki co w tej klasie jest normą, to nie rażą one mocno. Szczerze, to takie wnętrze spokojnie mogłoby być w modelu Adam, który przecież dobija się do maluchów premium. Zresztą, jeśli mówimy premium to warto zwrócić uwagę na możliwości doposażenia Karla: wszystkie szyby i lusterka w prądzie, podgrzewane fotele z przodu, podgrzewana kierownica, automatyczna klimatyzacja, czujniki parkowania, asystent przekroczenia linii, doświetlanie zakrętów tempomat, bluetooth, audio z USB (nie ma czytnika płyt) czy też nawigacja, która działa, niestety, tylko jak sparujemy z nią smartfona. Oczywiście, wszystko wymaga dodatkowej dopłaty, nawet takie rzeczy jak dzielona tylna kanapa czy trzeci zagłówek. To jednak jest norma, więc nie karcimy za to Opla.

Przy tym wszystkim auto ma kilka dość specyficznych przypadłości czy też nawet wad. Pierwsza z nich to dziwne odczucie temperatury w kabinie. Otóż samochód testowaliśmy przy temperaturach wahających się pomiędzy -10 a + 5 stopni. Opel Karl dość szybko się nagrzewał po nastawieniu maksymalnej wartości to jest 28 stopni. Im dłużej się podróżowało samochodem, tym wartość tą można było zmniejszać aż w pewnym momencie dochodziliśmy do niemal minimalnej wartości 15 stopni (niżej jest tylko low), ale nawet ta buchała ciepłym powietrzem. Dość ciekawa obserwacja. Druga sprawa to czujniki parkowania, które już przy pierwszym sygnale brzmią tak groźnie, że ma się wrażenie, że już w coś wjechaliśmy. Odgłos jest od razu tak mocny jakbyśmy znajdowali się naprawdę jakieś jeden milimetr od przeszkody. Ale to wciąż jeszcze nie wada.

To co nas lekko zaskoczyło to fakt, że jak rozepniemy pasy, a jeszcze jedziemy (wiemy, że tak się nie robi, ale np. na parkingu podziemnym pod blokiem to częsty zwyczaj z naszych obserwacji) to Opel Karl po pewnej chwili będzie w środku domagał się ich zapięcia dając nam o tym znać przez sygnał dźwiękowy. Bardzo dobrze! Szkoda tylko, że jak już piszczy sobie brak pasów, to w tym czasie nie będzie piszczał nam czujnik parkowania, co w przypadku roztargnienia może spowodować pewne, znaczące nawet, szkody. Bardzo dziwne…

Opel Karl 1.0 Ecotec

Opel Karl 1.0 Ecotec

Póki co Opel Karl może być napędzany przez tylko jeden silnik 1.0 o mocy 75 KM, który współgra z manualną 5-cio stopniową skrzynią. Jednostka występuje w dwóch wariantach: z lub bez systemu start stop. Do testu przypadła nam odmiana bez tej funkcjonalności. Motor o pojemności niecałego litra to konstrukcja trzycylindrowa i gdyby nie fakt, że zaglądaliśmy pod maskę to nie dałoby się nam tego ustalić. Normalnie każdy taki silnik pracuje nieco nierówno na wolnych obrotach, ale nie ten w Oplu. Tutaj kultura pracy jest naprawdę bardzo dobra, jednostka pracuje równo i cicho, a drgania są tak minimalne, że wręcz nieodczuwalne. Na szczęście, inna cecha trzycylinrdowców pozostała i Opel Karl brzmi naprawdę przyjemnie. Samochód waży też niecałą tonę, dlatego 75 KM spokojnie wystarczy żeby go napędzić, a nawet pozwoli ruszyć szybciej ze świateł.

Opel Karl, jak przystało na auto typowo miejskie, prowadzi się bardzo lekko, a jakby komuś jeszcze było mało to można włączyć funkcję City, która jeszcze mocniej podbija wspomaganie, a kierownicę można chyba przesunąć dmuchnięciem. Wszystko to sprawia, że jazda po mieście jest bardzo przyjemna i prosta, tak samo jak i parkowanie. Zawieszenie jest nieźle zestrojone, choć tył lubi sobie podskakiwać na licznych wybojach, zwłaszcza jak nie jest obciążony. Drążek zmiany biegów jest nieco za długi, ale sama skrzynia jak na Opla pracuje bardzo dobrze i pewnie.

W mieście spalanie nawet podczas mroźnych dni nie przekroczy 6,5 litra. Podczas testu wahało się od 6.0 do 6.3 litra. Na trasie bez problemu zejdziemy poniżej 5 litrów, a przy chwili wprawy jesteśmy w stanie osiągnąć wynik nawet poniżej 4 litrów. Przy prędkości 120 km/h obrotomierz pokazuje już ponad 3500 obrotów, a chwilowe spalanie wynosi około 5.5 litra. Jeśli przyśpieszymy do 130 to obroty podskoczą do 4000, a chwilowe spalanie o kolejny litr. Autostrady to nie jest świat gdzie Opel Karl czuje się najlepiej, mimo iż przy wyższych prędkościach prowadzi się pewnie.

Na koniec cena: Opel Karl w podstawowej odmianie kosztuje 35 990 zł i trzeba przyznać szczerze, że konkurencja jest nieco tańsza. Fiat Panda startuje od 32 300 zł (1.2 69 KM), Toyota Aygo od 34 300 zł (1.0 69 KM), a Skoda Citigo 33 020 zł (1.0 60 KM). Na korzyść Opla jednak przemawia fakt, że jest lepiej wykonany oraz posiada, odrobinę ale jednak większą moc.

Opel Karl to bardzo dopracowane małe miejskie auto, które może zadziwić. Ładne, przestronne, ekonomiczne i zwinne czyli posiada wszystkie atrybuty tej klasy. Przypominamy tylko, że Adam Opel poza synem Karlem miał jeszcze 4 innych synów… Czekamy na nowe modele!

DANE TECHNICZNE Opel Karl 1.0 Ecotec
Silnik / Pojemność benzyna / 999 cm³
Układ / Liczba zaworów R3 /12
Moc maksymalna 55 kW / (75 KM) / 6500 obr/min
Moment obrotowy 95 Nm / 4500 obr/min
Zawieszenie przód kolumny MacPhersona
Zawieszenie tył belka skrętna
Napęd przedni
Skrzynia biegów manualna, 5 biegów
Prędkość maksymalna 170 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 13,9 s
Zużycie paliwa (miasto/trasa/mieszany) 6,3 / 4,4 / 5,3 (l/100 km)
Długość / Szerokość / Wysokość 3675 / 1604 / 1476 mm
Rozstaw osi 2385 mm
Masa własna / Dopuszczalna 939 / 1354 kg
Bagażnik w standardzie 215 l
Bagażnik po złożeniu siedzeń 1013 l
Pojemność zbiornika paliwa 32 l
EKSPLOATACJA I CENA
Gwarancja mechaniczna 2 lata
Przeglądy co 30 tys. km lub co rok
Cena wersji podstawowej 35 900 zł (1.0 Ecotec 75 KM, Essentia)
Cena wersji testowanej ok 50 000 zł

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zastrzeżone!

Leave A Comment