Land Rover Discovery Sport (2014) – uporządkowanie oferty

24 września 2014
Land Rover Discovery Sport (2014)

Land Rover Freelander – odstający nieco od luksusowego wizerunku brytyjskiej firmy samochód. Nigdy nie było o nim głośno, klienci zainteresowani większym i bardziej nobliwym Range Roverem omijali go prawdopodobnie szerokim łukiem, zaś równie bogaci właściciele „klockowatego” Discovery pukali się w głowę myśląc o wątpliwej wygodzie pasażerów mniejszego „rodzeństwa”, ale czy to źle? Zasadnym wydaje się zatem pytanie o teoretyczną bezpłciowość brytyjskiego SUV-a, choć takiego dylematu mieć już nie powinniśmy, z dość ciekawego powodu …


Włodarze Land Rovera postanowili najwyraźniej uporządkować nieco swoją ofertę podniesionych względem klasycznych sedanów tudzież hatchbacków pojazdów i wycofali nazwę Freelander. Teraz będzie Discovery Sport – mierzący 4,58 m długości, 2,17 m szerokości, 1,72 m wysokości i 2,74 m rozstawu osi SUV (a jakżeby inaczej), który stylistyką będzie się wyraźnie identyfikował z resztą gamy, a i pod względem technologicznym ma pozytywnie zaskakiwać (samochód otrzymał m.in. napęd na cztery koła Efficient Driveline lub Active Driveline [właściciel ma tutaj możliwość regulowania ustawień napędu – „opcja” dostępna w pięciomiejscowym Discovery Sport z jednostkami wysokoprężnymi], poduszkę mającą ochraniać pieszych, wentylowane tarcze hamulcowe o słusznej średnicy [325 mm z przodu i 300 mm z tyłu], ośmiocalowy, dotykowy wyświetlacz systemu multimedialnego we wnętrzu, 9-biegową, automatyczną przekładnię [standardowo montowana jest 6-biegowa, manualna] tudzież układ cyfrowych kamer stereowizyjnych współpracujących z systemem awaryjnego hamowania).

Nowy Land Rover dostał również niezbyt bogatą paletę „zacnych” skądinąd jednostek napędowych (benzynowe, 2-litrowe Si4 produkuje bowiem 240 KM i 340 Nm maksymalnego momentu obrotowego, wysokoprężne, 2.2-litrowe TD4 dysponuje mocą 150 KM i 420 Nm momentu obrotowego, zaś SD4 – przy identycznej pojemności oraz wartości momentu obrotowego – rozwija 190 KM) i oczywiście „jakieś” umiejętności jazdy w terenie, które przy 212-milimetrowym prześwicie mogą się okazać wcale nienajgorsze.

Discovery Sport wydaje się nieco innym, bardziej dojrzałym i zaawansowanym samochodem, który doskonale zna swoje miejsce w brytyjskim szeregu. Klienci wymagający twardego charakteru złamanego delikatnie typowym dla Land Rovera luksusem winni być zatem zadowoleni (omawiany SUV będzie dostępny w wersji S, SE, HSE i HSE Luxury), aczkolwiek deska rozdzielcza wygląda dość …, prosto. Zawsze pozostaje jeszcze ten wypruty z wszelkiego rodzaju skandali tudzież nieprawdziwych legend Freelander …

Patryk Rudnicki

Leave A Comment