BMW 640i Cabrio – AUTO TEST

18 sierpnia 2014
tekst: Bartłomiej Urban, zdjęcia: Bartłomiej Urban
BMW-640i-Cabrio-2014-1

Lato, trwaj!

Mam nadzieję, że dzisiejszym testem nie odstraszymy kompletnie pięknego i upalnego lata, ale nawet jeśli to zrobimy, to w bardzo efektownym stylu. Myślę, że nawet James Bond nie powstydziłby się na nadmorskim bulwarze pokazać w tym aucie. Dzisiaj prześwietlimy BMW 640i Cabrio.


Wygląd

BMW 640i w otwartej wersji to jeden z najładniejszych kabrioletów na rynku. I nie mowie tego ja, jako fan marki, tylko są to opinie osób, które miały styczność z tym samochodem. Na ulicy wygląda zjawiskowo i to nie ważne czy z otwartym czy zamkniętym dachem. Jest po prostu piękny. A jeśli skonfigurujemy go tak jak na zdjęciach czyli biały kolor, ogromna 20-calowa felga, M-pakiet i antracytowy dach z domieszka srebrnej nici to stworzymy dzieło sztuki. Mało kto przejdzie obok niego obojętnie, a odwracają się za nim nie tylko kobiety napalone na wasze portfele, ale również postronni przechodnie. Robi wrażenie, oj robi.



Po upływie 19 sekund nasze piękne BMW 640i zdejmie z siebie dach i uraczy nas świeżym podmuchem wiatru we włosach. Operację można również przeprowadzić podczas jazdy, jednak nie szybszej niż 40 km/h. Dach otwieramy za pomocą przycisku umieszczonego w okolicach skrzyni biegów, który swoją drogą mógłby chodzić odrobinę lżej, bowiem trzymanie guzika przez niemal 20 sekund potrafi zmęczyć. A przecież w tym samochodzie chodzi o relaks. Obłędne skórzane fotele z miliardem konfiguracji potrafią się idealnie dopasować do naszego ciała, a porządne granie ukoić nasze zmysły. Problemem może się okazać samo zajęcie pozycji w środku, bowiem siedzi się bardzo, ale to bardzo nisko. Jednak gdy już nam się to uda, to nie będziemy chcieli wysiadać. No, chyba że siądziemy z tyłu, wtedy długo tam nie wytrzymamy: miejsca jest bardzo, ale to bardzo mało.

Wnętrze

Wnętrze, jak przystało na BMW, jest fenomenalnie wykonane, deska jest obita opcjonalnie skórą o najwyższej jakości, a do wykończenia można wybrać najlepsze drewno. W przypadku testowanego egzemplarza była to topola słojowana. Wszystko jest bardzo przejrzyste i ładnie upakowane. Wystarczy krótka chwila, aby nauczyć się obsługiwać każdy z gadżetów. Ze wszystkich dobrodziejstw które znajdziemy na pokładzie (Internet, nawigacja, bluetooth, head up display, itp., itd.) jest kilka, które zasługują na trochę więcej uwagi. BMW serii 6 jest ogromnym autem o dość kiepskiej widoczności. W związku z tym producent oferuje zaawansowany system kamer, w skład którego wchodzą dwie kamery z przodu w nadkolach pomagające wyjechać z bocznych dróg oraz 3 kamery umieszczone w lusterkach i na tylnej klapie. Te ostatnie tworzą rzut z góry samochodu co znacznie ułatwia nam manewrowanie. Detalem, który przypadł mi do gustu jest kamera cofania ukryta pod znaczkiem BMW. Uchyla się dopiero po wbiciu biegu wstecznego, przez co przez cały czas pozostaje czysta. Świetny pomysł!


Jak się okazuje, nawet w aucie za pól miliona można znaleźć wady. Co prawda będzie to raczej czepialstwo, ale jednak: tylne zaciski pomalowano w tak tandetny sposób, że myślę, że sam z wrodzonym brakiem zdolności manualnych zrobiłbym to lepiej. Druga kwestia to niemożliwość otwierania dachu za pomocą kluczyka (tylko guzik na konsoli). Ostatnia rzecz to kręcący się przycisk power na regulacji głośności. Ja wiem, że to drobnostka, ale przecież to niemieckie auto: tutaj ład i porządek musi być!

Silnik i właściwości jezdne

Zawiodłem się. Zawiodłem się, ponieważ pod maską BMW 640i nie ma potężnego silnika v8 o pojemności ponad 4 litrów tak jakby wskazywała na to nazwa oraz tak jak to było w poprzedniej generacji (645Ci). Nowa Szóstka nosi w sobie teraz turbodoładowane 3 litry w rzędzie, które zazwyczaj noszą oznaczenie 35i (patrz np. M235i). Widocznie dla flagowego coupe/cabrio koncernu to zbyt małe liczby. Zresztą, mniejsza o to, bo silnik generuje aż 326 KM, a to sprawdza się nadzwyczaj dobrze! Osiągi są fenomenalne (jak na auto które waży ponad 1900 kg), a ścieżka dźwiękowa układu wydechowego nie zawodzi. Ba, powiedziałbym, że jest wręcz świetna, a auto potrafi świetnie warczeć i od czasu do czasu strzelać. Czapki z głów dla kompozytorów-mechaników z BMW. Swoją drogą, ile dobra potrafi zdziałać odpowiednio dobrany wydech. To już 3 auto z tym silnikiem (435i, 535i i 640i), a każde z nich brzmiało inaczej.


Poprzednie 650i z potężnym wolnossącym V8 o mocy 367 koni pokonywało pierwszą setkę w czasie 5,4 s (645Ci potrzebowało 5,6 s). Nowe 640i robi to tylko o 0,1 s wolniej (a przecież jest jeszcze nowe 650i!). Ale to jeszcze nie koniec, dzięki turbodoładowanej jednostce i fenomenalnie szybkiej skrzyni ze startu lotnego jest szybsze niż 650i! Największe wrażenie robi jednak to w jaki sposób ten silnik rozwija swoją moc. Otóż nie ma tutaj mowy o jakiejkolwiek turbodziurze, auto jest zawsze gotowe do ataku. Pomaga w tym świetna 8-stopniowa przekładnia reagująca błyskawicznie na nasze polecenia. Dla fanów szybkiego ruszania ze świateł, producent oferuje launch control, czyli procedurę startu.

Układ kierowniczy i zawieszenie jest typowe dla nowych BMW: nie ma się do czego przyczepić. Testowany egzemplarz posiadał seryjny napęd na tył, dzięki czemu autem można trochę poszaleć. Mówiąc trochę, mam na myśli latać nim bokami jak szalony, bowiem nowa 6 to chyba najłatwiejszy do opanowania i do wprowadzenia w kontrolowany poślizg samochód świata. Po pierwsze, ma bardzo długi rozstaw osi, dzięki czemu nad nim łatwo panować. Po drugie, ma odpowiednią moc, która jest dostępna zawsze, dlatego wystarczy nieco mocniej wcisnąć pedał gazu, aby sunąc zamaszystym slajdem. Ostatni plus to niewtrącająca się elektronika (kontrola trakcji i skrzynia biegów), ale należy pamiętać, że po wyłączeniu wszystkiego jesteśmy zdani tylko na siebie. Jest zabawa. Można się lekko przyczepić do kwestii komfortu, ale na 20-calowej feldze o profilu 30 nie sposób go zaznać w jakimkolwiek samochodzie. Auto ma co prawda regulowane zawieszenie, ale nawet i w trybie Comfort + odczujemy prawie wszystkie ubytki na drodze.

Nie dobrnęliśmy jeszcze do najważniejszego: jazdy bez dachu. Każdy, kto nie miał do czynienia z kabrioletem, bądź jeździł nim 10 lat temu, myśli, że to niezdrowe, że zbyt wieje i że ogólnie jest złe. No to zapraszam do nowej szóstki. W kabinie z otwartym dachem i podciągniętymi szybami panuje wręcz idealna cisza, a szum jest porównywalny do tego, który wydobywa otwarty szyberdach. Spokojnie można podróżować nawet do prędkości 110 km/h bez obawy o przewianie. Dodatkowo możemy jeszcze dokupić windstopa zakładanego nad tylną kanapą, który jeszcze mocniej redukuje wiatr. Jedynie nie polecam siadać z tylu. Po pierwsze, i tak jest tam super mało miejsca na nogi. Po drugie, przy otwartym dachu dosłownie urwie wam głowę. Świetnym patentem za to jest opuszczana tylna szyba, którą możemy regulować niezależnie czy mamy otwarty czy zamknięty dach.

Podsumowanie

BMW 640i to świetny wóz, przepięknie wyglądający, genialnie „gadający” no i do tego możliwość jazdy bez dachu. Marzenie niejednego, choć na polski klimat, niestety, trochę bezsensowne. Przez 5 dni testu w sierpniu, 4 dni to był deszcz. Owszem, w taką pogodę ten samochód tez jest fantastyczny, ale chyba wołałbym coupe. No, chyba że mieszkacie w Cannes albo w Barcelonie. Wtedy nie pozostaje nic innego jak 640i Cabrio!

Bartłomiej Urban

DANE TECHNICZNE BMW 640i Cabrio
Silnik / Pojemność benzyna / 2997 cm³
Układ / Liczba zaworów R6 / 24
Moc maksymalna 240 kW (326 KM) / 5800-6000 obr/min
Moment obrotowy 450 Nm / 1300-4500 obr/min
Zawieszenie przód wielowahaczowe
Zawieszenie tył wielowahaczowe
Napęd tylny
Skrzynia biegów automatyczna, 8 biegów
Prędkość maksymalna 250 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 5,5 s
Zużycie paliwa (miasto/trasa/mieszany) 15,1 / 10 / 12,7 (l/100 km)
Długość / Szerokość / Wysokość 4894 / 1894 / 1365 mm
Rozstaw osi 2855 mm
Masa własna / Dopuszczalna 1915 / 2320 kg
Bagażnik w standardzie 460 l
Bagażnik po złożeniu siedzeń -
Pojemność zbiornika paliwa 70 l
EKSPLOATACJA I CENA
Gwarancja mechaniczna 2 lata
Przeglądy według wskazań komputera
Cena wersji podstawowej 418 800 zł (640i Cabrio)
Cena wersji testowanej 561 292 zł

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zastrzeżone!

2 Comments

Leave A Comment