Czego może się spodziewać potencjalny klient szukając samochodu u niemieckiego Volkswagena? Odpowiedź jest z pozoru prosta: funkcjonalności, względnej prostoty, bogatego wyposażenia, niezawodności (słowo okraszone delikatnym uśmiechem) oraz intuicyjnej obsługi, a co z emocjami? Pomijając modele dysponujące literą R tych próżno było raczej szukać w dotychczasowej ofercie koncernu z Wolfsburga, pytanie jednak brzmi: „Czy Scirocco poddane liftingowi zmieni ten stan rzeczy?” I znowu te wątpliwości …
Trzydrzwiowy samochód od Volkswagena zmienił się dość znacznie, choć na pierwszy rzut oka tego nie widać. Włodarze niemieckiej firmy postanowili zmodernizować nadwozie auta (a właściwie to upodobnić je możliwie jak najbardziej do reszty modeli danego koncernu) aplikując m.in. zmieniony grill, przeprojektowany frontowy zderzak, reflektory z charakterystycznymi, LED-owymi światłami do jazdy dziennej, nową klapę bagażnika czy też zmienione tylne światła. Oprócz tego potencjalni nabywcy „nowego” Scirocco zyskają (opisywany Volkswagen ma trafić do salonów w sierpniu) szerszą paletę kolorów nadwozia i materiałów wykończeniowych, delikatnie zmodernizowaną kabinę pasażerską i bogatsze wyposażenie obejmujące teraz również nowy układ wspomagający parkowanie oraz system „grający” Dynaudio Excite. Najważniejsze zmiany Volkswagen przeprowadził jednak pod maską odświeżonego Scirocco – według zapowiedzi dostępne jednostki napędowe mają być bowiem mocniejsze i oszczędniejsze nawet o 19%. Pierwsza obietnica jest prawdziwa – odświeżony Volkswagen będzie bowiem dostępny z 1.4-litrowym silnikiem TSI o mocy 125 KM, dwulitrowym motorem produkującym 180, 220 lub 280 KM (Scirocco R) i również 2-litrowym silnikiem wysokoprężnym TDI o mocy 150 lub 184 KM – druga zaś niekoniecznie …
Czy Volkswagen Scirocco po liftingu, który zadebiutował na tegorocznym salonie motoryzacyjnym w Genewie, to kolejny, pozbawiony charakteru, acz porządny reprezentant koncernu z Wolfsburga? Do tej pory trzydrzwiowy samochód był „czymś innym” – teraz będzie najprawdopodobniej „tylko” Golfem w ciekawszym opakowaniu …
