Jaguar XK 66 – piękno klasyki

8 kwietnia 2014
Bez kategorii, Jaguar Nowości
Jaguar XK 66

Czy informacja traktująca o wycofaniu modelu XK z produkcji była dla Was mniejszym lub większym zaskoczeniem? Nie będę ukrywał, że w moim odczuciu brytyjski Jaguar wzbudził delikatną konsternację, a przede wszystkim chwilę ogromnego smutku, że po 6 latach czas atrakcyjnego, proporcjonalnego i będącego nieco innym Aston Martinem DB9 (to oczywiście efekt działania wyobraźni) coupe niestety już nadszedł i pora się z nim pożegnać. Dobra informacja jest taka, że Brytyjczycy postanowili to zrobić w bardzo klasyczny sposób …


Próżno tutaj szukać ostentacyjnego pakietu ospojlerowania, ilości koni mechanicznych próbującej ustanowić kolejny, tak naprawdę nikomu niepotrzebny rekord tudzież kabiny pasażerskiej wyłożonej naturalną skórą pawiana – ostatnie „tchnienie” tytułowego Jaguara nosi bowiem nazwę XK 66, odnosi się do 66 lat jakie upłynęły od chwili debiutu pierwszej generacji danego modelu i jest odzwierciedleniem prawdziwego, brytyjskiego charakteru firmy z Coventry. Samochód otrzymał 20-calowe felgi, chromowane lusterka zewnętrzne, emblematy świadczące o „wyjątkowości” danego XK i specjalny lakier nadwozia będący współczesną interpretacją charakterystycznego koloru British Racing Green (na życzenie karoserię opisywanego Jaguara może pokrywać ciemnoszary lakier Stratus), a to jeszcze nie wszystko. Wnętrze specjalnego coupe (lub kabrioletu z beżowym bądź też czarnym dachem) wyłożono naturalną, kremową skórą, wykończono je drewnianymi elementami i okraszono szalenie bogatym wyposażeniem – trudno się jednak temu dziwić biorąc pod uwagę fakt, że XK 66 bazuje na najbogatszej wersji Portfolio …

99 380 euro za coupe i 107 580 euro za dysponujące materiałowym dachem cabrio – warta uwagi propozycja? Moi Drodzy – XK 66 powstanie dokładnie w 66 egzemplarzach, każdy z nich będzie miał pod maską 5-litrowe V8 i każdy z nich będzie przypominał o naprawdę ciekawym „epizodzie” w historii brytyjskiej firmy. Odpowiedź nasuwa się chyba sama …

Patryk Rudnicki

Leave A Comment