Alpina B6 GranCoupe – tradycyjna modyfikacja

Alpina B6 GranCoupe

Czy modyfikacja samochodów według ustalonego schematu jest czymś złym? Właściwie to nie, ale mógłbym pójść o zakład, że wspomniana praktyka w wykonaniu jakiejś podrzędnej firemki z Bangladeszu tudzież finansowego giganta z Europy Wschodniej spotkałaby się najprawdopodobniej z poczuciem lekkiego zawodu i chęcią zobaczenia czegoś więcej. Biorąc jednak pod uwagę niemiecką Alpinę, sytuacja wygląda zupełnie inaczej…


Na tegorocznym salonie motoryzacyjnym w Genewie (a w kwietniu też i w Nowym Jorku) tuner z bawarskiego Buchloe zaprezentował model B6 – zmodyfikowane BMW serii 6 GranCoupe z napędem xDrive i zestawem dość tradycyjnych elementów dla „germańskiej” Alpiny. Samochód wygląda odrobinę podobnie do reszty produktów autorstwa tytułowej firmy, ale jednocześnie to jego ogromna zaleta. Mamy więc 20-calowe obręcze ALPINA CLASSIC, dwa charakterystyczne lakiery nadwozia do wyboru (ALPINA Blue oraz ALPINA Green), cztery końcówki układu wydechowego ze stali nierdzewnej i nienachalny, acz zwracający uwagę pakiet ospojlerowania obejmujący przedni splitter, delikatny dyfuzor czy też spojler na klapie bagażnika.

Kontynuacja eleganckiego, acz całkiem zadziornego charakteru znajduje się we wnętrzu B6 GranCoupe – podświetlane progi, logo tunera na kierownicy, skórzana tapicerka o nazwie LAVALINA, niebieskie cyferblaty wskaźników oraz wykończenia z drewna Myrtle lub Piano Black dodają bowiem opisywanemu BMW elementu pożądania i nadają słowu „Premium” tego właściwego sensu; takiego, jaki wysublimowany świat motoryzacji lubi najbardziej. Silnik? Oczywiście mocny i benzynowy – inżynierowie Alpiny zaaplikowali bowiem GranCoupe 4.4-litrowe, podwójnie doładowane V8 generujące 540 KM i 730 Nm maksymalnego momentu obrotowego (z 8-stopniowym „automatem” samochód przyspiesza do 100 km/h [teoretycznie] w zaledwie 3,6 sekundy, a jego prędkość maksymalna to 318 km/h).

Czy na wskroś tradycyjne podejście do kolejnego samochodu firmy BMW jest gwarantem sukcesu bawarskiego tunera? Niewykluczone – sztuka Alpiny (subiektywnie rzecz jasna) polega bowiem na wykreowaniu własnego stylu, który z biegiem czasu utrzymywałby względną prostotę na piedestale użytkowego piękna. Tak właśnie jest z Alpiną B6 GranCoupe… Czy jednak nie?

Patryk Rudnicki

Leave A Comment