W 1992 roku na rynku zadebiutowało dość nietypowe, acz całkiem zwyczajnie wyglądające Audi RS2 Avant – zaskakująco mocne, bo 315-konne (410 Nm maksymalnego momentu obrotowego), czterodrzwiowe i praktyczne kombi. Po równo dwudziestu latach, kiedy to szeroka klientela powoli zaczęła już zapominać o klasyce i niezdrowo podniecać się nowoczesną technologią, niemiecki koncern z Ingolstadt pragnie przypomnieć swój niesamowity (jak na tamte czasy), choć raczej mało znany samochód, tylko czy ludzie są na takowe „spotkanie” gotowi? Czas najwyższy …
2.2-litrowe, powstałe na bazie modelu 80 RS2 nie zostało ikoną lat dziewięćdziesiątych (przynajmniej teoretycznie), pożądanym do granic możliwości samochodem rodzinnym ani też pięciocylindrowym eksponatem garażu statystycznego Kowalskiego …, choć większość pewnie temu zaprzeczy i Audi doskonale taką postawę rozumie. Wypuszczając bowiem na rynek specjalne RS4 Avant Nogaro selection (piekielnie mocne i kosztujące w Niemczech 87 300 euro kombi upamiętniające dwudziestoletniego „klasyka”) włodarze firmy o czterech ringach wyraźnie chcą dać do zrozumienia, iż nienachalne Audi z 1992 roku to pojazd ważny, jakkolwiek górnolotnie to nie zabrzmi – wielki oraz mający niebanalne znaczenie w historii „germańskiego” koncernu. Niebieski lakier nadwozia „Nogaro” z efektem perłowym, 20-calowe, aluminiowe obręcze, matowo-czarne relingi dachowe, utrzymane w identycznym kolorze grill (z efektem połysku), końcówki układu wydechowego i obramowania szyb, a także kabina pasażerska legitymująca się m.in. skórzanymi wykończeniami (kierownica, mieszek automatycznej przekładni S-tronic i boczki sportowych foteli), niebieskimi przeszyciami (oprócz podłokietników – te dysponują szwami białymi), karbonowymi listwami dekoracyjnymi o niebieskich włóknach czy też specjalnymi nakładkami na progi – czy to wystarczy, by motoryzacyjny płomień miłości do Audi RS2 Avant zaczął świecić naturalnym blaskiem?
Ponad 400-konne RS4 Avant Nogaro selection to bez wątpienia samochód interesujący, wyjątkowy, w niektórych przypadkach budzący dawno już „zardzewiałe” uczucia do niemieckiej myśli technicznej starszej daty, a przede wszystkim będący namiastką 315-konnego i mało rozsądnego kombi lat dziewięćdziesiątych. Zobaczyć taki pojazd na żywo, dotknąć jego karoserii i posłuchać donośnego dźwięku liter RS – to byłoby inspirujące spotkanie (tak w starszym, jak i nowszym wydaniu) …
