Namiastka prawdziwego motorsportu

41 690 zł – czy za taką sumę pieniędzy można w choć minimalny sposób zasmakować prawdziwego świata motorsportu? Okazuje się, że tak …, pod warunkiem niezbyt wygórowanych oczekiwań tudzież możliwości samego pojazdu. Za wspomnianą bowiem kwotę otrzymamy np. białą, trzydrzwiową oraz 1.2-litrową KIĘ Picanto o mocy 85 KM, która dysponując manualną skrzynią biegów i całkiem atrakcyjnym designem będzie kusić potencjalnego nabywcę wizerunkiem niegrzecznego „maleństwa”. Brzmi to na wskroś nierealnie i motywuje dość oczywiste w danym przypadku pytanie: „Jak to w ogóle jest możliwe?” Otóż za niecałe 42 tysiące złotych nabędziemy rzecz jasna filigranowy model KII segmentu A, ale nie taki zwykły – wyposażony bowiem w specjalny i poświęcony doskonale znanej serii wyścigowej danego modelu pakiet o nazwie KIA Lotos Race. Nowe progi z chromowanymi nakładkami zawierającymi logo wspomnianego pucharu, zmodyfikowane zderzaki, specjalne naklejki, aluminiowe obręcze ATT z oponami Barum Bravuris 2 w rozmiarze 195/45 R15 (identycznych używa się we wspomnianej serii KIA Lotos Race) oraz specjalne, welurowe dywaniki – elementów koreańskiego pakietu nie ma jakoś przesadnie dużo, ale to zawsze jakaś metoda na wyróżnienie się spośród tysiąca innych, dziarsko przedzierających się przez miejskie arterie modeli Picanto – wciąż jedynie 85-konna i będąca namiastką sportowych emocji przez duże (a nawet ogromne) „N”, ale zawsze …

Patryk Rudnicki