Skoda Superb 2.0 TDI Elegance – AUTO TEST

8 października 2013
tekst: Bartłomiej Urban, zdjęcia: Rafał Rogowski
Skoda Superb

Ballada o Superbie

Dawno, dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma lasami żyły Pepiczki ze swoimi auto Skodami. Byt raczej marny kraina ta miała, bo im sprzedaż samochodów ciągle malała. Wnet się pojawił niemiecki najeźdźca, Volkswagen – dusza zbójecka. Dla jednych ratunek, dla innych szkoda, bo jaki żywot będzie miała Skoda? Czy Niemcy ją poprawią, czy jak w ich naturze w całości zagrabią? Historia na szczęście dobry ma finał: Skoda to teraz porządna machina! A na dowód tego Superba wypuściła.


Wygląd

Niestety, ale to koniec poezji, ponieważ wygląd Superba nie jest tak interesujący, żeby można było o nim pisać wiersze. Chociaż druga generacja jest zdecydowanie ładniejsza niż poprzednik, który był czymś w rodzaju zmiksowanej Octavii i Passata. Ogólnie było źle, a na domiar złego nie było dostępnej wersji kombi. Obecna generacja wprowadziła wiele zmian, które Superbowi wyszły tylko na lepsze. Samochód wygląda świeżo i już z żadnej strony nie przypomina VW. W wersji sedan posiada w zasadzie tylko jedną wadę: wygląda na strasznie długie auto. Wiem, że to niekoniecznie musi być minus, ale popatrzcie uważnie na tę Skodę na żywo – czy nie wydaje się ona za długa? Moim zdaniem, dużo lepiej wygląda wersja kombi.


Do testów jednak przypadła nam inna wersja, która jest tak naprawdę najbardziej reprezentacyjnym samochodem Skody. Jednak czy wygląd na to wskazuje? Moim zdaniem, tak. Proste i eleganckie linie, bez zbędnego rzucania się w oczy, czyli tak jak na limuzynę przystało. Ładna aluminiowa felga i dość gustowny złoto-brązowy kolor tylko dodają klasy Superbowi. Jest naprawdę ładnie.

Wnętrze

W środku również nie będziemy zawiedzieni. Owszem, od razu widać, że jest to Skoda, ale na miłość boską, wiecie co kupujecie, prawda? Denerwują mnie ludzie, którzy mówią, eee monitor jak w Octavii albo drążek zmiany biegów jak w Yeti. Tak są takie same, ponieważ to ta sama firma. Popatrzcie na Audi, BMW czy Mercedesa: oni też wykorzystują te same elementy do wielu swoich aut. Koniec wywodu. Wnętrze Superba jest zaprojektowane w takim samym stylu jak nadwozie: spokojnie, bez żadnych wodotrysków. Niestety, nie czuć tutaj aż tak bardzo ekskluzywności i luksusu, ale może to i lepiej. Jedyny detal, który powinien zostać zmieniony to kierownica, która jest po prostu brzydka i nie pasuje do Superba. W odświeżonej wersji, która właśnie weszła do salonów, nieco poprawiono ten szczegół, choć wciąż nie jest tak jak być powinno.


Skoda Superb to samochód, od którego powinniście oczekiwać, że będzie wygodny i będzie oferował dużo przestrzeni. Muszę was ostrzec: jest bardziej wygodny niż wam się wydaje, a o ilości miejsca nie trzeba dużo gadać. Jest jego tak dużo, zwłaszcza na tylnej kanapie, że powstają już nawet o tym legendy. Niektóre głoszą, że producent początkowo chciał zrobić wersję z 3 rzędami siedzeń, ale w końcowym rozrachunku zrezygnował z tego i usunął środkowy rząd. Inni podobno mówią, że w przestrzeni na nogi da się zaparkować Skodę Citigo. Myślę, że w każdej z legend jest trochę prawdy, ponieważ naprawdę w Superbie na tylnej kanapie jest mnóstwo miejsca. Każdy się tam zmieści, a jak dobrze pójdzie to i wyprostuje nogi. Bardzo podoba mi się tez pomysł zamontowania zegarka na tyle środkowego schowka, tylko dla pasażerów tylnej kanapy. Sprytne. O komfort oraz ilość miejsca w bagażniku też powinniście być spokojni, jest lepiej niż dobrze, jest bardzo dobrze.

Jeśli już mowa o bagażniku to warto też wspomnieć o świetnym patencie jakim jest otwieranie klapy na dwa sposoby. Możemy podnieść samą klapę tak jak to w sedanach albo razem z szybą jak to ma miejsce w mniejszych hatchbackach. Bardzo ciekawe rozwiązanie. I nie jedyne w tym aucie. Kolejnym genialnym pomysłem jest zamontowanie w drzwiach kierowcy specjalnego schowka na… parasol! Takie coś powinno być w każdym aucie! Póki co wiem, że jest w Superbie i w… samochodach marki Rolls-Royce! Czyżby Skoda aspirowała do takiego poziomu? Cóż, jakość materiałów jest niezła, ale na pewno mogło być lepiej. W środku znajdziemy trochę plastików gorszej jakości. Na szczęście, spasowanie elementów stoi już na dużo lepszym poziomie.

Wyposażenie jak przystało na limuzynę jest również bogate. Zacznę od bezkluczykowej obsługi samochodu, potem wspomnę o nawigacji, zestawie bluetooth i na końcu powiem o radiu CD/MP3 oraz o dwustrefowej automatycznej klimatyzacji. Do dyspozycji mamy też podgrzewane fotel z przodu i z tyłu, czujniki parkowania oraz asystenta parkowania. Poza tym Superb posiada wielofunkcyjną kierownicę, tempomat oraz czujniki deszczu i świateł. Jeśli martwicie się, że taka ilość błyskotek w środku może skusić złodzieja, to możecie spać spokojnie. Skoda oferuje bowiem alarm z funkcją monitorowania przechyłu wraz z niezależną głośną syreną. Wiem, że złodziei ciężko przechytrzyć, ale taki zestaw powinien ich odstraszyć.


Silnik i właściwości jezdne

Diesel 2.0 TDi to spadkobierca legendarnego, kultowego, niesamowicie głośno klekoczącego 1.9 TDi. Z tym, że nowa jednostka jest lepsza pod każdym względem. No, może poza awaryjnością, ale tego niestety, nie jestem w stanie potwierdzić. Dokładnie taki motor legitymujący się mocą 170 „kucy”, trafił pod maskę testowanego Superba. Takie parametry spokojnie wystarczą i dla zwykłego tatusia jadącego zawieść dzieci do szkoły, i dla szofera który ma 10 minut aby dostać się na lotnisko. Auto charakteryzuje się naprawdę niezłym przyśpieszaniem, dlatego wyprzedzanie kolumny samochodów to nie problem. Wraz z silnikiem współpracuje 6-stopniowa manualna skrzynia biegów o precyzyjnym działaniu. Choć ja wolałbym do takiego samochodu automatyczną przekładnię DSG, która jest naprawdę godna polecenia.

Niewątpliwą zaletą motoru diesla jest jego spalanie: w trasie przysłowiowa piątka jest możliwa do uzyskania, jednak przy bardzo spokojnej jeździe. Zwykła jazda oznaczać będzie 5,5-6 litrów na 100 km, co i tak jest genialnym wynikiem. W mieście powinniśmy się zamknąć w 8 litrach. Moim zdaniem, rezultat godny pogratulowania. Napęd przenoszony w testowym Superbie jest na przednią oś, choć dla chętnych istnieje możliwość zamówienia wersje z napędem na 4 koła. Wtedy nie straszny nam śnieg czy błoto. Skodzie Superb nie można tez zarzucić, że źle się prowadzi, choć wolałbym żeby wspomaganie było nieco lżejsze. Żadnych zastrzeżeń nie mam za to do zawieszenia: pracuje cicho, wybierając płynnie każdą nierówność.


Podsumowanie

Superb to bardzo dobry samochód oferujący niesamowitą ilość miejsca za przystępną cenę. Oszczędny silnik i niezła jakość wykonania to kolejne zalety, na które trzeba zwrócić uwagę. Skoda Superb nadaje się też świetnie jako limuzyna z szoferem dla prezesa. I tu pewnie wielu z was pokręci głową. Ale posłuchajcie: po pierwsze, posiada naprawdę atrakcyjną cenę, po drugie podwładni nie będą pod nosem szeptać, że bogacz wozi się mercedesami, a na podwyżkę to mu szkoda. Kolejny argument to opcjonalny silnik 3.6 V6 oferujący naprawdę bardzo dobre osiągi. Ahhh, czemu Polska nie może mieć takiej marki motoryzacyjnej jak Skoda… Warto rozejrzeć się za Skoda Superb zwłaszcza teraz, kiedy na rynek weszła już wersja po liftingu. Starsza wersja oferowana jest w bardzo atrakcyjnych cenach.

DANE TECHNICZNE Skoda Superb 2.0 TDI Elegance
Silnik / Pojemność turbodiesel / 1968 cm3
Układ / Liczba zaworów R4 / 16
Moc maksymalna 125 kW (170 KM) / 4200 obr/min
Moment obrotowy 350 Nm / 1750-2500 obr/min
Zawieszenie przód kolumny MacPhersona
Zawieszenie tył wielowahaczowe
Napęd przedni
Skrzynia biegów manualna, 6 biegowa
Prędkość maksymalna 220 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 8,8 s
Zużycie paliwa (miasto/trasa/mieszany) 8,0 / 5,5 / 7,0
Długość / Szerokość / Wysokość 4838 / 1817 / 1462 mm
Rozstaw osi 2758 mm
Masa własna / Dopuszczalna 1552 / 2165 kg
Bagażnik w standardzie 565 l
Bagażnik po złożeniu siedzeń 1670 l
Pojemność zbiornika paliwa 60 l
EKSPLOATACJA I CENA
Gwarancja mechaniczna 2 lata
Przeglądy co 30 tys. km lub co 2 lata
Cena wersji podstawowej 76,700 zł (1.4 TSI 125 KM, wersja Active)
Cena wersji testowanej ok. 120,000 zł

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zastrzeżone!

Leave A Comment