Nissan X-Trail – samochód łączący „cichy” marketing z niezłą popularnością, dość „radykalną” stylistykę karoserii z przydatnymi na co dzień elementami oraz azjatyckie pochodzenie z twardym i dopasowanym do europejskiej rzeczywistości charakterem. To mocne słowa jawiące odrobinę zapomnianego przez telewizję, momentami zbyt nachalne reklamy czy dyskutujące nie tylko o japońskiej motoryzacji strony WWW reprezentanta tytułowego koncernu w dość jaskrawym świetle chwały, ale czy to zła wiadomość? Słuszność początkowych twierdzeń zweryfikuje najpewniej (o ile już tego nie zrobiła) wymagająca klientela i nie ma w tym absolutnie nic dziwnego, ale czy „PR-owa” kwestia dotykająca w niniejszym artykule godnego zaufania X-Trail’a (czy aby na pewno?) nie jest choć odrobinę zastanawiająca? Teraz powinno się trochę zmienić …
Prezentacja trzeciej generacji wspomnianego już dwukrotnie Nissana (podczas tegorocznego salonu we Frankfurcie rzecz jasna) nie miała prawdopodobnie na celu wścibskich i szukających sensacji mediów, bo nie po to przyzwyczajony też do brudnej roboty SUV został opracowany. X-Trail nie jest raczej motoryzacyjnym celebrytą, choć żywe zainteresowanie dziennikarskiego światka (i nie tylko) kolejnym jego wcieleniem nie powinno specjalnie dziwić – pośredni niejako autor cieszącego się dużym zainteresowaniem modelu Qashqai czy też dopracowanego niemal do technicznej perfekcji GT-R’a wykonał bowiem kawał solidnej roboty. Nowy X-Trail nie wygląda już jak zapomniany i bezwiednie rzucony na pożarcie ludzkiego gustu podopieczny japońskich inżynierów Nissana – to dopracowana (przynajmniej na taką wygląda), zaawansowana technologicznie (na pokładzie omawianego SUV-a znajdziemy masę różnych systemów, np. Active Ride Control monitorujący drogę przed samochodem i odpowiednio sterujący pracą amortyzatorów, Active Engine Brake optymalizujący hamowanie silnikiem, Active Trace Control monitorujący kąt skrętu, aktualną prędkość, otwarcie przepustnicy i siłę hamowania czy też ułatwiające jazdę w cięższym terenie Uphill Start Support i Advance Hill Descent Control) oraz legitymująca się bardziej „dorosłą” stylistyką konstrukcja, choć odrobinę złośliwych nawiązań do Lexusa RX, Hondy CR-V tudzież Toyoty RAV4 uniknąć będzie raczej ciężko …
Azjatyckie połączenie ograniczonego luksusu z terenowymi możliwościami, samochód o zwiększonym rozstawie osi dysponujący maksymalnie siedmioma miejscami, otwieranymi pod kątem 80 stopni tylnymi drzwiami, nowocześnie zaprojektowaną kabiną pasażerską, skórzaną tapicerką, 19-calowymi felgami oraz w pełni LED-owymi reflektorami (domena topowej wersji) czy też dwoma jednostkami napędowymi (mowa o 1.5-litrowym silniku benzynowym i 2-litrowym turbodieslu, choć to niepotwierdzone jeszcze wybory działaczy Nissana) – czy taki pojazd jest godny bliższego zainteresowania? Mówiąc delikatnie: niemądrze byłoby zaprzeczyć i choć cały niniejszy artykuł wygląda trochę jak nieporadne tłumaczenie dotychczasowego wizerunku X-Trail’a to wcale nim nie jest. Azjatyccy włodarze zdobyli się na dość radykalny krok do przodu i miejmy nadzieję, że taka polityka znajdzie odzwierciedlenie w sprzedaży tytułowego Nissana (w końcu Hyundai’owi udało się tchnąć nowe życie w model Santa Fe) …
