Honda CR-V 1.6 i-DTEC – PIERWSZA JAZDA

W malowniczej czeskiej Pradze odbyła się ogólnoeuropejska prezentacja nowego produktu Hondy. Japończycy zaprezentowali najnowszą generację CR-V z nowym silnikiem wysokoprężnym 1.6 i-DTEC. Od razu uprzedzam, że artykuł poświęcę jedynie nowej jednostce i temu jak się to auto z nią sprawuje. Dla rządnych dogłębniejszego testu nowego CR-V zapraszam to działu Auto-Testy, tam znajdą państwo naszą recenzje.


Pod maskę CR-V trafił znany już z mniejszego Civica motor 1.6 i-DTEC o mocy 120 KM i 300 Nm. Wydawać by się mogło, że takie parametry na tak duży samochód jak CR-V to zdecydowanie za mało. Nic bardziej mylnego. Samochód naprawdę jest pełen wigoru. Może nie aż tyle ile ma dwudziestolatek na sterydach, ale jest naprawdę dobrze. Producent podczas jazd testowych wyznaczył naprawdę górzystą trasę i na podjazdach autko dawało sobie bardzo dobrze radę. Oczywiście, od czasu do czasu trzeba pamiętać o redukcji i tak dalej, ale jest naprawdę nieźle.

Jeszcze lepiej prezentuje się spalanie. Podczas ponad 100 km trasy przebiegającej przez autostrady i odcinki bardzo kręte i górzyste, CR-V potrzebował 6,1 litra ropy na 100 km. Podczas zwykłej jazdy około 90 km/h, chwilowe spalanie wskazywało 4 litry. Naprawdę nieźle. Jazda po dużym zakorkowanym mieście automatycznie podnosi zapotrzebowanie na paliwo do 7-7,5 litra. Na plus zasługuje też kultura pracy silnika, który w kabinie jest praktycznie niesłyszalny. Nawet przy prędkościach rzędu 120-130 km/h nie słyszymy charakterystycznego klekotu.


Cały zespół napędowy waży aż 116 kg mniej niż w wersji z większym silnikiem diesla o pojemności 2.2 litra. Różnica w wadze pozwoliła też na pewne zmiany konstrukcyjne. Po pierwsze, motor jest teraz nieco niżej osadzony, dzięki czemu jest lepszy środek ciężkości, a co za tym idzie poprawiło się prowadzenie. Producent zastosował też nieco bardziej miękkie zawieszenie oraz minimalnie słabsze hamulce. Jak to się przekłada na jazdę? Rzeczywiście, jazda po nierównościach jest jeszcze przyjemniejsza, jednak odbiło się to nieco na pokonywaniu poprzecznych przeszkód typu leżący policjant. Wtedy Honda zdecydowanie za mocno podskakuje.

Auto z tym silnikiem póki co będzie dostępne tylko z przednim napędem i manualną skrzynią biegów. Podobno inżynierowie Hondy biorą pod uwagę możliwość zastosowania układu na cztery łapy, jednak moim zdaniem, to się nie sprawdzi z dwóch powodów. Po pierwsze, auto będzie cięższe, a po drugie, silnik nie ma aż takiej mocy żeby sobie poradzić z czterołapem. Niewątpliwie największą zaletą Hondy CR-V z silnikiem wysokoprężnym o pojemności 1.6 litra będzie jego cena. Zwłaszcza w Polsce, gdzie akcyza dla aut powyżej 2 litrów wynosi aż 18,6 % (dla aut o pojemności mniejszej niż 2000 cm3 wynosi się 3,1 %). Nie wiadomo jeszcze jaka będzie cena auta z tym silnikiem, ale obiecujemy, że jak pojawią się takie informacje to je Wam przekażemy.


Szczerze, to nie sądziłem że SUV’y z przednim napędem i nie za mocnym silnikiem mają rację bytu. Rynek na szczęście mówi co innego i przez ostatnie 3 lata udział na rynku samochodowym w Europie przednionapędowych SUV’ów zwiększył się z 3 % do aż 29. Cóż, jednak niższa cena i mniejsze koszty eksploatacji wynikające z mniejszego spalania są jednym z głównych aspektów podczas kupna samochodu. Dlatego też coś czuję, że nowa Honda z silnikiem 1.6 i-DTEC będzie najchętniej kupowaną CR-V.

Bartłomiej Urban

4 Comments

Leave A Comment