Start w nobliwym konkursie elegancji organizowanym na terytorium malowniczych Włoch jest nie byle jakim wydarzeniem – w końcu maszyny przypominającej serdel wystawić tam nie wypada, a świat motoryzacji widział już praktycznie wszystko. Otóż nie Moi Drodzy – istnieją jeszcze genialne osobowości, które ze standardowego kartofla potrafiłyby wystrugać Pałac Kultury i Nauki, np. studio projektowe Pininfarina, które weszło w komitywę z niemieckim BMW i stworzyło taki oto projekt – szalenie luksusowe coupe o bliżej nieokreślonej przyszłości …
Samo Gran Lusso (bo tak nazywa się omawiany reprezentant monachijskiego koncernu) wielkiego zdziwienia raczej nie budzi – w końcu samochód posiada wszystkie elementy jakie nobliwa limuzyna mieć powinna np. „ociekające” drogimi materiałami wnętrze, najnowsze rozwiązania technologiczne wsparte prawdziwym metalem, skórzanymi wykończeniami oraz liczącym blisko 48 tysięcy lat drewnem Kauri czy też przyprawiającą o zawrót głowy cenę …, a przepraszam – ten samochód jest przecież bezcenny.
Zdziwienie w danym przypadku budzi raczej stosunkowo późna i rzadka kooperacja pomiędzy obiema firmami – Gran Lusso Coupe jest nieodpartym dowodem wszechstronności, innowacyjnego podejścia do tematu dwudrzwiowego samochodu dla prezesa i znakomitego uzupełnienia wzajemnych predyspozycji, choć oczywiście tytułowe BMW nie każdemu musi się od razu podobać. Wielkie i charakterystyczne „nerki”, zachowane proporcje nadwozia, 21-calowe obręcze, LED-owe reflektory budzące skrajne uczucia zarówno u oglądających Lusso od przodu jak i od tyłu, a także pewnie zaprojektowana linia boczna uzupełniona agresywnymi przetłoczeniami – elegancja gra tutaj zdecydowanie pierwsze skrzypce, aczkolwiek rozkochane w designie tytułowego BMW osoby wspomną też zapewne o jego dynamicznych naleciałościach. Nie bez kozery – wszak sugerując się oznaczeniami nadwozia (producent nie informuje o tym wprost) pod maską ukryto mocarną jednostkę V12 prychającą na wszystkie normy czystości spalin jak alergik na łące usłanej wiosennym mleczem …
http://www.youtube.com/watch?v=TvCmNp8XD74
Czy Pininfarina winna na stałe zająć się modelami BMW i co jakiś czas wypuszczać tak efektowne perełki? Chyba nikt specjalnie by nie protestował – w końcu inżynierowie z Monachium zyskaliby doświadczonego współpracownika, a my wystarczającą motywację do odkładania zarobionych pieniędzy. Gran Lusso Coupe jako rywal Mercedesa CL? Czemu by nie …
