Volkswagen Jetta 1.2 TSI – AUTO TEST

29 kwietnia 2013
tekst: Artur Mierzejewski, zdjęcia: Artur Mierzejewski
VW Jetta

Auto dla ludu

Eleganckie, bezpieczne, funkcjonalne i niedrogie auto. Czy taki ideał, marzenie kierowcy w ogóle istnieje? Czy jest w stanie dodatkowo zaoferować ekonomiczną i bezawaryjną eksploatację a przy odsprzedaży sensowną cenę i zadowolenie kolejnego właściciela? Jak wszyscy wiemy idealne rozwiązania nie istnieją, ale są produkty, które do tej granicy zdecydowanie się zbliżają, a jednym z przykładów jest opisywany dziś samochód z gamy modelowej Volkswagena.


Mały Passat?

Nie Passat i nie mały… Jetta to duże auto, które prezentuje podobną stylistykę do większego brata, ale jest plasowane nieco niżej i kusi niższą ceną. Od lat siedemdziesiątych XX wieku, gdy na rynek trafiła pierwsza generacja Jetty, jest to kompaktowy sedan spokrewniony w Golfem, natomiast obecna generacja jest pierwszą, której bliżej (przynajmniej w ocenie wyglądu) właśnie do Passata a geny króla kompaktów jakby zanikły…
Nowa Jetta zdecydowanie urosła. Długość 4.64 metra to wynik jeszcze kilka lat temu charakterystyczny dla limuzyn wyższej klasy, i taką właśnie VW próbuje nieco udawać. Szkoda, że testowany egzemplarz nie był czarny, bo możnaby pomyśleć, że to auto prezesa, ale i tak można z duża pewnością zakładać, że kierowcy poszukujący statecznego, nie rzucającego się w oczy sedana będą z zainteresowaniem zerkać w stronę Jetty.


Ładny bo stonowany

Nie rzucający się w oczy wygląd to największa zaleta Jetty. Nie znajdziemy tu charakterystycznych np. dla „japończyków” krągłości, ostrych łuków i klinów, a jedynie proste, geometryczne linie i powiew klasyki. Regularne, proporcjonalne kształty trójbryłowego nadwozia wyglądają obiecująco w kontekście przestronności kabiny i bagażnika. Może o tym świadczyć wysoko poprowadzona linia pokrywy kufra, który, co ważne, nie wygląda jak doklejony na siłę do hatchbacka. Całość prezentuje się gustownie i nie sposób skrytykować cokolwiek istotnego. Niektórzy pewnie widzieliby tu większe felgi (zamiast 16-calowych), inni być może odrobinę luksusu w postaci chromowanych listew nawet bez tego jest to interesująca propozycja.


Wewnątrz klasycznie

Kabina to środowisko typowe dla Volkswagena. Każdy, kto prowadził samochody tej marki natychmiast poczuje się jak „u siebie”, intuicyjnie odnajdzie wszystkie przełączniki i urządzenia. Stara, dobra szkoła projektowania wnętrza to dowód, że producent idzie właściwą drogą. Doskonała ergonomia i prostota podoba się klientom i w pewnym stopniu decyduje o rynkowym sukcesie. Jeśli chodzi o ten konkretny model można jednak odnieść wrażenie, że nieco zaoszczędzono na materiałach wykończeniowych, które wydają się być niższej jakości niż w droższym Passacie, ale nawet w porównaniu do tańszych modeli czegoś im brakuje. Szare, smutne plastiki bez kontrastowych akcentów nie przystają już do nowoczesnych aut, tapicerka foteli także nie zachwyca. Na szczęście nie każdy przywiązuje do tego wielką wagę, a inne zalety Jetty szybko pozwolą zapomnieć o takich drobiazgach. Wyposażenie jest całkiem przyzwoite – klimatronik i niezły sprzęt grający z MP3 uprzyjemnią nawet dalekie wycieczki, zwłaszcza, że muzyki nie będzie zagłuszać nadmierny hałas, bo przestrzeń pasażerska została nieźle wyciszona.


Praktycznie i wygodnie

Siedzenia są dobrze wyprofilowane, wygodne a miejsce kierowcy będzie jego ulubionym. Trójramienna kierownica świetnie leży w dłoniach, ma dość gruby wieniec i została obszyta przyjemną w dotyku skórą. Wskaźniki na tablicy są bardzo czytelne i klasycznie eleganckie – przecież to Volkswagen 🙂
Rodzina z małymi dziećmi powinna być zadowolona także z pojemnego bagażnika – 510 litrów pozwala na bezstresowe pakowanie walizek na wakacje, chociaż pewnym problemem mogą okazać się zawiasy (zupełnie nieosłonięte!) głęboko wnikające do przestrzeni bagażowej oraz dość wysoki próg załadunku. Gdy już na pokładzie znajdą się wszyscy pozostaje tylko wcisnąć gaz i obudzić stado koni, które pociągnie wóz do przodu.


Konie na diecie

Napęd Jetty stanowi turbodoładowany silnik TSI o pojemności zaledwie 1.2 litra. Niektórzy z Państwa zapewne wydali teraz jęk zawodu. Ja również nie byłem przekonany, że tak duże auto będzie w stanie w ogóle ruszyć z miejsca z silnikiem od kosiarki 🙂 Eksploatacja Volkswagena okazała się jednak przyjemnością, ponieważ jednostka ta wykazała się nie tylko wystarczająco silną, ale także bardzo oszczędną. Konie mechaniczne (w liczbie 105) zadowalały się na trasie zaledwie 4.8 litra benzyny, w mieście udało się uzyskać wynik w okolicy 6,5 litra. Uważam, że to znakomite rezultaty. Udało się stworzyć konie silne i dynamiczne pomimo ścisłej diety… Duża w tym zasługa także 6-biegowej skrzyni manualnej. Przyspieszenie do 100 km/h zajmie około 11 sekund, a maksymalna prędkość oscyluje około 190 km/h i są to osiągi aż nadto wystarczające w rodzinnym sedanie. Samochód prowadzi się bardzo przewidywalnie, świetnie radzi sobie nawet w ostrych łukach i doskonale trzyma się drogi. Zawieszenie zestrojono kompromisowo, tak, że nie cierpi na tym komfort, ale jednocześnie na tyle sprężyście, żeby jazda była bezpieczna. Konstruktorom udało się stworzyć pojazd, który trudno wyprowadzić z równowagi, jadący jak po sznurku, bardzo precyzyjny i przyjemny w prowadzeniu. Duże brawa w kierunku Wolfsburga…


Nie ma nad czym dumać…

…tylko szybko kupować. Jetta jest dostępna już za niecałe 70 tysięcy złotych. Za cenę kompaktu kierowca otrzymuje auto aspirujące do wyższej klasy – przestronne, bezpieczne, funkcjonalne i pojemne, potrafiące odwdzięczyć się niskimi kosztami eksploatacji, a przy tym na tyle eleganckie i szykowne, że z powodzeniem można nim zawieźć młodych do ślubu. Prezentowany egzemplarz wyceniono na 74 tysiące złotych i jest to bardzo rozsądna cena, zwłaszcza, że auta Volkswagena zawsze uchodziły raczej za dość drogie w stosunku do bezpośredniej konkurencji. Po kilku testach różnych modeli VW zaczynam rozumieć, dlaczego Polacy tak lubią tę markę. Niby nic nadzwyczajnego w wyglądzie, stylistyka wnętrza prosta i „nie na czasie”, materiały nie zawsze wysokiej jakości, ale jako całość wypada bardzo korzystnie i trudno mieć poważne zastrzeżenia, bo te wymienione to jedynie drobiazgi…

DANE TECHNICZNE Volkswagen Jetta 1.2 TSI
Silnik / Pojemność benzyna / 1197 cm3
Układ / Liczba zaworów R4 / 8
Moc maksymalna 77 kW (105 KM) / 5000 obr/min
Moment obrotowy 175 Nm / 1150-4100 obr/min
Zawieszenie przód kolumny MacPhersona
Zawieszenie tył wielowahaczowe
Napęd przedni
Skrzynia biegów manual, 6 biegów
Prędkość maksymalna 190 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 10,9 s
Zużycie paliwa (miasto/trasa/mieszany) 4,8 / 6,5 / 5,7
Długość / Szerokość / Wysokość 4644 / 1778 / 1482 mm
Rozstaw osi 2651 mm
Masa własna / Dopuszczalna 1227 / 1800 kg
Bagażnik w standardzie 510 l
Bagażnik po złożeniu siedzeń -
Pojemność zbiornika paliwa 60 l
EKSPLOATACJA I CENA
Gwarancja mechaniczna 2 lata bez limtu kilometrów
Przeglądy co 15 tys.km
Cena wersji podstawowej 68 490 z (1.2 TSI 105 KM Trendline)
Cena wersji testowanej ok 78 000 zł

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zastrzeżone!

8 Comments

Leave A Comment