Europejskie wojaże: jak poruszać się po drogach Macedonii?

Krajobraz Macedonii

Jest faktyczną częścią Europy, choć walory i oczywiste piękno krajobrazu jakimi dysponuje nie są raczej mocno doceniane. Wznawiając naszą podróżniczą „sagę” zdecydowaliśmy, że krótka charakterystyka Macedonii (biorąc pod uwagę określone reguły asfaltowego życia naturalnie) okaże się pomocnym elementem w rodzinnej naradzie ściśle związanej z letnim (bądź też nie) urlopem. Szykujcie Wasze prawo jazdy i „napełniajcie” litry bagażnika swojego auta, gdyż europejska republika parlamentarna już czeka …


Nasz internetowy przewodnik rozpoczniemy dosyć standardowo, bo od elementów tworzących absolutne minimum wymagań tamtejszego prawa. Zapamiętajcie, że apteczka, trójkąt ostrzegawczy, komplet zapasowych żarówek i gaśnica (nie musimy jej koniecznie posiadać, ale wiadomo – ewentualnego ognia skarpetami raczej nie ugasimy) to bezapelacyjne fragmenty listy z cyklu „must have”, podobnie zresztą jak głowa i świeży umysł, które na terytorium ludzi słabo przestrzegających odgórne ustalenia będą raczej nieocenione. Oprócz wspomnianych informacji powinniście także zapamiętać, że dozwolony limit alkoholu we krwi to 0,5 promila (co interesujące zawodowi kierowcy mają inne ograniczenie – 0,00 promila), dzieci do 12. roku życia powinny jeździć na tylnych siedzeniach, a kierowca odznaczać się znakomitą orientacją drogową, bowiem odsetek wypadków na terenie Macedonii jest zastraszająco wysoki.

Pora na element będący zapewne ulubionym fragmentem lwiej części społeczeństwa, a więc ograniczenia szybkości, które notabene są całkiem przyzwoite. Teren zabudowany jest okraszony liczbą (i tutaj mamy niespodziankę) 60, odpowiednik pozbawiony budynków mieszkalnych wartością 80 km/h, drogi szybkiego ruchu to już 100 km/h, zaś najszybsze autostrady (większość jest płatna) odznaczają się 130 km/h. Nie jest źle, a przestrzeganie ustaleń macedońskiego prawa należy raczej do opłacalnych „interesów”, gdyż policja zwykła karać „driverów” srogimi mandatami, choć porównując do „naszych” stawek jest całkiem znośnie. Wspomnijmy jedynie, że przekroczenie dozwolonej prędkości to minimum 1500 denarów macedońskich (jakieś 150 zł), nieużywanie świateł mijania (obowiązek jazdy przez cały rok) to 2000 denarów (ok. 200 zł), niezapięte pasy to kara 1000 denarów (ok. 100 zł), natomiast używanie telefonu komórkowego bez zestawu głośnomówiącego to mniej więcej 250 zł (2500 denarów macedońskich). Czyżby kraj pozbawiony rzeczywistego rygoru? Obawiam się, że najistotniejszym rygorem tytułowego państwa jest sama codzienność drogowa, której bezpieczną nazwać raczej nie można …

Jezioro Ochrydzkie, Skopje i ciekawy krajobraz – Macedonia jest państwem, które bez wątpienia należałoby odwiedzić. Dzisiaj geograficzny sąsiad Bułgarii czy też Albanii nie jest może rozchwytywanym turystycznie miejscem, ale szczerze powiedziawszy to może ulec diametralnej zmianie. Tytułowy „bohater” również posiada swoje walory, które przy odrobinie szczęścia, zdrowego rozsądku i drogowego pomyślunku winny uczynić np. letni odpoczynek naprawdę udanym.

Patryk Rudnicki

Leave A Comment