Andy Priaulx – mistrz samochodów turystycznych

28 stycznia 2013
Bez kategorii, Kierowcy Motorsport Nowości
Andy Priaulx

Niektórzy znają go doskonale, a jego sylwetka bezsprzecznie kojarzy się z wyścigowym BMW serii 3, inni zaś usłyszą tytułowe nazwisko dopiero pierwszy raz. Andy Priaulx – urodzony na wyspach Guernsey kierowca (formalnie jest to część Wielkiej Brytanii) będzie następnym po utalentowanej Sabine Schmitz, który „uchyli” rąbka tajemnicy i „zdradzi” chociaż kilka składników drogocennego przepisu jak otrzymać miano „utytułowanego sportowca” w tym, jakże ciężkim świecie motorsportu. Zaczynamy krótką charakterystykę „omawianego” Brytyjczyka …


Nie zdziwi Was pewnie fakt, że Andy mając 8 lat rozpoczął swoją karierę od kartingu, by jako nastolatek ujawnić swój ogromny talent i z powodzeniem zadebiutować w tzw. wyścigach podjazdowych. 1995 rok stał się pewnego rodzaju kulminacją dzieciństwa młodego Priaulx, bowiem niesiony dobrą opinią i wiarą jaka utrzymywała go na fali pozytywnej analizy całego otoczenia przyniosły mu dość niespodziewany tytuł mistrza British Hillclimb Championship, a później …, no właśnie – trzy lata ścigał się z miernymi raczej wynikami w Brytyjskiej Formule Renault i Brytyjskiej Formule 3 będąc konkurencyjnym jedynie dla własnego cienia. Do czasu – rok 1999 przyniósł bowiem wielką reaktywację formy młodego Anglika (całkowita dominacja w serii Renault Spider Championship), by dwa lata później odnaleźć finalnie swoje „powołanie” i święcić huczny debiut w BTCC (Brytyjskie Mistrzostwa Samochodów Turystycznych) …

Wywalczone „pole position” jadącego za sterami brytyjskiego Vauxhalla Andy’ego Priaulx dało mu przepustkę do szerokiego świata motorsportu i ogromne zaufanie kolegów tworzących zespół Egg Vauxhall. Kolejne lata startowania w emocjonujących zmaganiach na stosunkowo krótkim dystansie były coraz lepsze – w 2002 roku już za kierownicą azjatyckiej Hondy Civic Type-R Brytyjczyk osiągnął piątą lokatę w „generalce”, 2003 rok to już doskonale znany „rytm” ETCC (Europejskie Mistrzostwa Samochodów Turystycznych), w którym udane połączenie Priaulx – BMW 320i zdobyło najpierw miejsce nr 3, by w 2004, 2005 (już po przekształceniu ETCC w WTCC), 2006 i 2007 roku absolutnie zdominować weekendy mozolnych ćwiczeń i wielkiego ścigania. Andy po dziś dzień jest szalenie cenionym „fragmentem” zespołu BMW, który do 2010 roku próbował jeszcze zawłaszczyć swój kawałek tortu (niestety bez rewelacji – cały czas 4. lokata w klasyfikacji generalnej), natomiast obecnie, z cyferką 56 na samochodzie, prowadzi BMW M3 GT2 w serii Intercontinental Le Mans Cup.

Wyspy Guernsey kochają go zapewne bezgranicznie – dawni rywale w postaci Jörga Müllera, Yvana Mullera czy też Fabrizio Giovanardiego już mniej. Andy Priaulx to oczywiście nie format Michaela Schumachera, ale widoczna cegiełka jaką dorzucił do świata motorsportu pozwala go określać mianem „niezwykle utalentowanego kierowcy”, bez którego zmagania samochodów turystycznych (przede wszystkim) straciłyby na swojej atrakcyjności. W końcu znakomite widowisko niekoniecznie gwarantują medialni „driverzy”, których nazwisko stanowi już reklamę francuskiego sera, a Ci mniej znani, których główną i czasami jedyną bronią są oni sami …

Patryk Rudnicki

Leave A Comment