Hyundai i40 1.7 CRDi Premium – AUTO TEST

5 grudnia 2012
tekst: Bartłomiej Urban, zdjęcia: Bartłomiej Urban
Hyundai i40

Nowy gracz

Od kilkunastu lat marka Hyundai kojarzyła mi się z „dziadziowozami”, czyli autami przeznaczonymi raczej dla starszych ludzi. Nie potrafiły tego zmienić nawet takie auta jak model coupe, który był czymś w stylu sportowego auta. Ostatnio Hyundai znowu podjął wyzwanie zerwania z wizerunkiem marki dla emerytów i powstała nowa seria modeli sygnowana literką „i”. Jednak, w moim odczuciu, to wciąż były auta, które niczym nie porywały i były po prostu nudne. Owszem, jest jeszcze Hyundai Genesis Coupe, jednak spotkanie go na ulicy w Polsce jest trudniejsze niż znalezienie uczciwej osoby w polskim rządzie. I, gdy już zacząłem lekko wątpić w producenta samochodów z Korei, ten zaczął odświeżać swoją gamę i nagle jak feniks z popiołów pokazał światu model i40. Jednak czy zawojuje on silnie obstawiony segment D samochodów osobowych, w którym znajdziemy takie auta jak Passat, Mondeo czy Insignia?


Wygląd

Jedną z najważniejszych cech podczas kupowania nowego auta jest jego wygląd. To tak jak w człowieczeństwie, ludzi ocenia się po wyglądzie. Na szczęście, pod tym względem i40 nie ma się czego wstydzić. Auto jest dostępne w dwóch rodzajach nadwoziowych: sedan oraz kombi. Motywem przewodnim przy projektowaniu obu wersji było uzyskanie jak najbardziej płynnej i dynamicznej formy. I trzeba przyznać, że to im się udało, obie wersje wyglądają nowocześnie i świeżo.

Do testów przypadła nam odmiana kombi, która, moim zdaniem, jest o wiele bardziej atrakcyjna od sedana, którego sylwetkę dziennikarze porównują do Passata CC lub nawet Mercedesa CLS. Ja jednak jestem daleki od aż takich porównań, chociaż nie można zarzucić i40, że nie wygląda dynamicznie i to mimo zastosowania nadwozia typy kombi. Wszystko to dzięki zamaszyście poprowadzonym liniom nadwozia, które lekko opadają ku tyłowi. Dodatkowym smaczkiem są świetnie prezentujące się światła do jazdy dziennej wykonane w technologii LED. Przód Hyundaia nawiązuje do młodszych braci, jednak w bardzo subtelny sposób, przez co zachował swój charakter. Choć jest jeden problem, otóż projektantom tak bardzo spodobał się design ich nowego dzieła, że postanowili zaszczepić nim odświeżonego i30 w kombi. Efekt? Samochody na pierwszy rzut oka ciężko odróżnić…


Wnętrze

Środek auta sprawia wrażenie bardzo bogatego i eleganckiego. Połączenie jasnobrązowej skórzanej tapicerki z ciemnobrązową deską rozdzielczą i czarnymi plastikami prezentuje się naprawdę świetnie. Niestety, kiedy przyjrzymy się bliżej to zauważymy, że zalatuje ono jednak trochę „chińszczyzną”. Problem nie tkwi w jakości wykończenia, która, nomen omen, jest bardzo dobra, tylko w tym jak to się prezentuje. Po prostu brakuje tego „czegoś” które posiada chociażby VW. O dziwo, wystarczy rozsiąść się wygodniej w fotelach i myśli te szybko wypadają nam z głowy. Jest przytulnie jak w domu.

Na początku przytłacza również ogrom przycisków, jednak szybko przekonujemy się, że ich rozlokowanie jest nienaganne i bez problemu będziemy obsługiwać każdą funkcję. A tych na pokładzie jest naprawdę sporo. Głównym centrum dowodzenia pojazdu jest duży dotykowy wyświetlacz LCD, na którym uruchomimy między innymi nawigację, obraz z kamerki cofania czy odtwarzacz CD/MP3. Swoją drogą, dzięki zastosowaniu nagłośnienia markowej firmy Infinity (4 głośniki + 2 tweetery, wzmacniacz, subwoofer, zmieniarka CD), jakość dźwięku powinna zadowolić każdego melomana bez wyjątku. Ponadto, w aucie znajdziemy dwustrefową klimatyzację, czujniki deszczu i światła, elektrycznie regulowany fotel kierowcy i pasażera, wielofunkcyjną kierownicę, zestaw bluetooth i tak dalej i tak dalej… Naprawdę, można by bardzo długo wymieniać.


Ogromnym plusem „czterdziestki” jest przestrzeń jaką oferuje pasażerom i to nie tylko tym siedzącym z przodu. Zarówno pierwszy jak i drugi rząd nie powinien narzekać na brak miejsca, gdyż tego jest pod dostatkiem dla osób, które mają nawet ponad 190 wzrostu. Dodatkowo, bagażnik o jednej z największych pojemności w tej klasie, 553 litrów pozwoli nam na zabranie praktycznie wszystkich bagaży, które łatwo rozlokujemy dzięki wygodnym szynom i siatkom mocującym.

Hyundai i40 to prawdziwy samochód dla zmarzluchów. Nie dość, że auto ma podgrzewane przednie fotele oraz tylną kanapę (dwa oddzielne przełączniki z tyłu), to jeszcze mamy możliwość włączenia podgrzewania kierownicy! Na domiar tego, gdyby nam było za gorąco, możemy również włączyć wentylację siedziska, niestety, tylko kierowcy i pasażera. Komfort podróżowania oraz ilość miejsca w środku jest naprawdę na najwyższym poziomie.

Na pochwałę zasługuje również bezkluczykowy system zastosowany w Hyundaiu. Działa on troszeczkę inaczej niż w większości aut z tego typu rozwiązaniem. Otóż auto zarówno otwieramy jak i zamykamy za pomocą małego przycisku znajdującego się na klamkach z przodu pojazdu. Dzięki takiemu rozwiązaniu, możemy upewnić się czy auto jest zamknięte poprzez tradycyjne pociągniecie za klamkę, co w większości tego typu rozwiązań byłoby nie możliwe, gdyż taki ruch automatycznie odblokowywałby nam zamki. Mała rzecz, a jednak cieszy


Silnik i właściwości jezdne

Pod maską testowanej i40 znajduje się turbodoładowany diesel CRDi o pojemności 1.7 litra, legitymujący się mocą 136 KM i momentem 325Nm. Napęd przenoszony jest na przednią oś za pośrednictwem automatycznej 6-cio stopniowej skrzyni z możliwością manualnej zmiany biegów za pomocą łopatek przy kierownicy. Zarówno silnik jak i skrzynia spisują się bez zarzutu i nie powinniśmy mieć do nich żadnych zastrzeżeń, no chyba, że mamy sportowe aspiracje. Niestety, ale do szybkiej jazdy samochód ten nie nadaje się przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, moc jest zdecydowanie za mała, a po drugie skrzynia jest zbyt woooooolna. Dla porównania: auto wyposażone w manualną skrzynię biegów osiąga 100 km/h w 10.6 s, a z automatem potrzebuje na to aż 12 sekund… Co prawda producent postanowił umieścić na desce rozdzielczej magiczny przycisk SPORT, po którego wciśnięciu samochód zaczyna zachowywać się jak rasowa wyścigówka rodem z „Szybkich i wściekłych”. Żartuję. Funkcja ta tak naprawdę nie robi praktycznie nic, poza tym, że skrzynia zmienia biegi ciut później, przez co w kabinie jest po prostu głośniej.

Jednak moim zdaniem, taka moc jest w zupełności wystarczająca do poruszania się zarówno po mieście jak i w trasie. Auto, dzięki bardzo komfortowemu zawieszeniu oraz wygodnym fotelom, do tego drugiego nadaje się wyśmienicie. Dodatkowo, dzięki dużej pojemności baku wynoszącej aż 70 litrów oraz stosunkowo niewielkiemu spalaniu na trasie, które wynosi około 6 litrów, możemy śmiało pokonać ponad 1100 km bez zbędnego zatrzymywania się na tankowanie. W dość mocno zatłoczonym mieście auto będzie potrzebowało kolejnych 2 litrów, ale i to myślę, że jest dobry wynik. Zwłaszcza, że nie należę do ludzi z lekką nogą.


Jedynym mankamentem, który nieco mi doskwierał, zwłaszcza przez pierwsze dni przygody z Hyundaiem było zbyt mocne wspomaganie. Przy niskich prędkościach układ kierowniczy wydaje się jakby był zepsuty. Podczas szybszej jazdy przestaje to na szczęście przeszkadzać, a auto prowadzi się stosunkowo pewnie, choć bez większych rewelacji. Zawieszenie zostało zestopniowano troszkę za bardzo komfortowo, przez co samochodem na zakrętach odrobinę za mocno buja. Tutaj, niestety, niemieccy konkurenci są daleko z przodu. Jeśli chodzi o systemy wspomagające kierowcę podczas jazdy, to jest ich tak dużo, że nie sposób je wyliczyć. i40 został wyposażony między innymi w SAPS (Sami Automatic Parking System), czyli asystenta parkowania, który zaparkuje za nas równolegle, a my będziemy odpowiedzialni jedynie za dozowanie gazu oraz zmianę położenia dźwigni zmiany biegów z R na D i na odwrót. Kolejną funkcją jest system utrzymywania toru jazdy , który na trasie dba o to, aby nasze auto nie zjechało na przeciwległy pas. Działa on na zasadzie sensorów, które w razie konieczności same lekko poruszą kierownicą korygując tym samym nasz tor jazdy. Jeszcze kilka lat temu takie systemy nie występowały nawet w filmach, a dziś proszę, są w samochodzie osobowym, który nawet nie jest zaliczany do klasy Premium. Imponujące.

Podsumowanie

i40 to bardzo udany samochód, jednak żeby podbić tak mocno oblegany segment aut potrzeba jeszcze kilka poprawek. Posiada piękną prezencję, jest bardzo przestronny, zapewnia komfort podróżowania na najwyższym poziomie oraz oferuje mnóstwo gadżetów. Niestety, obecność na pokładzie wszystkich tych nowinek technicznych wywindowała cenę do aż 135 000 złotych, co w porównaniu do konkurentów wcale nie czyni go okazją. Do tego silnik wraz z automatyczną skrzynią biegów nie do końca spełniają oczekiwania, a jego prowadzenie jest niestety, na średnim poziomie. Ceny podstawowej wersji Hyundaia z silnikiem benzynowym 1.6 GDI (135 KM) zaczynają się już od 81 900 zł, czyli jak na tę klasę to w normie. Nie zmienia to jednak faktu, że Hyundai stworzył auto niepodobne do jego poprzednich produkcji, takie, które ma naprawdę dobre predyspozycje.

Myślę, że takimi autami koreańska marka zrywa powoli z wizerunkiem marki dla dziadziusiów. Zwłaszcza, że na rynku poza wymienionym wcześniej Genesis’em, pojawił się odświeżony Santa Fe, który może spokojnie konkurować nawet z niemieckimi SUV’ami oraz model Veloster, czyli dziwaczny pojazd stargetowany bezpośrednio do młodej klienteli. Również odświeżone i30, i20 oraz najmniejsze i10 powoli nabierają nowego „młodzieńczego” wyglądu. Tak trzymać Hyundai. Tak trzymać.

DANE TECHNICZNE Hyundai i40 1.7 CRDi Premium
Silnik / Pojemność turbodiesel / 1685 cm3
Układ / Liczba zaworów R4 / 16
Moc maksymalna 100 kW (136 KM) / 4000 obr/min
Moment obrotowy 325 Nm / 2000-2500 obr/min
Zawieszenie przód kolumny MacPhersona
Zawieszenie tył wielowahaczowe
Napęd przedni
Skrzynia biegów automat, 6 biegów
Prędkość maksymalna 190 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 12,0 s
Zużycie paliwa (miasto/trasa/mieszany) 8,1 / 6,0 / 7,1
Długość / Szerokość / Wysokość 4777 / 1820 / 1470 mm
Rozstaw osi 2770 mm
Masa własna / Dopuszczalna 1541 / 2150 kg
Bagażnik w standardzie 553 l
Bagażnik po złożeniu siedzeń 1719 l
Pojemność zbiornika paliwa 70 l
EKSPLOATACJA I CENA
Gwarancja mechaniczna 5 lat bez limitu kilometrów
Przeglądy co 15 tys. km
Cena wersji podstawowej 81,900 zł (1.6 GDI 135 KM, wersja Classic)
Cena wersji testowanej 134,900 zł

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zastrzeżone!

Leave A Comment