Nowe Mitsubishi Mirage – „mniej znaczy więcej”

13 października 2012

Rynek samochodów filigranowych to zamknięty świat egzystujący wokół utartych już schematów. Dziwnym trafem 75% odrobinę zniesmaczonego codziennością społeczeństwa wymaga, by ich przedstawiciel segmentu A rozpieszczał bogatym wyposażeniem, ciekawym designem i zacną jak na ograniczone gabaryty przestronnością, ale wszystkiego mieć się nie da. Kolejnym „graczem” ligi malutkich „wozidełek” jakiego ujrzymy na Starym Kontynencie ma być poczciwe Mitsubishi Mirage, które reklamowane chwytliwym sloganem „mniej znaczy więcej” ujrzymy prawdopodobnie już w marcu 2013 roku …

Mitsubishi Mirage (2013)

Mitsubishi Mirage (2013)

Mitsubishi Mirage (2013)

Mitsubishi Mirage (2013)

Ujawniony na targach motoryzacyjnych w Paryżu „Japończyk” stanowi, czego ukryć się nie da, wyraźne nawiązanie do praprzodka o identycznej końcówce, choć marketingowe informacje wskazują jedynie zastąpienie dotychczasowego Colta. Świeże Mirage prezentuje się całkiem zgrabnie, jednak niektórych kłuć będzie w oko fakt, iż tytułowy „Azjata” pozbawiony został jakichkolwiek elementów charakterystycznych. Przednie i tylne reflektory, linia boczna czy wreszcie zaokrąglone detale – rzecz jasna tak skalibrowane kształty znajdą swoich fanów, ale to „katalogowa” sylwetka mająca niewiele wspólnego z prawdziwymi emocjami. Gdzie w takim razie Mitsubishi ukryło rzeczywistą siłę tytułowego hasła?

Odpowiedź jest banalna – pod karoserią. Niniejsze Mirage liczy dokładnie 3710 mm co oznacza, że jego długość jest mniejsza aniżeli u poprzednika. Oprócz tego 845 kilogramów masy własnej lokuje go również poniżej jego motoryzacyjnego ojca, a średnie spalanie rzędu 4 l/100 km powoduje, że nasz główny bohater jest także oszczędniejszy aniżeli japoński przodek. Zapowiedzi Mitsubishi cieszą, identycznie jak prognozowana cena, która ma być rzekomo mniejsza niż u „germańskiego” Polo i włoskiego Punto, jednak cudowne obietnice lubią czasami pokazać swoje drugie, niekoniecznie lepsze oblicze, więc powinniśmy traktować dane informacje odrobinę z przymrużeniem oka. Oblane marketingowym „wybielaczem” nie będą za to jednostki, którymi zostanie okraszone nowe Mirage (1-litrowy, 3-cylindrowy „benzyniak” o mocy 70 KM i 1.2-litrowy odpowiednik również na etylinę generujący 79 KM), a także skrzynie biegów jakie finalnie będzie mógł wybrać potencjalny klient (5-stopniowy manual bądź opcjonalny automat CVT).

Mitsubishi Mirage (2013)

Mitsubishi Mirage (2013)

Mitsubishi Mirage (2013)

Mitsubishi Mirage (2013)

Mniej samochodu za mniejsze pieniądze z mniejszą wagą i mniejszym spalaniem – czy tak powinna brzmieć idealna recepta na auto segmentu A? Choć przytoczone zdanie wygląda jak folderowy model ułożony przez speców od PR-u, znajduje on swoje uzasadnienie w rzeczywistości. Filigranowe Mitsubishi, produkowane swoją drogą w Tajlandii, ma znajdować 120 000 nowych właścicieli rocznie co jest mocno optymistycznym założeniem azjatyckich włodarzy, jednak powinniśmy zadać sobie kluczowe pytanie: „Czy Mirage będzie lepsze od europejskiej konkurencji?” No cóż, „ilość” swoją drogą, a jakość to zupełnie inna para kaloszy …

Patryk Rudnicki

Leave A Comment