„Klub na kołach”, „Piękne oblicze funkcjonalności”, „Strefa komfortu” i wreszcie „Salon mknący 190 kilometrów na godzinę” – czytając powyższe slogany możecie odnieść wrażenie, że trafiłem na reklamę mobilnego domu. Ułożone przez specjalistów hasła działają na wyobraźnię, ale nie dajcie się zwieść. Ciężkie głowy tytułowego koncernu uważają, że ich produkt jest znakomitą ofertą dla młodych rodzin – już wiecie o czym będzie mowa? Dokładnie – złożyłem wizytę na prezentacji świeżutkiego Opla Zafiry Tourer i jak to zwykle bywa, spróbuję zweryfikować górnolotne frazesy niemieckiej marki. Zaczynamy …
|
|
|
|
Pierwszy kontakt, oczywiście mój i ciekawego vana, zawiązał się na dachu warszawskiej Galerii Mokotów. Czułem się adorowany mając przed sobą 8 identycznie ustawionych Tourerów, które groźnym, acz przyjemnym spojrzeniem lustrowały moje 186 cm wzrostu. Front nowej Zafiry idealnie opisuje jedno słowo: pomysłowość. Chromowany grill w kształcie skrzydeł zawiera także emblemat marki z Rűsselsheim, natomiast po bokach rozlokowano dosyć niecodzienne reflektory, które połączone aluminiową wstawką z halogenami tworzą literę „V”.
Idąc dalej podekscytowane oczy zwrócą szczególną uwagę na 18-calowe felgi, interesujące przetłoczenie wzdłuż linii bocznej oraz zgrabny „kuperek” odznaczający się jednocześnie agresją i prawdziwą elegancją. Onieśmielony tyloma parami świateł delikatnie spoglądałem na Zafirę w kolorze mahoniowym. Ja również wpadłem jej chyba w oko, dlatego nie czekając ani minuty przejąłem klucz do jej serca …
|
|
|
 |
Otwarcie solidnych drzwi pozwoliło mi zanurkować w głębię bogactwa odmiany Cosmo (można jeszcze zamówić wersję Enjoy). Jasna, półskórzana tapicerka, nowoczesna stylistyka i dostępne wyposażenie zaczęły mnie otulać, jednak uwagę poświęciłem bogatej w różne guziki konsoli centralnej. Owszem, to nie jest Insignia, do której „ogarnięcia” wymagane są plus/minus trzy doby, ale Zafira wcale nie jest tak łatwą kobietą jakby się mogło wydawać. Nagroda przyszła szybko, bowiem tytułowy samochód oddał memu władaniu m.in. panoramiczną szybę przednią i okno dachowe, zestaw czujników parkowania z umieszczoną na tyle kamerą, biksenonowe reflektory z funkcją AFL, LED-owe światła do jazdy dziennej, nawigację satelitarną, elektroniczny hamulec postojowy czy też automatyczną klimatyzację. Opisywany van miał się czym pochwalić i nawet średniej jakości materiały wykończeniowe nie zniechęciły mnie, by odbyć jazdę za multifunkcyjnym wolantem kierownicy. Czas na składany element …
|
|
|
 |
Odrobina metalu budzi do życia wysokoprężny silnik o pojemności 2-litrów legitymujący się mocą 165 KM. Zapinam bieg numer jeden i ślimaczym tempem wytaczam się razem z Oplem na drogę. 380 Nm pozwala mi sporo zdziałać ciągnąc bez tchu niemal od dołu czytelnego obrotomierza. Wrzucanie kolejnych przełożeń dzięki 6-biegowej skrzyni należy raczej do wątpliwej przyjemności. Owszem – jej działanie można nazwać całkiem precyzyjnym, ale slogan kierujący Tourera do energicznych rodzin zwiastuje ostrzejszą pracę czego tutaj właśnie nie było. Oprócz tego „piątka” wchodziła czasem z dużą niechęcią, jakby Zafira błagała: „Daj spokój! Jestem delikatną oraz kruchą istotą!” Przepraszam moja luba, ale jestem zmuszony wymienić kolejne, drobne wady …
|
|
|
 |
Licząca około 190 km trasa uzmysłowiła mi, że prezentowana bohaterka to faktycznie mechaniczny „człowiek”. Wyższe partie obrotów skutkują delikatnym hałasem jednostki napędowej (liczyłem na wyższy poziom izolacji od środowiska), zawieszenie Flex Ride potrafi nieprzyjemnie dobić na poprzecznych nierównościach (zrzucam poniekąd to brzemię na 18-calowe felgi), system BLIS monitorujący tzw. martwe pola szaleje kiedy z nieba leje się woda (kontrolki zapalają się bez powodu), układ Start-Stop mógłby uruchamiać motor bardziej dyskretnie, natomiast wspomniane 165 KM trochę mnie zawiodło pod kątem rzeczywistej dynamiki. Są i plusy całego zamieszania: nieźle działający układ kierowniczy, wydajny nawiew czy też komfort podróży. Świeżutka Zafira pewnie mnie już nie cierpi …
|
|
|
 |
Zapytacie pewnie ile kosztuje nowy van Opla. Ceny wersji Enjoy z 2-litrowym dieslem o mocy 165 KM rozpoczynają się od kwoty 100 300 zł, natomiast wariant Cosmo to już 110 900 polskich złotych. Oczywiście jest szansa, że Wasza decyzja padnie na inne odmiany silnikowe, a wówczas rachunek u dealera będzie mniejszy, jednak to nie statystyki popytu były naszym głównym zagadnieniem. Dzisiaj szukamy uzasadnienia dla marketingowych reklam, które przeczytaliście na wstępie niniejszego artykułu.
Jak kształtują się rezultaty? Zafira Tourer to samochód dla pomysłowych ludzi szukających niebanalnego środka wyrażającego ich rodzinne aspiracje. To zgrabnie przystrojony salon oddający w ręce „dzianego” taty elegancję i styl zamknięte w granicach dobrego smaku. Nie wiem czy pojedzie 190 km/h (w folderze stoi 208 km/h) ani jak będzie się kształtować jego walka z rywalami, mimo to czas spędzony za kółkiem tytułowego Opla nie pójdzie na marne. A że doskwiera mu kilka wad …, cóż, pierwsze wrażenie lubi być często mylne …
tekst: Patryk Rudnicki
zdjęcia: Patryk Rudnicki / Opel
