Essen Motor Show 2011 to już historia. Organizowane w Niemczech targi przyciągnęły setki spragnionych wrażeń ludzi, którzy mieli okazję obejrzeć najnowsze zaplecze tuningowe poszczególnych firm. Na tak prestiżowej wystawie nie mogło również zabraknąć Brabusa, który oprócz projektów z Frankfurtu, zaprezentował zmodyfikowanego ML-a oraz SLS-a w wersji Roadster.
 |
 |
 |
 |
Zacznijmy na początek od trzeciej generacji popularnego SUV-a, który niedawno zadebiutował w polskich salonach sprzedaży. Z zewnątrz auto otrzymało specjalny pakiet ospojlerowania, w skład którego wchodzą przeprojektowane zderzaki i progi, a także ogromne aluminiowe felgi w rozmiarach od 18 do 22 cali. Oprócz tego wymieniony wyżej Mercedes został pokryty czarnym lakierem, a producent zapowiedział już niedługo uzupełnienie designu o tylny spojler dachowy.
 |
 |
 |
Brabus pochylił się również nieco nad jednostkami napędowymi, a dokładniej jedną, oznaczoną jako 350 Blue TEC. W standardzie silnik ten oddaje w ręce kierowcy całkiem przyzwoite 3 litry pojemności, 258 KM i aż 620 Nm maksymalnego momentu obrotowego, ale przeprowadzone modyfikacje zaowocowały podniesieniem tych wartości do 306 koni mechanicznych oraz 690 Nm maksymalnego momentu. W połączeniu z napędem na cztery koła ML osiąga teraz pierwszą setkę po niespełna 6 sekundach i jest w stanie pojechać maksymalnie 229 km/h. Oczywiście podniesienie powera nie odbiło się bez echa na innych podzespołach „terenowego” Niemca. Tuner postanowił zamontować nowy układ hamulcowy o wymiarach 405×34 mm z przodu oraz 380×28 mm z tyłu, a także nowe sprężyny Bilsteina obniżające wóz o 30 mm. Na koniec ważna informacja dla osób, które już zakupiły ML-a z pneumatycznym zawieszeniem – jeśli chcecie samochód lepiej jeżdżący na zakrętach, zainwestujcie w specjalny moduł obniżający Wasz nabytek o 30 – 40 mm.
Drugą propozycją Brabusa na imprezie w Essen był wspomniany wcześniej SLS Roadster. Auto dostało nowy pakiet ospojlerowania z włókna węglowego (przeprojektowane zderzaki, progi i nowy spojler na klapie bagażnika), tylny dyfuzor również wykonany z tego luksusowego materiału, a także aluminiowe felgi w rozmiarze 20 cali z przodu i 21 cali z tyłu (jeśli znajdzie się wybredny i będzie chciał czegoś więcej, to może zamówić obręcze o jeden cal większe). Oprócz tego tytułowa firma wzmocniła nieco seryjne V8 o pojemności 6.3-litra. Przeprogramowanie elektroniki oraz montaż tytanowego układu wydechowego zaowocowały podniesieniem mocy do 611 KM. Dopełnieniem tej niemieckiej całości są nowe sprężyny od Bilsteina przybliżające rasowe coupe do ziemi o 40 mm, a także specjalny moduł, który może podnieść przednią część wozu o 50 mm.
Zaprezentowane przed chwilą samochody to oczywiście propozycja dla najbogatszych i naprawdę wymagających klientów. Co prawda Brabus jak na razie nie rozszerzył oferty o tak wyglądające zestawy, ale sądzę, że to kwestia czasu. Przecież zawsze znajdzie się ktoś zainteresowany, a dla firmy to tylko i wyłącznie czysty zysk.
źródło: wł / Patryk Rudnicki
