Seat Ibiza 1.6 – AUTO TEST

Kiedy hiszpański koncern, Seat rozpoczynał swoją karierę na rynku motoryzacyjnym nie robił wielkiej furory. Współpraca z Fiatem, który udzielił Seatowi licencji na pierwszy produkowany po II wojnie światowej model nie była zbyt owocna. Nie inaczej było z modelem Ibiza, wytworem włosko-hiszpańskiej kooperacji. Seat żniwa zaczął zbierać dopiero po nawiązaniu współpracy z Volkswagenem w 86 roku. Rezultatem tego partnerstwa była Ibiza drugiej generacji.

O słuszności tej inwestycji świadczy sam fakt, że na podstawie w/w modelu powstał sedan zwany Cordobą. Do dzisiaj Ibiza przeszła wiele modernizacji i tak na skutek inwestycji związanych z jej ciągłym unowocześnianiem, poprawianiem i ulepszaniem w 2008 roku mieliśmy okazję poznać jej kolejną, najnowszą odsłonę. Premiera nowej Ibizy miała miejsce na targach motoryzacyjnych w Genewie w formie concept car „Bocanegra”. Producent zapowiada jednak, że awangardowa Ibiza jest tylko zalążkiem rewolucji. Zgodnie z zapowiedziami ofertę wzbogaciła już wersja Sport Coupe zaprezentowana parę miesięcy temu w Londynie. Metamorfozy dotyczyć mają również segmentu premium (sedana i kombi).

STYLISTYKA

Ibiza nieźle namąciła już na rynku motoryzacyjnym. W pozytywnym tego słowa znaczeniu. Stylizacją zajął się były kreator Lamborghini – Luc Donckerwolke. Dzięki temu, że przyłożył on rękę do projektu model Ibiza urzeka swoim spektakularnym wyglądem. Auto nabrało bardziej geometrycznych i pewnych kształtów czego rezultatem było stworzenie temperamentnej, agresywnej bryły nadwozia. Nie sposób zarzucić mu więc przerośniętej czy niedopracowanej formy. Samochód zachwyca swoją proporcjonalnością ukształtowaną w dobrym tonie. Duszą modelu są natomiast wszystkie ekscentryczne dodatki. Przetłoczenia na masce oraz wzdłuż linii bocznej dodają mu dynamizmu i energii. Ciągną się od reflektorów przednich i zanikają gdzieś w okolicy tylnych drzwi. Nie inaczej jest z przetłoczniami, które integrują się z lampami z tyłu. Ich zwieńczenie również rozpływa się dystyngowanie.

Razem tworzą osobliwą asymetrię. Istotnym elementem wpływającym pozytywnie na projekt nowej Ibizy są klosze lamp przednich. Ich smukły, drapieżny zarys świetnie scala się myślą przewodnią belgijskiego wizjonera. Efekt ten wzmagają ponadto soczewki rzucające krystaliczne, ksenonowe światło. Masywny, dosyć nisko osadzony zderzak z szeroką, czarną osłoną chłodnicy, w który dodatkowo wbudowano reflektory przeciwmgielne wyposażone w funkcję doświetlania zakrętów uzewnętrznia sportową naturę auta, która tkwiła gdzieś w zamyśle inżynierów. W przemyśle motoryzacyjnym liczy się również estetyka. Ibizie jej nie zabrakło. Świadczą o tym przykładowo lusterka, klamki i zderzaki w kolorze nadwozia, które w ofercie producenta stanowią standard.

Wersja jaką mieliśmy okazję testować posiadała efektowne, szesnastocalowe felgi ze stopu metali lekkich. W testowanym modelu hiszpański temperament wyraża przede wszystkim kolor nadwozia. Jaskrawy, intensywny pomarańcz, kojarzy nam się przede wszystkim z gorącym Półwyspem Iberyjskim. Posiadanie takiej Ibizy uznać można zatem jako wieczne wakacje.

WNĘTRZE

Wsiadając do nowej Ibizy zaskoczy nas nie tylko sam nowoczesny projekt, ale także wykorzystanie dobrej jakości materiałów. Pamiętacie Ibizę trzeciej generacji? Widząc świeżą odsłonę tego modelu na myśl przychodzi tylko jedno stwierdzenie – „wow”. Miejsce tandetnych plastików i pstrokatej tapicerki zajmują miękkie, ergonomiczne, stonowane tworzywa o ciekawych deseniach. Już na pierwszy rzut oka wnętrze Ibizy wygląda bardziej solidnie, co szczególnie liczy się na przestrzeni czasu. Poza kuriozalnym projektem deski rozdzielczej ważną kwestią jest też elektronika oraz skórzane, chromowane, błyszczące a nawet te plastikowe o srebrnej barwie detale. Wszystko to stanowi składową fenomenalnego przedsięwzięcia, którego wynikiem było stworzenie auta o wyjątkowych atrybutach.

Zmianom poddano nie tylko deskę rozdzielczą ale też tablicę przyrządów, dysze układu nawiewu, konsolę centralną, w której możliwe jest umieszczenie nowo zaprojektowanego radioodbiornika, wyposażonego w łącze Bluetooth, którymi można sterować także za pomocą przełączników umieszczonych w kolumnie kierownicy. Od lat nie zmieniło się tylko jedno – czerwone podświetlenie zegarów i panelu środkowego. Ibiza jest maszyną niezwykle inteligentną. Wypełniono ją po brzegi elektroniką. Za pomocą przycisków reguluje się szyby z przodu i z tyłu oraz lusterka, które ponadto mają funkcję podgrzewania. Pomiędzy dyszami, w których znajdują się prędkościomierz i obrotomierz znalazło się miejsce na komputer pokładowy. W testowanym aucie zainstalowano również automatyczną klimatyzację. Niestety ta, dostępna jest tylko jako opcja i to dosyć luksusowa. Jej wartość wynosi niespełna 4 tyś zł. Ibizę zmyślnie wyposażono w system preinstalacji nawigacji satelitarnej. Uchwyt, który jest za razem ładowarką wyłania się z górnej części deski rozdzielczej. W razie potrzeby może zostać zdemontowany. Wnęka z gniazdem zasilającym zostaje natomiast sprytnie ukryta pod dyskretną zaślepką. Testowany model w swoim wyposażeniu posiadał jedną z topowych nawigacji marki TomTom.

Zajmując pozycję za kierownicą czujemy się bardzo przyzwoicie. Ibiza nie należy do aut o pokaźnych gabarytach ale mimo to inżynierowie zadbali o zapewnienie maksymalnego komfortu. Mięsista, zgrabna kierownica dobrze leży w dłoni a możliwość regulacji głębokości i wysokości pozwala na optymalne dostosowanie jej do zajmowanej pozycji. Ponadto sprzyja również możliwość wszechstronnej manualnej regulacji, którą posiadały oba fotele z przodu. Siedziska zapewniały nie tylko wygodę ale również utrzymywały podróżujących w sztywnej pozycji. Co więcej posiadały podgrzewanie, niezastąpione w warunkach zimowych, w których wnętrze ochładza się w tempie ekspresowym.

Przejdźmy teraz do kwestii przestronności i funkcjonalności. Nowy hatchback Seata jest przede wszystkim dłuższy o 8 cm, co przekłada się bezpośrednio na ilość miejsca w kabinie pasażerskiej. Ta z pozoru niewielka różnica jest znacząco odczuwalna na tylnej kanapie. Nie straszna będzie już pokonywanie dalekich dystansów. W podróż śmiało może wybrać się komplet osób. Dzięki temu zabiegowi wzrosłą także przestrzeń bagażowa. W standardzie wynosi ona 292 l. Nie jest to wiele ale pocieszyć może nas możliwość składania tylnej kanapy.

Idealne auto, to funkcjonalne auto. Ale też i inteligentne. Ibiza spełnia oba te warunki. Wyposażono ją w szereg systemów, które są w stanie wspomagać kierowcę w czasie jazdy i przede wszystkim zapobiegać nerwowym sytuacjom. Podstawą jest oczywiście ABS, czyli system elektroniczny zapobiegający blokadzie kół podczas hamowania. Dodatkowo wspomaga go elektroniczny rozdział siły hamowania między osie pojazdu znany jako EBV i MSR odpowiadający za redukcję momentu obrotowego silnika podczas redukcji biegów i zapobiegający utracie przyczepności kół. Nowa Ibiza otrzymała pięć gwiazdek w testach EuroNCAP. Nad bezpieczeństwem biernym czuwają boczne poduszki powietrzne chroniące również głowę pasażerów oraz poduszki powietrzne kierowcy i pasażera.

SILNIK I WŁAŚCIWOŚCI JEZDNE

Nowa Ibiza jest połączeniem dynamizmu i oszczędności. To niesamowita kombinacja. Silnik o stosunkowo niewielkiej pojemności 1.6l potrafi wygenerować 105 KM przy 5600 obr./min. Ta specyfikacja pozwala nie tylko na żwawą jazdę ale także na niskie spalanie. Zużycie paliwa w cyklu miejskim nie przekroczy bowiem 9l./100km. W cyklu mieszanym oscyluje w granicach 7,5 l. Na trasie auto potrzebuje zaledwie 6 l. Taki wynik to rezultat małej pojemności jednostki silnikowej i stosunkowo sporej mocy, która sprawia, że dynamiczna jazda nie nadwyręża jego możliwości. Ibiza osiąga maksymalną prędkość 187 km/h. Do pierwszej setki rozpędza się w nieco ponad 10 sek.

Jeśli spojrzymy wstecz zauważymy, że starsze auta nie były w stanie uzyskać takich rezultatów. Testowane auto zasługuje ponadto na pochwałę w kwestii prowadzenia. Kierownica i związane z nią podzespoły posłusznie reagują na polecenia kierowcy. Dobrze zestrojono również skrzynię biegów, dzięki czemu nie stwarzała nam żadnych problemów. Samochód odznaczał się ponadto poprawną trakcją i płynnością jazdy, ale przede wszystkim urzekła nas kultura pracy benzynowej jednostki, która w porównaniu do diesla jest ukojeniem dla uszu.

PODSUMOWANIE

Seat Ibiza w nowej odsłonie to auto stworzone do jazdy w warunkach miejskich. Nieduże gabaryty pozwalają mu na sprytne poruszanie się w korkach czy też na zatłoczonych parkingach. Nie znaczy to jednak, że gorzej radzi sobie w trasie. Otóż Ibiza nie zawiedzie nas także w wyżej wspomnianej sytuacji. Ponadto auto oczaruje nas swoim świeżym wyglądem, przestronnością wnętrza i funkcjonalnością. Cena modelu w wersji podstawowej z silnikiem 1.2 wynosi 42,990 zł, za silnik 1.6 w bardzo podstawowej wersji Reference wydać trzeba prawie 7 tyś więcej. Testowana wersja to wydatek rzędu 69,210 zł. Gdy ograniczymy dodatki takie jak chociażby klimatyzacja cena Ibizy 1.6 w najbardziej zasobnej pod względem wyposażenia standardowego wersji Sport wyniesie 55 tyś. Nie są to małe kwoty, ale wierzymy, że auto odniesie wielki sukces. Seat nie musi na siłę szukać zwolenników. Po raz kolejny inżynierowie odwalili kawał dobrej roboty więc i klienci znajdą się sami.

źródło: autowizja.pl / tekst: Olga Sawska / zdjęcia: Rafał Rogowski

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zabronione!