Renault Laguna III GT 2.0 dCi – AUTO TEST

Do naszej redakcji trafił jeden z najbardziej popularnych i lubianych przez nas modeli Renault. Wszystkie auta tego koncernu, nie tylko w naszym mniemaniu, cieszą się wyjątkową aprobatą. Zyskały sobie ową opinię dzięki szczególnej, niekonwencjonalnej konstrukcji i wyjątkowej dbałości o detale. Troskliwość projektantów stała się przyczyną wzrostu zainteresowania w/w marką pomimo zastrzerzeń co do jej niezawodności.

Wartą do rozważenia kwestią jest Laguna. Trzecią generację auta zaprezentowano w połowie 2007 roku na IAA Frankfurt. Powód, dla którego należałoby przeanalizować ją od podszewki kryje się w wersji, którą mieliśmy okazję testować. GT, bo takim oznaczeniem odznacza się ten pojazd swoją premierę odbył w 2008 roku w Genewie.

STYLISTYKA

Laguna GT w szczególności urzeka nas swoim wyglądem. Jej imponująca aparycja zapiera dech w piersiach. Głęboki błękit oblewający całe nadwozie to wyznacznik samochodów sportowych. Kolor idealnie współgra z agresywnymi kształtami znanymi ze zwykłych wersji modelu. Zadziorne reflektory przednie o niezidentyfikowanej formie kreują iście dynamiczny wizerunek. Sferyczne kształty elementów konstrukcji znacznie potęgują to doznanie. Niestety brak ksenonów bardzo negatywnie wpływa na całokształt. Zmianie poddano zarys przedniego zderzaka.

Subtelne przetłoczenia świadczą o dobrym guście inżynierow, którzy pracowali nad stworzeniem nowoczesnego i oryginalnego auta. Specyficznego wdzięku dodaje stylowy chrom wokół szyb harmonizujący się z tą urzekającą, niezwykle artystyczną barwą nadwozia. Tył auta został zaprojektowany w bardzo nowoczesnym stylu. Wzrok przykłówają przede wszystkim światła wykonane przy pomocy technologii light-emitting diode, czyli diod elektroluminescencyjnych (LED), dzięki którym Laguna jest wyrazista, a jej osobowość niedwuznacznie uwydatniona.

Nietuzinkowym rozwiązaniem stała się wycieraczka tylnej szyby umiejscowiona w dość nietradycyjny sposób po lewej stronie. Zarówno elementem dekoracyjnym jak i pobudzającym doznania są dwa chromowane wydechy. Niestety cała stylizacja i wysiłek jaki został włożony w pracę nad nią jest tylko jedną, wielką atrapą…

WNĘTRZE

Wnętrze testowanej Laguny GT jest o wiele bardziej przyjemne od tego co dotychczas widzieliśmy w sensie sensorycznym. Może dzięki temu, że cały kokpit wyściełają jasne barwy, gustownie połączone z czernią. Stonowana kolorystyka uspokajająco wpływa na podróżowanie. Jeśli weźmiemy pod uwagę również komfort i wysoką jakość materiałów użytych w projekcie będziemy wniebowzięci. Kuriozalna, dosyć kosmiczna i bogata funkcjonalnie deska rozdzielcza urzeka użytkowników nadzwyczajnym projektem.

Ogrom fantazji jaki przemawia przez nią jest wręcz nie do opisania. Miękki w dotyku, elastyczny czarny plastik gustownie łączy się ze srebrem poprzecznej listwy ozdobnej. Konsola środkowa zawiera w sobie wszechstronną dwustrefową klimatyzację automatyczną. Denerwujące może być ustawianie temperatury podczas jazdy. Małe wystające przyciski nie ułatwiają nam tego zadania. Intuicyjnie prosty w obsłudze panel radia z zestawem ośmiu głośników wydobywają z siebie średniej klasy dźwięki. W zasięgu wzroku znajduje się ekran wyświetlający temperaturę, godzinę i przede wszystkim aktualny stan naszego systemu grającego.

Mięsista kierownica pokryta jest skórą a jej kształt jest lekko spłaszczony u dołu. Dodatkowo mamy w niej sterowanie tempomatem, a za nią standardowy, znany z innych modeli Renault pilot sterowania systemem audio. Za nią znajduje się estetyczny obrotomierz i prędkościomierz z przesadzoną skalą do 280 km/h. Pomiędzy nimi umiejscowiono przejrzysty komputer pokładowy z komunikatami w języku polskim. W tunelu środkowym wykonanym ze srebrnego plastiku widnieje miejsce na kubek a za nim funkcjonalny skórzany podłokietnik ze schowkiem. Wygodne, sportowe fotele posiadają manualną regulację. Po części pokryte są skórą. Większą powierzchnię zajmuje jednak szarej barwy alcantara. Komfortowa kanapa z tyłu gwarantuje lekką podróż. Przestrze z tyłu zapewnia dogodne warunki nawet przy komplecie pasażerów. Do dyspozycji mamy również niezastąpiony podłokietnik. W drzwiach znajdują się przydatne kieszenie. Dodatkowo zdobią je srebrne listwy. Dla zachowania maksimum estetyki skupiono się nawet na klamkach które pokrywa chrom. Aluminiowe wykończenia wnętrza, takie jak pedały i nakładki ochronne na próg drzwi doskonale komponują się ze sportową stylistyką. Schowek przed pasażerem posiada praktyczną funkcję chłodzenia.

W standardzie producent oferuje automatyczny hamulec postojowy, elektrycznie regulowane lusterka wsteczne (asferyczne po stronie kierowcy), podgrzewane, składane ręcznie, funkcję oświetlenia drogi do domu, przyciemniane szyby i system Isofix na 2 miejscach bocznych z tyłu. Niedoświadczonym kierowcom napewno spodoba się wspomaganie parkowania tyłem z możliwością dezaktywacji. Pod względem technologicznym Laguna jest bardzo dobrze wyposażona. ABS z systemem wspomagania nagłego hamowania, ESP i ASR czuwają nieustannie w każdej sytuacji, sprawując kontrolę nad aktualną pozycją. Praktycznym rozwiązaniem jest karta zbliżeniowa Renault, dzięki której, a raczej bez której włączamy pojazd za pomocą przycisku start. Nad bezpieczeństwem czuwają poduszki powietrzne kierowcy i pasażera dostosowujące się do siły uderzenia, boczne na przednich miejscach chroniące klatkę piersiową i miednicę, kurtynowe z przodu i z tyłu. Zagłówki przednie nowej generacji anti whiplash z regulacją z przodu i z tyłu nie tylko wzmagają komfort ale służą również ochronie pasażerów.

Standardowa pojemność bagażnika wynosi 450 l. Po złożeniu siedzeń powstaje 1377 l przestrzeń. Testowana Laguna posiada ekskluzywne, osiemnastocalowe felgi ze stopu metali lekkich o bardzo kuriozalnej formie. Zapewne spodziewacie się też opinii na temat silnika. No i tu właśnie musimy was zawieść. Laguna GT nie posiada żadnych specjalnych i ponadprzeciętnych możliwości. Niestety według nas ekscentryczny pakiet GT, który wyróżnia Lagunę, w rzeczywistości nie jest zgrany z potencjałem auta.

SILNIK I WŁAŚCIWOŚCI JEZDNE

Pod maską Laguny GT mieści się dwulitrowy silnik diesla. Już sam ten fakt daje wiele do zrozumienia. Mianowicie jest głównym mankamentem tego auta. Moc 178 KM to totalna porażka. Właśnie dlatego auto zostało nazwane przez nas PSEUDO GT. Niestety, taka jest prawda. Samochód rozpędza się do setki w 8.5 sek. Nie jest więc żadnym wyjadaczem ani ścigantem. Miłośnikom motoryzacji, którzy kochają mocne wrażenia z uwzględnieniem przyzwoitego komfortu stanowczo odradzamy testowane auto.

Laguna GT charakteryzuje się przecętnymi możliwościami, a w związku z tym może mierzyć się ze standardowymi jednostkami innych producentów, a i to nie gwarantuje jej sukcesu. Dla przypomnienia dodam, że standardowa Laguna z silnikiem 2.0 dCi ma 175 KM. Nasze GT ma jedynie o 3 konie więcej i posiada tą samą wartość. Prędkość maksymalna wynosi 222 km/h. Zaskakująco pozytywnie natomiast oceniamy właściwości jezdne. Laguna została wyposażona w system Active Drive. Co to takiego? Krótko mówiąc jest to system czterech kół skrętnych, tłumacząc zaś bardziej szczegółowo, przy prędkości nie przekraczającej 60 km/h, tylne koła skręcają się w przeciwną stronę do kół przedniej osi z zachowaniem maksymalnego kąta skrętu 3,5°.

Układ jezdny Active Drive z czterema kołami skrętnymi posiada dwie podstawowe zalety: ułatwia manewry dzięki zmniejszeniu średnicy zawracania oraz zmniejsza kąt skrętu kierownicy dzięki specjalnie dobranym przełożeniom. Średnica zawracania Nowej Laguny wyposażonej w układ Active Drive z czterema 18-calowymi kołami skrętnymi uległa zmniejszeniu o 10% i wynosi zaledwie 10,80 m zamiast 12,05 m. Im większy jest kąt skrętu tylnych kół, tym mniejsza jest średnica zawracania. Jest to odczuwalne zwłaszcza przy wyjeżdżaniu z miejsca parkingowego i w czasie jazdy krętymi i wąskimi uliczkami. Ponieważ kąty skrętu kół przednich i tylnych sumują się, system 4RD powoduje zmniejszenie przełożenia w układzie kierowniczym. Podczas gdy w Lagunie skręt kierownicy o kąt 16 stopni powoduje skręt koła o 1 stopień, w tym samym samochodzie z układem jezdnym Active Drive taką reakcję koła spowoduje ruch kierownicy o jedynie 13,5 stopnia. Przełożenie układu kierowniczego osiąga nawet 1:12, w przypadku, gdy tylne koła są skręcone przeciwnie do kół przednich pod maksymalnym kątem 3.5°. Kierowca ma bardziej bezpośredni wpływ na zachowanie samochodu, wykonuje mniej ruchów kierownicą, uzyskując wyraźnie lepszą zwrotność. Pokonując ten sam zakręt, kierowca w samochodzie z układem Active Drive 4RD wykonuje mniejszy skręt kierownicy. Skręt kół tylnej osi ułatwia omijanie przeszkód, a samochód sprawia wrażenie, że „owija się” wokół nich.

Zadowalające jest również spalanie. Laguna GT nie jest zbyt łapczywa, co skutkuje przyzwoitym wynikiem. W mieście auto potrzebuje 9.5 l, na trasie zaledwie nieco ponad 6, a w cyklu mieszanym 7.8 l oleju napędowego.

PODSUMOWANIE

Jazda Laguną to przyjemność. Wygłuszenie kabiny pasażerskiej jest wręcz imponujące. Do uszu pasażerów dobiega jedynie delikatny pomruk silnika i to jakby nie diesla. Zawieszenie zestrojono wyłącznie z naciskiem na komfort. Bardzo dobrze, aczkolwiek troszkę głośno tłumi nierówność. Bardziej je słychać jak czuć. Do tego świetne hamulce, czułe sprzęgło oraz przyzwoity układ kierowniczy. Wiadomo, że nie ma auta idealnego i w każdym można się czegoś doszukać.

Niestety w wersji GT z silnikiem diesla jest on zbyt wyraźny i nie trzeba zbyt wielu starań żeby go doświadczyć. Silnik jest wręcz kalectwem. Jak już wspominałam wcześniej możemy dokonać wyboru pomiędzy Laguną GT a Laguną 2.0 dCi Privilege. Za obie wersje zapłacimy 110 tyś. Jeżeli jesteśmy bardziej nastawieni na sportowy design wybierzemy model GT. Jeżeli odwaga błękitu nas przeraża zadowolimy się klasyczną wersją, równie bogato wyposażoną, komfortową i przyjemną. Za testowany model musimy zapłacić 115 tyś.

źródło: autowizja.pl / tekst: Olga Sawska / zdjęcia: Rafał Rogowski

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zabronione!