SsangYong Rexton II 2.7 Xdi – AUTO TEST

Tym razem w nasze ręce wpadł kolejny koreański SUV. Do redakcji trafił odświeżony SsangYong Rexton II. Z racji tego, że jego poprzednik testowany był przez nas w niedalekiej przeszłości, sprawdzimy co zmieniło się, miejmy nadzieje na lepsze w nowym modelu.

STYLISTYKA

Na pierwszy rzut oka, zmiany które zaszły w nowym Rextonie są praktycznie nie zauważalne. Poza całkowicie odmienioną częścią przednią, pozostała wydaje się być nie tknięta. Stara atrapa, reflektory i zderzak powędrowały w zapomnienie. Teraz SsangYong wygląda jeszcze bardziej muskularnie. Chromowana atrapa jest sporych gabarytów i przywodzi na myśl atrapę innej, dobrze znanej niemieckiej marki. Soczewkowe reflektory ciągnące się ku szybie, są proporcjonalne do całej reszty. Zderzak z lakierowaną w kolorze nadwozia szeroką wstawką znalazł miejsce dla okrągłych halogenów, oraz tablicy rejestracyjnej. Profil auta zmienił się nieznacznie. Za nowość można uznać szeroki czarny pas boczny, ciągnący się przez całą długość auta, nachodzący również na nadkola.

Aby podkręcić klimat godny SUVa na dachu umieszczono srebrne relingi. Duże 18 calowe felgi z oponami w rozmiarze 255/60 podkreślają wagę auta. Z tyłu bez większych zmian. Przyciemniona szyba „nie mieści” się i zahacza o sąsiadujący element boczny. Światła mają kształt prostokątów. Patrząc krytycznie jedyną wadą Rextona jest zbytnia geometryzacja tyłu. Tą winę odkupuje majestatyczny, chromowany napis „Rexton” umieszczony poniżej tylniej tablicy rejestracyjnej na szerokim czarnym pasie.

WNĘTRZE

Wnętrze zaskakuje pozytywnie. Na tle swojego poprzednika wypada o niebo lepiej. Lepsze materiały, spasowanie oraz ergonomia sprawiają, że można się tu poczuć komfortowo. Na brak miejsca z przodu, nie będą narzekać nawet bardzo wysokie osoby. Szeroki podłokietnik podnosi komfort podróżowania. Rozczarowuje niestety brak miejsca na tylnej kanapie. Osoby przy wzroście 180 cm, mogą poczuć dyskomfort poprzez małą ilość miejsca na nogi. Na szczęście SsangYong przygotował wiele miłych niespodzianek. Na pokładzie mamy wszystko. O automatycznej klimatyzacji czy elektrycznie ustawianych fotelach chyba nie ma sensu wspominać. W tej klasie auta, to oczywistość.

Jednak stacje medialną ze świetnie działającym tunerem TV, DVD, czy nawigacją satelitarną GARMINa możemy uznać za luksus. Dodatkowym „bajerem” jest kamera cofania. Po wrzuceniu biegu wstecznego, na ekranie automatycznie pojawia się obraz tego co mamy za tylnym zderzakiem auta. Bardzo przydatny i pomocny gadżet. Do tego nienagannie działająca, pięciostopniowa skrzynia biegów i nawet bardzo długa trasa nie jest nam straszna. Warto dodać, że skrzynia obsługiwana może być w trybie manualnym poprzez malutki przycisk na samej gałce, bądź poprzez przyciski umieszczone w kierownicy. I jeden i drugi wariant jest wygodny. Niestety zmiana biegów w trybie manualnym jest dość wolna co może irytować. Lepiej ustawić dźwignię w pozycji D i cieszyć się komfortem.

Na pochwałę zasługuje również kierownica. Jest sporych rozmiarów, ale w takim aucie nie jest to minusem. Obszyta jest miłą w dotyku, gładką skórą oraz ma wstawki z materiału imitującego karbon. Również wstawki z pseudo karbonu znalazły się na boczkach drzwi oraz tunelu środkowym. Przy tym wszystkim najskromniejszym elementem jest konsola środkowa. Brak jakichkolwiek zabiegów kosmetycznych sprawia, że wygląda po prostu za tanio. Czarny plastik nie był najlepszym wyborem. Rexton może pochwalić się również sporym bagażnikiem. Na rodzinne wyjazdy do dyspozycji mamy aż 935 litrów przestrzeni. Po złożeniu oparć, przestrzeń wzrasta do imponujących 1930 litrów. Jedynym mankamentem jest wtedy brak płaskiej podłogi.

SILNIK

Pod maską zaszły również zmiany na lepsze. Silnik wzbogacił się o 21 KM oraz 62 Nm. Teraz Rexton dysponuje mocą 186 KM i 402 Nm momentu obrotowego. Pojemność 2,7 l pozostała bez zmian. Przyśpieszenie do pierwszej i ostatniej setki wynosi niecałe 12 sekund. Prędkość maksymalna na poziomie 190 km/h powinna wystarczyć. Najlepszą cechą silnika jest jego umiarkowany apetyt na paliwo. Przy wadze auta ponad 2000 kg, spalanie w mieście przy normalnym traktowaniu auta na poziomie niewiele ponad 12 litrów można uznać za dobry wynik.

W trasie przy prędkościach ok. 130 km/h SsangYong spalił 8,4 l/100 km. W cyklu mieszanym zadowolił się niecałymi 10 l/100 km. Jak widać, duże gabaryty i waga, oraz stały napęd na cztery koła nie dyskwalifikują Rextona w tej kategorii.

PODSUMOWANIE

Rexton to typowy luksusowy SUV, którym raczej nikt nie będzie zjeżdżał z utwardzonych nawierzchni w teren. Nie znaczy jednak, że się do tego nie nadaje. Niewielkie przeszkody, w których osobówka nie dała by sobie rady oczywiście pokona bez problemu. Jednak o tym, że nie jest to samochód w teren świadczy brak reduktora terenowego. Właśnie to pozostawia jego daleko w tyle za konkurencją. Namiastką jest jedynie stały napęd na cztery koła. Nic więcej. O zdobywaniu szczytów możemy tylko pomarzyć.

Na szczęście w trasie jest znacznie lepiej. Zawieszenie zestrojono bardzo miękko co przekłada się na duży komfort podróżowania. W zakrętach auto jedzie tam gdzie chcemy. Właśnie dzięki stałemu napędowi znacznie bardziej się nas słucha. W kryzysowych sytuacjach pomocą służy system ESP, który otrzymujemy w standardzie.

Reasumując, Rexton będzie dobrym wyborem dla ludzi potrzebujących dużego, rodzinnego auta z większymi możliwościami niż osobówka. Do tego bardzo konkurencyjna cena, oraz bogate wyposażenie również zachęcają do jego posiadania. Prezentowany model, to wydatek rzędu 175.900 zł. Cena wersji podstawowej wynosi 161,900 zł. Do tego Rexton objęty jest 3 letnią gwarancją mechaniczną lub z limitem 100.000 km.

źródło: autowizja.pl / tekst: Emil Grabiński / zdjęcia: Rafał Rogowski

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zabronione!