Suzuki SX4 1.6 automat – AUTO TEST

12 września 2007
tekst: Emil Grabiński, zdjęcia: Rafał Rogowski
suzuki-sx4-2007-1

Łagodny kompakt

Suzuki SX4 zadebiutował w 2006 roku na targach Geneva Motor Show. Jest to auto stworzone przez japońskie Suzuki oraz włoskiego Fiata. Zaplanowano produkcję 60.000 egzemplarzy rocznie z czego 2/3 sprzedawane będzie pod marka Suzuki, a pozostała 1/3 jako Fiat Sedici.

STYLISTYKA

Nowe Suzuki wygląda jak połączenie rozciągniętego auta kompaktowego z mini vanem. Patrząc na niego z profilu, w oczy rzuca się mocno wyciągnięty przód z załamaniem przy szybie przedniej. Przyciemniane tylne szyby, oraz relingi i aluminiowe felgi nadają powagi. Przód SX4 spogląda na nas groźnym wzrokiem. Przyczyniają się do tego mocno wyprofilowane reflektory, zachodzące aż na linię boczną. Poza tym, między reflektorami mamy ładną, czarną atrapę z dużym logo marki. Duży zderzak, z dyskretnym spojlerem dolnym oraz wlotami i halogenami wygląda masywnie. Patrząc centralnie na tył Suzuki, szczególnie na jego światła, pierwszym moim skojarzeniem jest podobieństwo do nowego Mini, ale to tylko chwilowe.

Oglądając dalej, można zauważyć następny spojler, tym razem nad przyciemnianą szybą. Również masywny zderzak został ozdobiony tym sportowym akcentem. Oprócz tego zostały umieszczone w nim dwa wąskie światła odblaskowe. Na klapie umieszczono tablice rejestracyjną oraz logo i podpisy modelu. Wszystko to ładnie składa się w całość, wszystko ze sobą pasuje i nie widać tu żadnych błędów stylistycznych.

WNĘTRZE

W środku typowe Suzuki. Deska rozdzielcza nawiązuje kształtem do konsoli Suzuki Grand Vitary. Jednak to nie to samo. Tu jest znacznie skromniej jak w Vitarze. Oczywiście skromniej, nie znaczy grzej. Materiały użyte we wnętrzu są przeciętnej jakości. Na konsoli środkowej wyróżnikiem jest duża stacja medialna Kenwooda. Daje nam nieograniczone możliwości. Słuchanie muzyki z CD czy radia, oglądnie filmów DVD, wszystko to w zasięgu ręki. Ponadto obsługuję się ją poprzez dotykowy wyświetlacz. Nowoczesne i wygodne rozwiązanie.

Mankamentem jest brak możliwości zdjęcia panelu czołowego. W tym przypadku należy się liczyć z próbami dostania się do naszego auta przez osoby nie powołane. Pod „centrum dowodzenia”’ znajdują się trzy pokrętła obsługujące pół automatyczną klimatyzacje. Pokrętła czytelne i bardzo proste w obsłudze. Na samej górze konsoli środkowej umieszczono wąski tunel z zegarkiem cyfrowym, termometrem oraz wyświetlaczem komputera pokładowego.

Zegary SX4 bez żadnych niepotrzebnych udziwnień. I dobrze. Przez to są proste i czytelne. Na środku znalazł się duży, wyskalowany do realnego poziomu prędkościomierz. Po jego lewej stronie, nieco mniejszy obrotomierz, po prawej zaś wskaźnik poziomu paliwa oraz temperatury płynu chłodzącego. Wszelkie kontrolki porozrzucane są po wszystkich zegarach, jednak gdy są nie aktywne po prostu są niewidoczne.

Trój ramienna kierownica została obszyta skórą. Wyposażono ją również w przyciski sterowania systemem audio, oraz ozdobiona na dwóch ramionach srebrnymi plastikowymi wstawkami. Wstawki również znalazły miejsce na obrzeżach konsoli środkowej.

Fotele Suzuki wykonane zostały z miękkiego, dobrej jakości materiału. Niestety w czarnym i ciemnoszarym odcieniu. Praktycznie ale niezbyt ładnie. Poza tym fotele są wygodne i posiadają wszechstronną regulacje. Każdy może zająć wygodną pozycję. Z przodu na brak miejsca nie można narzekać. Pasażerowie zajmujący tylną kanapę miejsca na nogi czy na głowę też mają pod dostatkiem.

Bagażnik o pojemności 275 l na pewno nie należy do największych ale cechuje go idealnie foremne ukształtowanie. Po złożeniu siedzeń uzyskamy 1045 l przestrzeni bagażowej, niestety tylne oparcia będą wystawały sporo ponad podłogę bagażnika.

SILNIK

Pod maską pracuje benzyniak pojemności 1.6 l i mocy 107 KM. Jednostka została sprzęgnięta z cztero stopniowym automatem. Zestaw ten sprawdza się zaskakująco dobrze. Biegi zmieniane są płynnie, bez szarpnięć, a jednostka pozostaje w miarę dynamiczna. Przyśpieszenie wynosi niewiele ponad 12 sekund, a prędkość maksymalna wynosi 175 km/h. Jedynym minusem jest wysokie spalanie. W mieście wynik na poziomie 11l/100 km to norma. W trasie spadnie do 8,1l/100 km. W cyklu mieszanym wyniesie ok. 9l/100 km. Sporo. Jednak należy pamiętać, że mamy tu do czynienia z automatem.

PODSUMOWANIE

Prowadzenie Suzuki to przyjemność. W zakrętach, pomimo braku napędu na dwie osie auto sprawuje się nadzwyczaj dobrze. Jest jak przylepione. Nie zauważyliśmy efektu nad, czy podsterowności. Za to należy się duży plus. Do tego zawieszenie zostało zestrojone przyjaźnie dla pasażerów. Nie czuć tu wszystkich dziur występujących na drodze. W koleinach prowadzi się bez zastrzeżeń.

Miłym zaskoczeniem jest cena nowego Suzuki. Testowany model to wydatek rzędu 62,500 zł. Za taką cenę otrzymamy dobrze wyposażone auto prosto z salonu, do tego z automatyczną skrzynią. Mankamentem jest natomiast brak napędu 4×4 przy tego rodzaju skrzyni. Chcąc cieszyć sie lepszą trakcją i większymi możliwościami w lekkim terenie trzeba wybrać wyłącznie skrzynię manualną. Najtańszy podstawowy model 2WD to wydatek 49,900 zł. Cena jak widać bardzo atrakcyjna.

Producent na auto udziela trzy letnią gwarancję mechaniczną. Przeglądy należy wykonywać co 15.000 km.

DANE TECHNICZNE
silnik / pojemność

benzyna / 1586 cm³

układ / liczba zaworów

R4 / 16

moc maksymalna

79 kW (107 KM) @ 5600 obr/min

moment obrotowy

145 Nm @ 4000 obr/min

zawieszenie przód

kolumny McPhersona

zawieszenie tył

belka skrętna

napęd

przedni

skrzynia biegów

automatyczna, 4 biegowa

prędkość maksymalna

175 km/h

przyspieszenie 0-100 km/h

12,2 s

zużycie paliwa*

11,0 / 8,1 / 9,0

dług. / szer. / wys.

4100 / 1755 / 1620 mm

rozstaw osi

2500 mm

masa własna / dopuszczalna

1190 / 1670 kg

bagażnik w standardzie

275 l

bagażnik po złożeniu siedzeń

1045 l

pojemność zbiornika paliwa

50 l

EKSPLOATACJA I CENA
gwarancja mechaniczna

3 lata

przeglądy

co 15 tys. km.

cena wersji podstawowej

49,900 zł wersja GLX 2WD 1.6 benz.

cena wersji testowanej

62,500 zł

*miasto/trasa/cykl mieszany (l/100 km)

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zabronione!

Leave A Comment