Renault Grand Scenic 2.0 dCi – AUTO TEST

9 września 2007
tekst: Olga Sawska, Emil Grabiński, zdjęcia: Rafał Rogowski
renault-grand-scenic-dci-2007-1

Zmniejszony Espace

Scenic’a zaliczamy do minivanów Pierwsza generacja auta produkowana od 1996 roku otrzymała tytuł „Samochodu roku”. W 2006 roku Renault wypuścił odmłodzonego Scenic’a o świeżym, nowoczesnym wyglądzie. Auto jest bezkonkurencyjne w wielu kategoriach. Przoduje między innymi pod względem bezpieczeństwa (5 gwiazdek w testach EuroNCAP) jak również uznano go liderem sprzedaży w Europie w swojej klasie. Scenic’a II zbudowano na płycie podłogowej Megane. Testowana wersja to wersja Grand, czyli przedłużona, można w niej umieścić dwa dodatkowe fotele, co pozwala na podróżowanie siedmiu osób w bardzo wygodnych warunkach.

STYLISTYKA

W 2006 roku Grand Scenic przeszedł gruntowny facelifting. Zmieniono światła i zderzaki a zabieg ten osiągnął pozytywny wynik. Design auta stał się bardziej współczesny i bliższy mającej coraz większe wymagania klienteli.

Renault Grand Scenic do złudzenia przypomina Espace’a. Jest tylko nieco mniejszy, bardziej zgrabny i nie kojarzymy go z autobusem. Pyzatym wyposażono go w znane z w/w modelu Renault reflektory przednie o nieco bardziej wygładzonych liniach. Maska auta jest krótsza i łączy się ze zderzakiem mniej więcej w połowie długości przednich świateł. Listwy atrapy wygięto ku górze, co również jest charakterystycznym dla Renault zabiegiem. Na jej środku razi połyskiem pokryte chromem logo marki. W masywnym przednim zderzaku umieszczono światła przeciwmgielne, które łączy ze sobą filigranowa, dyskretna chromowana listwa.

Zaokrąglona u góry przednia szyba łączy się ze smukłymi słupkami, które w takim zestawieniu nie ograniczają w żaden sposób widoczności. Lusterka boczne, zderzaki, listwy oraz klamki urokliwie kreują się w całość razem z bryłą auta. Każdy jego element pokrywa srebrny odcień lakieru. Przednia para szyb bocznych jest nieco większa od pozostałych, które zostały ukośnie ścięte i zakłócają prostolinijność Grand Scenic’a. Wielką zaletą testowanego modelu jest panoramiczny, przyciemniany dach gwarantujący maksimum światła podczas jazdy. Oprócz jego kultowego wyglądu i funkcjonalności dostarcza również wielkich przyjemności gwarantując sielankowy nastrój. W przeciwieństwie do większego brata Espace’a tył Grand Scenic’a nie jest aż tak prosty i pionowy.

Sferyczna, lekko zaokrąglona tylnia szyba, łączy się pod kontem delikatnie większym niż kąt dziewięćdziesięciu stopni. Profil klapy bagażnika nachyla się nieśmiało ku zderzakowi, w którym umieszczono czujniki cofania, tworząc trudno dostrzegalne zaokrąglenie. A jednak ma to wielkie znaczenie wizualne. Na środku umieszczono w znajomy nam sposób napis z nazwą modelu. U góry dosyć wąskie światło stopu. Ostre granice świateł tylnich burzą łagodną naturę auta, aczkolwiek nie szpecą go. Estetykę Renault podkreślają proste 16 calowe obręcze kół.

WNĘTRZE

We wnętrzu uwagę zwraca przede wszystkim nietuzinkowy projekt konsoli centralnej. Najbardziej charakterystyczną cechą Renault są cyfrowe wyświetlacze prędkości, obrotów, poziomu paliwa oraz kompleksowy komputer pokładowy. Wszystko to mieści się pod rozległą, wykonaną z miękkiego plastiku budką. Panel obsługi radia oraz automatycznej klimatyzacji kontrastuje kolorem z innymi elementami w odcieniach czerni. Pełna przepychu, wykonana z ogromną precyzją kierownica pokryta została jasną skórą. Przestronne wnętrze dość wysokiego Grand Scenic’a gwarantuje swobodę ruchu i komfort podróżowania.

Doznania te pogłębia ergonomia i doskonały profil foteli zaprojektowanych z myślą o każdym z pasażerów. Siedzenia pokryte zostały jasnymi półskórami, wszystkie z nich są oddzielne, co sprawia, że możemy ustawić ich pozycję z uwzględnieniem wszystkich szczegółów. Do dyspozycji mamy kilka poziomów regulacji. Każdy z foteli został wyposażony w podłokietnik. Za przednim rzędem foteli zainstalowano dwa małe stoliczki. Pomiędzy nimi w części przedniej i tylnej auta znajdują się schowki. W Grand Scenic’u nie braknie miejsca na drobiazgi. Możemy swobodnie wykorzystać do tego celu schowek ukryty przed pasażerem. Świetnie nadają się też do tego zakamuflowane, maleńkie schoweczki w drzwiach. Kupując Grand Scenic’a w testowanej wersji otrzymujemy również pakiet elektroniczny. Do niego należy m. in. centralny zamek, karta Renault Hands Free oraz elektrycznie otwierane szyby. Z doświadczenia wiadomo, że koncern Renault wybitnie dba o bezpieczeństwo pasażerów, dlatego już w standardzie otrzymujemy poduszki przednie boczne, kurtyny, zestaw do naprawy opon a nawet 2 zagłówki tylne przystosowane dla dziecka. Dodatkowo kierowcę wspiera szereg zintegrowanych systemów wspomagających.

Całokształt projektu wnętrza jest bardzo estetyczny, wygląd urozmaicają chromowane dodatki i elementy skórzane. Dzięki panoramicznemu dachowi do wnętrza dociera duża ilość światła. Zachwycająca ilość miejsca w bagażniku pozwala na transport naprawdę dużych przedmiotów. Minimalna pojemność wynosi 533 / 590 dm3. W wyposażeniu znajduje się również funkcjonalna roleta.

SILNIK

Pod maską znalazł się najmocniejszy doładowany diesel o pojemności 2 litrów i mocy 150 KM. Silnik dysponujący momentem obrotowym wynoszącym 340 Nm pozwala na dynamiczną jazdę. Do 100 km/h przyśpiesza w niecałe 10 sekund, a prędkość maksymalna wynosi 205 km/h. Biorąc pod uwagę typowo rodzinne przeznaczenie auta nie jest źle. Również ekonomia stoi na wysokim poziomie. Auto ważące niecałe 1,5 tony w mieście spali 8,8 l/100 km. W trasie spalanie spadnie do 6 litrów, a w cyklu mieszanym wyniesie 6,7 l/100 km. Przy tym silnik jest cichy i podczas podróży nie docierają do nas żadne nieprzyjemne dźwięki.

PODSUMOWANIE

Scenica prowadzi się jak typowego „francuza”. Zawieszenie zestrojono z mocnym naciskiem na komfort. Miękko wybiera wszelkie nierówności. Niestety przy szybszym pokonywaniu zakrętów czuć przechyły nadwozia i auto staj się lekko podsterowne. Jednak nie do tego zostało stworzone. Jego zadaniem jest w jak najwygodniejszy sposób przewieść 5 lub nawet 7 osób z punktu A do punktu B. Trzeba przyznać, że świetnie mu to wychodzi. Nawet kilkugodzinna podróż nie powinna nikogo zmęczyć. Jednym słowem nowy Grand Scenic to idealny wybór dla rodziny chcącej podróżować czymś większym jak zwykła osobówka.

Jedyną przeszkodą może być cena – ta wynosi ponad 113.000 zł. Jednak biorąc pod uwagę ceny konkurencji jest do przyjęcia. Pocieszeniem może być cena wersji podstawowej z benzynowym motorem. Wtedy na zakup Granda wydamy 74,100 zł.

DANE TECHNICZNE
silnik / pojemność

diesel / 1995 cm³

układ / liczba zaworów

R4 / 16

moc maksymalna

110 kW (150 KM) @ 4000 obr/min

moment obrotowy

340 Nm @ 2000 obr/min

zawieszenie przód

kolumny McPhersona

zawieszenie tył

belka skrętna

napęd

oś przednia

skrzynia biegów

manualna, 6 biegowa

prędkość maksymalna

205 km/h

przyspieszenie 0-100 km/h

9,8 s

zużycie paliwa*

8,8 / 6,0 / 6,7

dług. / szer. / wys.

4493 / 2087 / 1636 mm

rozstaw osi

2736 mm

masa własna / dopuszczalna

1430 / 2195 kg

bagażnik w standardzie

590 l

bagażnik po złożeniu siedzeń

2240 l

pojemność zbiornika paliwa

60 l

EKSPLOATACJA I CENA
gwarancja mechaniczna

2 lata

przeglądy

co 30 tys. km.

cena wersji podstawowej

74,100 zł

cena wersji testowanej

113,750 zł wersja Privilege

*miasto/trasa/cykl mieszany (l/100 km)

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zabronione!

2 Comments

Leave A Comment