SsangYong Actyon Sports 2.0 Xdi – AUTO TEST

25 lipca 2007
tekst: Olga Sawska, Emil Grabiński, zdjęcia: Rafał Rogowski
ssangyong-actyon-sports-2007-1

Niezły zawodnik

Samochody typu Pick-up do niedawna znane w Polsce jedynie z amerykańskich filmów, traktowane jako auta robocze, nieszanowane, dziś debiutują na drogach naszego kraju. Jak możemy je podsumować? Auta o nieprzeciętnej wartości, wysokiej cenie, dla ludzi kochających rozrywkę i szaleństwo. Jeśli potrzebujesz auta służącego do pracy, na pewno nie zdecydowałbyś się na mało praktycznego, niespecjalnie pojemnego pick-up’a. Testowany SsangYong jak również jego konkurenci są zatem samochodami dla ludzi lubiących zwracać na siebie uwagę i … mających grube portfele. Nie można Actyon’a Sports nazwać samochodem miejskim. Aczkolwiek nic i nikt nie zaprzeczy, że intrygująco komponuje się z takowym klimatem. Auto po prostu stworzone jest do tego aby przedzierać się przez nasze zniekształcone, polskie drogi.

STYLISTYKA

Konkurenci SsangYong’a skupili się na gabarytach i potężnym wyglądzie Pick-up’ów – nie zawsze ładnym. Actyon Sports oprócz zawartej w sobie naturalnej, matczynej siły posiada również grację. Co zatem zadecydowało, że testowany model kusi?

Stylistyka auta to przede wszystkim śmiałe kształty i kontrowersyjny look. Drapieżne, wąskie klosze reflektorów i wtopione w nie okrągłe lampy budzą respekt uczestników ruchu. Do tego nietuzinkowy wygląd maski w komplecie. Patrząc z boku mamy wrażenie jakby ktoś wdał się w sparing z naszym Amstaffem wśród pospólstwa. Jednak tego auta nie da się znokautować w żadnej konkurencji. Rozchodząca się łukiem atrapa udekorowana smukłą, pionową, chromowaną listwą i logo Bliźniaczych Smoków wzbudzają zainteresowanie. Głębia grafitowego koloru podkreśla agresywny temperament Actyon’a Sports. Zgarbiona maska nadaje mu indywidualności.

Wszelkie udziwnienia zastosowane przez projektantów, na ogół niedorzeczne potrafią zauroczyć. W przednim, czarnym zderzaku umieszczono światła przeciwmgielne. Linia boczna auta to zdecydowanie finezyjna koncepcja. Liczne przetłoczenia głównie pełnią zadanie dekoracyjne, ale ich kompozycja wpasowuje samochód we współczesność. Istotne znaczenie mają również klamki i listwy w kolorze nadwozia. Ciekawa w Pick-up’ie jest tylnia, naga szyba. Dlaczego naga? Otóż dlatego, że patrząc przez nią widzimy całą zatroskaną, zabieganą populację, z dumą pozostawiamy ją w tyle. Pick-up kojarzy mi się z wolnością, frywolnością i życiem chwilą, korzystaniem z niego pełną gębą oraz po prostu … szpanem. Wsiadasz do niego, bierzesz 4 skrzynki dobrego piwa, galon paliwa, na tył rzucasz siano i porywasz kobiety w bikini… wyjeżdżasz za miasto.

Ładowny kuper SsangYong’a przewiezie chyba wszystko. Jedynym mankamentem auta jest „obca paka”, o którą zaczynamy się martwić przy większych prędkościach. Z tyłu zainstalowano skromną dyskotekę w postaci tylnich świateł, nutka pikanterii to plastikowa listwa imitująca metal.

WNĘTRZE

Zakładając, że Actyon Sports jest autem ciężarowym jego wyposażenie można traktować jako zaskakująco bogate. Pozazdrościć tym, którzy użytkują je jedynie w tym celu. Jeśli jednak bierzemy pod uwagę „bufonerię” to zdecydowanie przydałoby się wyposażyć samochód w kilka dodatkowych bajerów.

Potężna kierownica została obszyta skórą, dodano w niej również imitację funkcjonalnych przycisków. Trick ten to tani chwyt projektantów. W budce za nią, czyli na swoim miejscu znajdują się zielono podświetlane zegary. Zalana plastikiem, ukośna konsola środkowa zawiera prostą w obsłudze klimatyzację, okrągłe, wypukłe nawiewy, kilka przycisków i najważniejszą w testowanym modelu stację medialną marki Kenwood. Z pośród wielu testowanych modeli w tym umieszczono tę najbardziej drażniącą, zagmatwaną i dokuczliwą. Nie owijając w bawełnę powiem krótko, że jej obsługi trzeba się po prostu nauczyć. Na pewno nie pomoże nam w tym intuicja. Elementem zwracającym szczególną uwagę we wnętrzu jest hamulec ręczny nadający całej konstrukcji kosmicznego wyglądu.

Pasażerowie nie powinni narzekać na brak miejsca. Przednie fotele, regulowane w kilku płaszczyznach, zapewniające stosowne do przeznaczenia trzymanie boczne wykonano z przyzwoitego materiału. Pomiędzy nimi zainstalowano pojemny schowek na drobiazgi. Tapicerka w ciemnym kolorze jest praktyczna. Na tylniej kanapie zadbano o komfort dwójki pasażerów poprzez umiejscowienie magicznego podłokietnika. Trójka to zdecydowanie tłok. W kieszeniach tylnich siedzeń możemy przewozić przydatne dokumenty, w dalszą podróż zabierzemy gazety. Po środku włożymy np. małą butelkę napoju.

SILNIK

Pod dużą, ciężką klapą znajdziemy turbodoładowanego, 2 litrowego diesla o mocy 141 KM i 310 Nm momentu obrotowego. Jest to jedyna jednostka montowana w tym modelu. Czy to wystarczy do dynamicznego poruszania się ponad 2 tonowym kolosem? Niezupełnie. Rozpędzenie SsangYonga zajmuje ponad 15 sekund. Sporo. Prędkość maksymalna nie wyniesie więcej jak 175 km/h, ale biorąc pod uwagę miękkie zawieszenie auta, to akurat wystarczy. Motor sprzęgnięto z manualną, pięciobiegową skrzynią, która działa bez zarzutu. Przeszkadzają natomiast bardzo krótkie, dwa pierwsze biegi. Przy ruszaniu nie ma, po co odrywać ręki od lewarka. A co ze spalaniem? 11,5 litra w cyklu miejskim nie powala na kolana, ale wynik w trasie na poziomie 6 litrów zasługuje na uznanie. W naszym teście pick’up spalił średnio 8,1 l/ 100 km oleju napędowego.

WŁAŚCIWOŚCI JEZDNE

Jako, że Actyon został wyposażony w dołączany napęd na 4 koła sprawdźmy, co auto potrafi w terenie. Przed tym jednak troszkę teorii. Zawieszenie to stara, sprawdzona konstrukcja. Z przodu dwuwahaczowe zawieszenie, z tyłu sztywna oś. Kąt natarcia 25,7 st. zejścia 23,6 st. i rampowy 19,3 st. Jak jednak jest w praktyce? Nadzwyczaj dobrze. Silnik generuje wystarczająco dużo mocy, aby móc cieszyć się z podjazdów pod spore góry, głębokie błota czy piach. W terenie auto nas nie zawiodło. Niestety troszkę gorzej jest na drogach publiczny.

Pick’up napędzany jest stale na oś tylną która nie jest zbyt dobrze dociążona. Do tego brak jakichkolwiek systemów wspomagających typu ESP czy ASR i na zakrętach nadsterowność gotowa. Nie pomaga również miękko zestrojone zawieszenie i wysoko położony środek ciężkości. Na szczęście miękkie zawieszenie „pomaga” w komforcie. Jadąc autem, zapominamy że jedziemy, bądź co bądź wołem roboczym. Auto cicho i płynnie pokonuje wszelkie nierówności.

PODSUMOWANIE

W tym wszystkim irytuje mnie jedno pytanie. Dla kogo właściwie jest to auto? Cena ponad 100.000 zł nie przyczyni się do tego, aby auto było używane jako wół roboczy. Nie nadaje się również jako miejskie auto na zakupy. Wakacyjne wypady bez zabezpieczenia bagażu przed kradzieżą mogą skończyć się nie zupełnie tak jak byśmy tego chcieli. Moim zdaniem to auto dla osób niepotrzebujących ani dużej ilości miejsca dla pasażerów, ani przestrzeni bagażowej. Pick’up to samochód dla ludzi oryginalnych, mających swój styl, chcących wyróżnić się z tłumu. A ten model potrafi to zapewnić.

DANE TECHNICZNE
silnik / pojemność

diesel / 1998 cm³

układ / liczba zaworów

R4 / 16

moc maksymalna

104 kW (141 KM) @ 4000 obr/min

moment obrotowy

310 Nm @ 1800-2700 obr/min

zawieszenie przód

podwójne wahacze

zawieszenie tył

oś sztywna

napęd

oś tylna, możliwość dołączenia osi przedniej

skrzynia biegów

manualna, 5 biegowa

prędkość maksymalna

175 km/h

przyspieszenie 0-100 km/h

15,3 s

zużycie paliwa*

11,5 / 6,0 / 8,1

dług. / szer. / wys.

4965 / 1900 / 1755 mm

rozstaw osi

3060 mm

masa własna / dopuszczalna

1963 / 2740 kg

bagażnik w standardzie

bagażnik po złożeniu siedzeń

pojemność zbiornika paliwa

75 l

EKSPLOATACJA I CENA
gwarancja mechaniczna

3 lata

przeglądy

co 15 tys.

cena wersji podstawowej

89,900 zł wersja BASE, napęd 2 WD

cena wersji testowanej

106,000 zł

*miasto/trasa/cykl mieszany (l/100 km)

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zabronione!

Leave A Comment